SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Eryk Mistewicz: W epoce nowych mediów nie ma już przycisku OFF

Cisza wyborcza miała sens w epoce mediów z przełącznikiem OFF. Gdy wciśnięcie OFF gwarantowało, że znika cała tematyka wyborcza z serwisów radiowych czy telewizyjnych, z platform redakcyjnych. Tylko że przycisk OFF przestał działać - pisze Eryk Mistewicz, medioznawca i szef kwartalnika „Nowe Media”.

W epoce nowych mediów nie sposób wprowadzić zapisu na daną tematykę czy osoby, np. kandydatów czy partie. Przycisk OFF nie działa także jeśli chodzi o podawanie sondaży, co najwyżej ośmiesza system, wspomaga kreatywność uczestników Twittera, doprowadza do sytuacji, gdy w obiegu publicznym jest sporo informacji weryfikowalnych jedynie poprzez osobę nadawcy.

Tak jak nie musimy już czekać do zakończenia debaty wyborczej, aby usłyszeć od ekspertów, kto tę debatę wygrał (bowiem już od połowy smartfony i tablety wibrują ocenami, opiniami i werdyktem naszej zbiorowości), tak nie musimy czekać na wynik wyborczy - szczególnie gdy w polskich realiach możemy na wynik ten czekać kilka dni.  Już około 16-17 wiem, jakie są wyniki exit poll, jeśli wiem, kogo śledzić na Twitterze, komu mogę zaufać dlatego że wiem, gdzie obecnie się znajduje, przy jakiej kampanii pracuje, bądź przy którym z ośrodków badawczych.

Nie widzę najmniejszego zagrożenia dla podawania wyników exit poll na Twitterze. Stopień skomplikowanego prawa amerykańskiego w tym zakresie, konieczność dowodzenia, kto jest operatorem danego konta Twittera, problem ze zrozumieniem przez PKW istoty Retweetu - wszystko to sprawia, że nie rozumiem ukrywania nazw partii czy kandydatów inaczej, niż tylko dobrej zabawy, przy okazji wzmacniającej zainteresowanie obywateli aktem wyborczym.

Kodeks wyborczy w zakresie informowania o przebiegu wyborów wymaga zaadaptowania go do epoki nowych mediów. Wydaje się zresztą, obserwując prace PKW, że porządnej rewolucji wymaga cały system wyborczy. Jesteśmy przecież przed wejściem do Polski technologii związanych np. z mikrotargetowaniem, a więc z zakupem głosu wyborców w Google. Polski system wyborczy nijak nie jest do tego dostosowany, tkwi gdzieś w połowie lat 80.


Eryk Mistewicz, medioznawca i szef kwartalnika opinii „Nowe Media”

Dołącz do dyskusji: Eryk Mistewicz: W epoce nowych mediów nie ma już przycisku OFF

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl