SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dane o obrotach bieżących w lutym nie zaskoczyły rynku

Deficyt na rachunku obrotów bieżących (C/A) w lutym na poziomie 1.585 mln euro nie był zaskoczeniem dla ekspertów. Analitycy zgodnie podkreślają, że jest on wynikiem sezonowej nadwyżki na rachunek transferów bieżących po tradycyjnie bardzo słabym styczniu. Nadal, mimo obaw, pozytywnie wygląda polski eksport, choć w II połowie roku realne jest zagrożenie spowolnieniem dynamiki tego wskaźnika.

Główną przyczyną zmniejszenia się deficytu obrotów bieżących w lutym był powrót nadwyżki na rachunek transferów bieżących, co jest zjawiskiem sezonowym i powtarzającym się rokrocznie w tym okresie. Natomiast salda pozostałych kategorii rachunku obrotów bieżących nie uległy większym zmianom wobec stycznia, co także można uznać za zjawisko oczekiwane.

Analitycy zauważają, że istotną informacją jest duży odpływ inwestycji bezpośrednich z kraju oraz jednocześnie także polskich za granicą. Jednak, ich zdaniem, jest to raczej wynik jednorazowej transakcji (zakończenie działalności przez jeden z podmiotów zagranicznych), nie powinno więc budzić niepokoju.

Natomiast dane dotyczące eksportu pozostają w wyraźnej korelacji z danymi dotyczącymi niemieckiego importu, a więc także okazały się lepsze od oczekiwań. W efekcie tempo wzrostu importu pozostaje relatywnie wysokie, choć w bardzo dużej części wynikał z przyrostu importu drożejącej ropy naftowej. W ocenie ekspertów, w najbliższych miesiącach należy oczekiwać dalszego delikatnego hamowania tempa wzrostu zarówno eksportu, jak i importu.

W efekcie deficyt bieżący osiągnął poziom 4,8% PKB i w całym 2012 r. powinien utrzymywać się już poniżej tej wartości. Co prawda, zagrożeniem  są utrzymujące się na wysokim poziomie ceny surowców, ale oczekiwanie wyhamowania importu w związku z ograniczeniem popytu krajowego może pod koniec roku zneutralizować to niebezpieczeństwo.

Poniżej prezentujemy najciekawsze opinie ekspertów.

"Deficyt na rachunku obrotów bieżących w lutym wyniósł 1585 mln EUR, wobec oczekiwanych przez rynek 1344 mln EUR. Dane, choć nieco gorsze od konsensusu rynkowego ciężko uznać za niespodziankę. Zarówno eksport jak i import wzrosły (w ujęciu rocznym) w stopniu zbliżonym, a deficyt wymiany towarowej pozostał niezmieniony w stosunku do stycznia. Wyraźnie korzystniej ukształtowało się saldo transferów bieżących notując nadwyżkę 159 mln EUR wobec deficytu w podobnej wysokości przed miesiącem i jest ono odpowiedzialne za lwią część poprawy bilansu w stosunku do stycznia. Wart zauważenia jest duży odpływ inwestycji bezpośrednich z kraju oraz jednocześnie polskich zagranicą, lecz jest to wynik jednorazowej transakcji (zakończenie działalności przez jeden z podmiotów zagranicznych) nie budzącej niepokoju z punktu widzenia makro i nie wpływającej na saldo. Podsumowując: dane raczej przejdą bez echa, nie zmieniają zasadniczo obrazu gospodarki, cho ć można dostrzec spadek dynamiki importu będący raczej efektem nietypowego stycznia niż spowolnienia gospodarki w lutym" - główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor.

"Deficyt na rachunku obrotów bieżących był w lutym wyższy od oczekiwań, równy 1,585 mld EUR. Głównym źródłem niespodzianki był rachunek towarowy, który zanotował deficyt 0,833 mld EUR, zbliżony do odnotowanego przed miesiącem. Wynikało to głównie z niższego niż szacowaliśmy eksportu, którego wartość w EUR wzrosła o 6,2% r/r. Dynamika eksportu jest ograniczana przez  pogarszającą się koniunkturę głównych partnerów handlowych Polski. W tym samym okresie import zwiększył się o 7,0% r/r, co, jak wyjaśnia NBP, wynikało prawie w połowie z przyrostu importu ropy naftowej, który był spowodowany znaczącym wzrostem cen tego surowca na rynkach światowych. Rachunki usług oraz dochodów odnotowały w lutym podobne salda jak w styczniu, a spadek deficytu bieżącego w ciągu miesiąca wynikał z poprawy salda transferów (z -153 mln ER do 159 mln EUR), co było związane z napływem środków unijnych, który jednak i tak był mniejszy niż przed rokiem, co mogło wynikać z przesunięcia niektórych wypłat. Na pierwszy rzut oka niepokoić może znaczący odpływ kapitału z Polski. Ujemne saldo zagranicznych inwestycji w Polsce wyniosło 3,175 mld EUR, a o jego wysokości zadecydował odpływ netto kapitału z tytułu inwestycji bezpośrednich. W lutym saldo zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce było ujemne i wyniosło 3,581 mld EUR, w tym odpływ netto środków zmniejszający kapitały własne polskich przedsiębiorstw wyniósł 3,985 mld EUR. Ujemne saldo inwestycji bezpośrednich było największe w historii, jednak jak uspokaja NBP, odpływ wynikał z jednostkowej transakcji, w wyniku której zarejestrowany w Polsce podmiot specjalnego przeznaczenia zakończył swoją działalność. W ramach tej transakcji nastąpiło wycofanie kapitału w tranzycie w ramach polskich inwestycji bezpośrednich za granicą oraz zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce w takiej ! samej kwocie, co oznacza, że saldo zagranicznych inwestycji jest na takim samym poziomie, jak w sytuacji gdyby transakcja taka nie miała miejsca. Nie widzimy obecnie zagrożenia dla stabilności polskiej gospodarki, wynikającego z nierównowagi zewnętrznej. W 2011 r. deficyt bieżący stanowił 4,3% PKB i naszym zdaniem w br. nie powinien przekroczyć tej wartości. Deficyt może być utrzymywany na wysokim poziomie przez wysokie ceny surowców, jednak spodziewamy się wyhamowania importu w związku z ograniczeniem popytu krajowego w dalszej części roku. Oczekujemy więc typowego dla spowolnienia wzrostu gospodarczego ograniczenia ujemnego salda wymiany z zagranicą" - ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.

"Luty był miesiącem nieznacznego zawężenia deficytu C/A. W relacji do PKB – jak wskazują szacunki – nastąpiło jednak jego pogłębienie do 4.8% z 4.5% w styczniu. Dane dotyczące deficytu w obrotach bieżących okazały się wyższe od średnich oczekiwań rynkowych. Jednocześnie luty nie przyniósł większych zmian deficytu w obrotach towarowych. Nieznacznemu tylko wyhamowaniu uległa dynamika eksportu (do 6.2%r/r z 6.8%r/r w styczniu) oraz nieco głębszemu wyhamowaniu dynamika importu (do 7.0%r/r z 9.5%r/r w styczniu). Dane dotyczące eksportu są zbieżne z lutowymi danymi dotyczącymi niemieckiego importu, które również okazały się lepsze od oczekiwań. Jeśli chodzi o tempo wzrostu importu pozostaje ono relatywnie wysokie, przy czym jak zaznaczył NBP w komentarzu jego wzrost w lutym „prawie w połowie wynikał z przyrostu importu ropy naftowej, który był spowodowany znaczącym wzrostem cen tego surowca na rynkach światowych". W najbliższ ych miesiącach należy oczekiwać dalszego delikatnego hamowania tempa wzrostu zarówno eksportu jak i importu" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Główną przyczyną zmniejszenia się deficytu obrotów bieżących w lutym był zgodny z wzorcem sezonowym powrót nadwyżki na rachunek transferów bieżących po deficytowym styczniu za sprawą wyższych transferów z UE (159 mln EUR nadwyżki wobec 153 mln EUR deficytu w styczniu). Salda pozostałych kategorii rachunku obrotów bieżących nie uległy większym zmianom wobec stycznia: rachunek handlowy zanotował w lutym deficyt na poziomie 838 mln EUR (wobec 844 mln EUR w styczniu), ujemne saldo wykazał również rachunek dochodów (1183 mln EUR wobec 1141 mln EUR w poprzednim miesiącu), zaś rachunek usług zarejestrował nadwyżkę w wysokości 277 mln EUR (259 mln EUR w styczniu). Dynamika eksportu spadła w lutym do 6,2%r/r z 6,8%r/r w styczniu, zaś importu do 7,0%r/r z 9,5%r/r. Wyhamowanie aktywności gospodarczej w strefie euro, które do niedawna koncentrowało się głównie w peryferyjnych gospodarkach eurolandu, w coraz więk szym stopniu zaczyna dosięgać rdzenia strefy euro, w tym gospodarki Niemiec, czyli głównego partnera handlowego Polski. Znajduje to wyraźne przełożenie na spadek zamówień eksportowych, stąd w kolejnych miesiącach oczekujemy dalszego obniżania się dynamiki eksportu do względnie niskich poziomów (poniżej 5%r/r). Równolegle powinniśmy mieć do czynienia z wyhamowaniem dynamiki importu w związku ze spadkiem popytu na import zaopatrzeniowy dla polskiego przemysłu oraz słabszą konsumpcją w rezultacie pogarszającej się sytuacji na krajowym rynku pracy. W rezultacie w całym 2012 roku oczekujemy wyraźnego spowolnienia dynamik eksportu i importu wobec roku poprzedniego, przy czym w przypadku importu w nieco większej skali, co przełoży się na poprawę salda handlowego i tym samym zawężenie deficytu obrotów bieżących" - ekonomista Banku Pekao SA Piotr Piękoś.

Dołącz do dyskusji: Dane o obrotach bieżących w lutym nie zaskoczyły rynku

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl