SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

CMWP po procesie z prezydentem Sopotu przegranym przez Lisickeigo i Kubiaka: wyrok ma zniechęcić do badania korupcji

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku nakazujący zapłacenie Pawłowi Lisickiemu i Piotrowi Kubiakowi zapłatę zadośćuczynienia prezydentowi Sopotu narusza fundamentalną zasadę wolności słowa - uważa Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Centrum wystosowało protest przeciwko temu orzeczeniu.

Jolanta Hajdasz, wiceprezes SDP, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy (fot. TV Republika) Jolanta Hajdasz, wiceprezes SDP, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy (fot. TV Republika)

Chodzi o wyrok z 30 stycznia br., w którym sąd nakazał obu dziennikarzom przeproszenie prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego, za cykl artykułów o tzw. aferze sopockiej. Teksty ukazywały się na łamach dziennika „Rzeczpospolita” w 2008 roku. Lisicki był wówczas redaktorem naczelnym tej gazety, zaś Kubiak - dziennikarzem i autorem tekstów. Prezydent Sopotu domagał się od nich przeprosin oraz zapłaty po 250 tys. zł zadośćuczynienia.

W czerwcu 2016 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł, że Lisicki i Kubiak mają przeprosić prezydenta Sopotu i zapłacić mu 5 tysięcy zł zadośćuczynienia. Strony odwołały się od wyroku, więc sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego. Ten podtrzymał w większości wyrok sądu niższej instancji, jednak podwyższył kwotę zadośćuczynienia do 50 tysięcy zł (płatne od każdego z pozwanych). Zmniejszono za to z trzech do dwóch liczbę publikacji ogłoszeń z przeprosinami dla prezydenta Sopotu.

Głos w sprawie tego wyroku zabrało Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, wyrażając protest przeciwko orzeczeniu Sądu Apelacyjnego. W ocenie tej instytucji wyrok narusza „fundamentalną dla ustroju demokratycznego zasadę wolności słowa”. - Poza wyjątkowo dotkliwą dla dziennikarzy sumą odszkodowania, (…) orzeczenie to zawiera element dodatkowy, tzn. ma na celu zniechęcanie dziennikarzy do przedstawiania w postaci publikacji istotnego, wymagającego publicznego wyjaśnienia problemu, jakim są zawsze zarzuty korupcji dotyczące osoby pełniącej ważną funkcję w społeczeństwie - czytamy w oświadczeniu CMWP.

Zdaniem Jolanty Hajdasz, szefowej Centrum, dziesięciokrotne podniesienie sumy odszkodowania budzi zdumienie. -  Mimo, iż dziennikarze w oczywisty i nie budzący wątpliwości sposób działali w interesie publicznym - podkreśla Jolanta Hajdasz. CMWP zaznacza też, że bulwersujące jest nałożenie kary personalnie na dziennikarzy, nie na tytuł, który w czasie publikowania tekstów reprezentowali.

- Traktowanie dziennikarzy w taki sposób prowadzi do uruchomienia i upowszechnienia w pracy dziennikarskiej mechanizmu autocenzury, czyli samoograniczania się także innych dziennikarzy i nie podejmowania przez nich trudnych i kontrowersyjnych problemów społecznych, co w oczywisty sposób niszczy zasadę wolnego słowa i prowadzi do ograniczenia swobód obywatelskich - czytamy w piśmie.

Tuż po ogłoszeniu wyroku przez Sąd Apelacyjny obrońca pozwanych, mec. Michał Majkowski zapowiedział, że jego klienci złożą zapowiedź kasacji. - Wyczerpiemy wszystkie środki na drodze krajowej, a myślę, że nawet na drodze zagranicznej, jeżeli będzie taka potrzeba - stwierdził.

Dołącz do dyskusji: CMWP po procesie z prezydentem Sopotu przegranym przez Lisickeigo i Kubiaka: wyrok ma zniechęcić do badania korupcji

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
sęk w tym
że red. Kubiak był skumplowany z niejakim Julke, który był w konflikcie z prezydentem Karnowskim i go nagrywał.
0 0
odpowiedź
User
lee
dobrze im tak,uwierzyli kumplowi Julke a on jak krawiec tasmy nagrane przycinał.Przeciez to ,,Rzepa..a nie Fakt
0 0
odpowiedź