SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Lubnauer do Holeckiej w „Gościu Wiadomości”: manipulujecie w stylu Urbana i Goebbelsa, nie wstyd pani kłamać?

Przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” zarzuciła Telewizji Polskiej „manipulację w stylu Urbana i w stylu Goebbelsa”. Skrytykowała też pytanie „Nie szkoda pani projektu Nowoczesna?”, oceniając, że jest oparte na manipulującej tezie. - Nie jest pani wstyd, że pani kłamie? - spytała Holecką. - Nie, nie kłamię, pytam - zapewniła dziennikarka.

Rozmowa z Katarzyną Lubnauer w sobotnim wydaniu „Gościa Wiadomości” zaczęła się od ogłoszonego tego dnia połączenia klubów parlamentarnych Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Lubnauer zapewniła, że chodzi tylko o fuzję klubów parlamentarnych, a podobnie funkcjonuje Zjednoczona Prawica, złożona z PiS, a także Solidarnej Polski i partii Jarosława Gowina.

Lubnauer: PiS i TVP to jedna grupa

Kiedy szefowa Nowoczesnej zaczęła krytykować działania obecnego obozu rządzącego, Danuta Holecka zwróciła uwagę, że jest to niespójne z wystąpieniem szefa Rady Europejskiej Donadla Tuska, który w zeszły wtorek w Gdańsku podkreślił, że opozycja nie powinna przedstawiać się jako anty-PiS.

Gdy Lubnauer podawała statystyki dotyczące umieralności wskutek chorób nowotworowych, dziennikarka „Wiadomości” zwróciła uwagę, że przyczyną może być brak badań profilaktycznych. - Przestaliście wysyłać… To znaczy PiS, przepraszam, że panią zaliczyłam, ale jak widzę „Wiadomości”, to nie mam żadnych wątpliwości, że to jest jedna grupa - stwierdziła szefowa Nowoczesnej. - Jasne, już się przyzwyczaiłam, że państwo krytykują - odpowiedziała Holecka.

- Mnie to wkurza, jak wy manipulujecie ciągle naszym zdaniem na temat 500+. Ja dzisiaj mówiłam, że my zachowamy wszystkie programy społeczne, również 500+ - zapewniła Katarzyna Lubnauer. Skrytykowała natomiast to, że rodzice środki z tego świadczenia przeznaczają na korepetycje. - A dlaczego nie? Korepetycje jak świat stare - spytała dziennikarka „Wiadomości”. - Ale wie pani, o ile procent zwiększyła się liczba dzieci, które chodzą do prywatnych szkół podstawowych, po reformie minister Zalewskiej? - zapytała Lubnauer. - Ale to świetnie, skoro ludzi stać i chcą puścić do szkoły, która z założenia powinna być lepsza - oceniła Holecka.

Szefowa Nowoczesnej powołała się na znajomego, który stwierdził, że to wskutek niedawnej reformy oświaty publicznej posłał dzieci do szkoły prywatnej, chociaż wcześniej uważał to za snobizm. - Szkoły prywatne istnieją już tyle czasu, że to naprawdę świadomy wybór rodzica - powiedziała dziennikarka. - Rozmawiałam z Polakiem, z jednym z rodziców - zapewniła Lubnauer. - No może z jednym. Moje dzieci chodziły do prywatnej szkoły, wcale nie dlatego że taka fatalna była… - ripostowała Danuta Holecka. - Jak panią redaktor stać. Wiem, ile zarabia się tutaj, że to jest kilkadziesiąt tysięcy złotych - skomentowała Lubnauer. - Jasne. Ta szkoła nie była droga. Nie wszystkie szkoły prywatne kosztują tysiące - dodała Holecka.

Katarzyna Lubnauer wyliczyła, o ile od przejęcia władzy przez PiS wydłużył się czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty. - No nie, kolejki do zaćmy się skróciły, na endoprotezy się skróciły - stwierdziła na to Danuta Holecka. - To ja panią zapytam, ile wyniosła kolejka do zaćmy, kiedy rządzili pańscy przyjaciele z Platformy Obywatelskiej? W jakiej kondycji Platforma Obywatelska zostawiła służbę zdrowia? - spytała. - Ja rozumiem, że wybraliście sobie jedną specjalność, dla której skróciliście kolejki i chwalicie się tym, że w tej jednej specjalności jest trochę lepiej - skomentowała szefowa Nowoczesnej. - Nie, nie jedną. Ale to była akurat bardzo dojmująca specjalność - skomentowała dziennikarka.

Szefowa Nowoczesnej skrytykowała też rosnące zadłużenie szpitali i wprowadzoną za rządów PiS ustawę o sieci szpitali. - Wielu dyrektorów szpitali powiatowych akurat chwali tę ustawę o sieci szpitali - ripostowała Danuta Holecka. - Stan, który był słaby, wy jeszcze pogorszyliście zamiast zreformować - oceniła Katarzyna Lubnauer. - „Wy pogorszyliście”, dobrze - skomentowała prowadząca „Wiadomości”.

Przypomniała też Katarzynie Lubnauer, że w grudniu ub.r. grupę posłów Nowoczesnej, którzy przeszli do PO, nazwała zdrajcami. Szefowa partii zaznaczyła, że wtedy to była samowolna decyzja tych osób, a teraz o połączeniu się w parlamencie z PO zdecydowały władze Nowoczesnej.

Lubnauer skrytykowała też obecny rząd za to, że jej zdaniem tworzy bariery w rozwoju biznesu. Wymieniła przepisy ograniczające działalność farm wiatrowych i aptek. - Przecież tworzone będą za chwilkę ustawy, które mają promować odnawialne źródła energii, również wiatraki - skomentowała to Danuta Holecka. Dziennikarka i posłanka spierały się też o to, czy obok siebie mogą działać dwie apteki, oraz o konsekwencje zakazu handlu w niedziele.

- Chcemy również móc kupować w niedziele. A małe sklepy, wbrew temu co zapowiadał Mateusz Morawiecki, bankrutują, a nie zdobywają nowych klientów poprzez zakaz handlu w niedziele. Są badania, które pokazują, że zdecydowanie więcej… - argumentowała Katarzyna Lubnauer. - Nie są, to zależy, kto które badania czyta. Małe sklepy są bardzo zadowolone z tego - odpowiedziała Danuta Holecka. - Nie i słyszeliśmy wypowiedzi - nawet rząd przyznaje, że bankrutuje więcej sklepów, nie wytrzymują konkurencji - zaznaczyła posłanka Nowoczesnej. - Nie słyszałam takiej wypowiedzi - stwierdziła dziennikarka. - A były - odparła Lubnauer. - No to może potrzebne będą zmiany w prawie w tej sytuacji - dodała prowadząca „Wiadomości”.

„Manipulacja w stylu Urbana i Goebbelsa”

W trakcie rozmowy Danuta Holecka powołała się na wypowiedź posłanki Nowoczesnej Pauliny Hennig-Kloski, że obecny rząd trzeba będzie rozliczyć za programy socjalne. - Zauważyłam, że u was mamy do czynienia z manipulacją w stylu Urbana i w style Goebbelsa, na których lubicie się powoływać - oceniła to Katarzyna Lubnauer. - Uuuu, pani przewodnicząca - skomentowała Holecka.

Lubnauer zapewniła, że Hennig-Klosce chodziło o to, że każdy urzędnik powinien zostać ukarany za naruszenie zasad gospodarowania publicznymi pieniędzmi, a w przypadku reguły wydatkowej budżetu państwa zostanie to ocenione w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. - To może powinna to powiedzieć, po tym jak NIK stwierdzi - zasugerowała prowadząca „Wiadomości”.

- No ale przecież ona powiedziała warunkowo, jak wygląda stan prawa. A wy zmanipulowaliście jej wypowiedź, wycinając fragmenty i jak zwykle wprowadzając zupełnie inny materiał. Powiem szczerze, że czasami mam wrażenie, że jeżeli człowiek tego słucha, to wrażenie paranoi, że żyje w jakimś innym świecie - tłumaczyła szefowa Nowoczesnej. - Ale jednak zdecydowała się pani do tej paranoi przyjść - zauważyła Holecka. - Dlatego że mogę z panią redaktor na żywo porozmawiać. Natomiast nie zmienia to faktu, że nawet w CBOS-ie mówią widzowie, że jesteście najbardziej manipulującą telewizją

- Było o tym u nas w materiale, że powiedziała, że PiS będzie karany, bo nie ma pieniędzy w budżecie. Tak to wyglądało mniej więcej - tłumaczyła Danuta Holecka. - To nieprawda. Ona powiedziała dokładnie to, że jeżeli NIK stwierdzi, że została złamana reguła wydatkowa… - odparła Katarzyna Lubnauer. - Było zdanie o tym, że wydatki nie zostały skalkulowane, taki był wydźwięk - stwierdziła dziennikarka.

- Ale wie pani że zasada jest bardzo prosta: wszystkie wydatki powinny być wcześniej podane w odpowiednich terminach. Czy ktokolwiek ma prawo w Polsce łamać prawo? - zapytała Lubnauer. - Nie, ale nie mamy stwierdzonego złamania prawa, więc o czym my mówimy? To po co mówić o rozliczeniach, zanim jest to stwierdzone? - odpowiedziała pytaniem Holecka. - Bo jest warunkowo: jeżeli stwierdzone zostanie przez NIK, że złamane zostały zasady… - tłumaczyła szefowa Nowoczesnej.

- Dlatego dopytuję panią, czy to 500+, czy się zgadzacie, bo z tej wypowiedzi… - zaczęła dziennikarka. - Tak i prawdą jest, że zmanipulowaliście - odparła Lubnauer. - Nie, nie zmanipulowaliśmy. Powiedzieliśmy - ripostowała Holecka. - Dokładnie zmanipulowaliście, podobnie jak inne wypowiedzi - stwierdziła Lubnauer. - Dziennikarka jeszcze raz wyjaśniła, że stwierdzenie Hennig-Kloski nie zostało zmanipulowane.

„Nie jest pani wstyd, że pani kłamie?” - „Nie kłamię, pytam”

- Nie szkoda pani projektu Nowoczesna? - spytała Danuta Holecka szefową tej partii. - Powiedziałam: projekt Nowoczesna istnieje, znowu manipulujecie, jak widzę po raz kolejny. Niespecjalnie powinno mnie to dziwić - odpowiedziała Katarzyna Lubnauer. - Pytam, nie manipuluję, tylko pytam panią - podkreśliła Holecka.

- Jesteśmy w telewizji publicznej, jest to telewizja finansowana z podatków, ponieważ macie wpłatę z budżetu, oraz z abonamentu wszystkich Polaków. W związku z tym powinniście być obiektywni. Nie jest wam wstyd, że jesteście tak manipulujący? - zapytała Lubnauer. - Ale ja pytam panią, czy nie szkoda pani marki Nowoczesna? Pytam panią, dlaczego nie mogę zapytać? Dlaczego ma być mi wstyd, że pytam o to? - spytała Holecka.- Bo to pytanie jest od razu manipulujące - oceniła szefowa Nowoczesnej. - Nie, bo może pani odpowiedzieć: „Nie, bo nie zniszczyłam tego projektu” - stwierdziła dziennikarka.

- To ja powiem w ten sposób: nie jest pani wstyd, że pani kłamie? - zapytała Lubnauer. - Nie, nie kłamię, pytam, czy nie szkoda pani - podkreśliła Danuta Holecka i przytoczyła komentarze, m.in. założyciela Nowoczesnej Ryszarda Petru, że połączenie w Sejmie z PO, to koniec tej partii. - Więc pytam panią z absolutnie dobrą intencją - zapewniła. - Nie uwierzę w pani dobrą intencję, z całym szacunkiem - odpowiedziała Katarzyna Lubnauer.

Przed zadaniem kolejnego pytania Danuta Holecka stwierdziła: „Pytam, ale już się boję, bo zaraz będzie, że manipuluję, kłamię i w ogóle jestem Urbanem”. - No niestety tak wygląda obecna telewizja. Właściwie to oglądałam za czasów PRL-u, czasami bardziej prawdziwie - skomentowała to szefowa Nowoczesnej.

Danuta Holecka spytała, czy Platforma Obywatelska pomoże spłacać Nowoczesnej zadłużenie, z którym ta druga partia nie może sobie poradzić, po tym jak wskutek błędu przy rozliczeniu kampanii wyborczej w 2015 roku straciła dotację z budżetu państwa. - Pani znowu zadaje mi pytanie, które zawiera w sobie tezę - stwierdziła Katarzyna Lubnauer. - Nie zawiera, chcę się dowiedzieć - zapewniła Holecka. - Zawiera tezę, pani zadaje wszystkie pytania z tezą - oceniła Lubnauer. - Ale przecież może pani na nie normalnie odpowiedzieć. Jeśli dla pani to z tezą, to pani mówi: „Tak, pomoże”, „Nie, nie pomoże” albo „Nie chcemy od nich pomocy, poradzimy sobie sami” - tłumaczyła prowadząca „Wiadomości”.

Katarzyna Lubnauer stwierdziła, że pomoc finansowa od partii dla innego ugrupowania jest zakazana, a Nowoczesna jako partia będzie działać osobno, w wyborach parlamentarnych wystartuje w koalicji z PO, żeby je wygrać. - A wy się tego jakoś strasznie boicie - skomentowała. - Ja się wcale nie boję. Powodzenia życzę, dziękuję bardzo - zakończyła rozmowę Danuta Holecka.

Poseł Nowoczesnej do Holeckiej: ja bym panią natychmiast zwolnił

Pod koniec kwietnia br. w „Gościu Wiadomości” jednym z gości był poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski. W trakcie rozmowy mocno skrytykował „Wiadomości” i prowadzącą to wydanie Danutę Holecką.

- To jest amatorska publiczna telewizja informacyjna. Pani została szefową „Wiadomości”, ja bym panią natychmiast zwolnił - stwierdził. - Jak będzie miał pan okazję, to pan ro zrobi - odpowiedziała Holecka.

Danuta Holecka z Telewizją Polską jest związana od 30 lat, do głównego wydania „Wiadomości” wróciła na początku 2016 roku, zaraz po powołaniu nowego zarządu TVP, co zapoczątkowało ogromne zmiany w programach informacyjnych i publicystycznych publicznego nadawcy. Natomiast od początku maja br. Holecka jest też szefową „Wiadomości”.

Według danych Nielsen Audience Measurement w maju br. głównie wydanie „Wiadomości” w TVP1 oglądało średnio 1,85 mln osób, a w TVP Info - 464,7 tys.

Szef RMN: będziemy bronić pracowników mediów publicznych

W pierwszej połowie kwietnia informowano (jako pierwszy napisał o tym Onet), że przy Platformie Obywatelskiej utworzono nieformalny zespół, który pracuje nad koncepcją zmian w mediach publicznych po ewentualnym przejęciu władzy przez obecną opozycję. Według ustaleń portalu Wirtualnemedia.pl rozważanych jest co najmniej kilka wariantów, z których część zakłada „opcję zero”, czyli całkowitą likwidację Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i ośrodków regionalnych.

Te propozycje krytycznie oceniali politycy Zjednoczonej Prawicy. Krzysztof Czabański, poseł PiS i przewodniczący Rady Mediów Narodowych, w wywiadzie w radiowej Jedynce podkreślił ważną rolę odgrywaną przez media publiczne.

- Chciałem powiedzieć jasno i wyraźnie wszystkim pracownikom mediów publicznych: będziemy bronić mediów publicznych jak niepodległości, będziemy was bronić - stwierdził. - A popatrzcie, kto chce zlikwidować wasze miejsca pracy i dlaczego, czym się kieruje. My się kierujemy dobrem całego społeczeństwa, w tym sensie, że społeczeństwo musi mieć media, które nie są zależne od jednej grupy politycznej - dodał Czabański.

Nowoczesna, PSL i Wiosna nie przyłączyły się do bojkotu TVP przez PO

W drugiej połowie stycznia br. zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej podjął uchwałę o bojkotowaniu Telewizji Polskiej przez wszystkich polityków tej partii. Zwrócono się do nich o „całkowite powstrzymanie się od udziału w programach telewizji publicznej zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym - do czasu odwołania obecnego zarządu TVP oraz ustanowienia społecznej kontroli nad telewizją publiczną”.

- Pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy. Polityka obecnego zarządu TVP prowadzi do groźnych podziałów społecznych i godzi w poczucie bezpieczeństwa Polaków. Ta sytuacja wymaga naszej stanowczej reakcji - uzasadniły władze PO.

Do bojkotu nie przyłączyły się Nowoczesna, PSL ani partia Roberta Biedronia (wówczas nie ujawniono jeszcze jej nazwy Wiosna). - Dlatego że to nie jest moja wojna. I nie chcę uczestniczyć w tej wojnie - uzasadnił Biedroń. Zaznaczył, że rzadko bywa zapraszany do programów TVP.

- Nie można rezygnować z udziału w programach na żywo, ponieważ, żeby wygrać wybory musimy dotrzeć do tych wyborców, dla których często jest to jedyna dostępna telewizja. Nie uważam, żeby bojkot TVP był skuteczny w wygrywaniu wyborów - powiedziała szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, zwracając uwagę, że wiele osób, zwłaszcza ze wsi i małych miast, nie ma dostępu do innego informacyjnego kanału telewizyjnego niż TVP Info.

- Będziemy uczestniczyć w programach TVP. W tej telewizji jest bardzo dużo kłamstw i manipulacji. Będziemy tam chodzić, by mówić prawdę. Inaczej Polacy jej po prostu nie usłyszą - stwierdził przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wsparcie dla bojkotu TVP wyraził jedynie Ryszard Petru, szef ugrupowania Teraz!, dodając, że jego partia się do tego przyłączy. - Wszystkie partie opozycyjne, zarówno parlamentarne, jak i nieparlamentarne, powinny odmawiać udziału w programach publicystycznych w telewizji publicznej aż do odwołania prezesa TVP pana Jacka Kurskiego - ocenił Petru.

Poseł PO skrytykował Ziemca w „Gościu Wiadomości”

Do podobnej sytuacji jak w sobotę doszło w „Gościu Wiadomości” 10 czerwca 2017 roku, kiedy program prowadził Krzysztof Ziemiec, a jednym z gości był poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba.

Polityk skrytykował wyemitowane właśnie „Wiadomości”, zarzucając pominięcie kilku tematów niewygodnych dla obozu rządzącego. - Jednocześnie pokazaliście mnóstwo jadu, mnóstwo PiS-owskiej propagandy w tej partyjnej telewizji. Ja nie mam okazji oglądać „Wiadomości” TVPiS - stwierdził Szczerba. Wyjaśnił też, dlaczego przyjął zaproszenie do programu. - Byłem ciekawy, jakie pytania pan mi zada. Byłem również ciekawy i chciałem panu zadać pytanie, czy nie ma pan problemów z codziennym goleniem się rano i spoglądaniem w lustro, będąc na usługach PiS-owskiej, propagandowej telewizji - powiedział. Krzysztof Ziemiec zadeklarował, że nie ma z tym problemów i podkreślił, że to on jest od zadawania pytań.

W marcu Michałowi Szczerbie cofnięto zaproszenia do dwóch programów TVP Info i audycji radiowej Jedynki. Wydawca „Minęła 20” wyjaśnił posłowi, że przyczyną jest to, że nie chcą z nim dyskutować na wizji politycy PiS.

Z kolei w lipcu 2017 roku wydawca „Woronicza 17” nie zgodził się, żeby w roli przedstawiciela PO Michała Kierwińskiego zastąpił Michał Szczerba. Kierwiński i Jan Grabiec skrytykowali to na konferencji prasowej przed siedzibą TVP.

Równocześnie Platforma Obywatelska w spocie nawołującym do niepłacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego porównała obecne programy informacyjne i publicystyczne Telewizji Polskiej do propagandy III Rzeszy kierowanej przez Josepha Goebbelsa. W odpowiedzi „Wiadomości” TVP1 przypomniały, że na PO parę lat temu głosował Jerzy Urban, sam określający się jako „Goebbels stanu wojennego”.

Piechociński rugał Brauna za celebryctwo w TVP

Politykom już wcześniej zdarzało się krytykować Telewizję Polską w bezpośrednich rozmowach z jej przedstawicielami. We wrześniu 2013 roku ówczesny minister gospodarki Janusz Piechociński wytykał prezesowi TVP Juliuszowi Braunowi zbyt wiele treści rozrywkowych w stacjach publicznego nadawcy.

- Ten Lis już oszalał zupełnie!? Kreujcie telewizję gwiazd, proponuję następny program o przygodach rodziny Lisów, Kingi Rusin i tak dalej. Oglądalność wzrośnie wam o 200 procent, a najlepiej zróbcie to w „Wiadomościach”. Zleciłem monitoring gospodarki w „Wiadomościach”, to skandal panie prezesie, to jest szok! Dość tego celebryctwa - mówił Piechociński Braunowi w kuluarach Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju (nagrał i ujawnił to dziennikarz Money.pl).

- Albo wy zrobicie z tym porządek, albo ja go zrobię! To skandal - stwierdził Janusz Piechociński. - Wierzcie mi, Krajowa Rada (Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji - przyp.red.) będzie głosowała przeciwko - zapowiedział polityk, nawiązując do akceptowania przez KRRiT sprawozdania z działalności TVP.

Dołącz do dyskusji: Lubnauer do Holeckiej w „Gościu Wiadomości”: manipulujecie w stylu Urbana i Goebbelsa, nie wstyd pani kłamać?

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Patton
Widziałem to i pierwszy raz byłem za Holecką. Lubnauer była koszmarna, agresywna, nie odpowiadała na pytania, tyko cały czas leciała ze swoim przekazem dnia.. Ja tak ma opozycja wyglądać w TV, to chyba jednak lepiej, żeby nie przychodzili.
0 0
odpowiedź
User
Wdse
Oranie na poziomie hard :lol:
0 0
odpowiedź
User
Gino
Na pewno Holeckiej dostało się sprawiedliwie, przecież cały czas podpuszczała Lubnauer. Niestety, Kaśka w pewnym momencie dała się sprowokować, wyprowadzić z równowagi i waliła trochę na oślep. Ale nikt mi nie wmówi, że Holecka ukryła swoją dyspozycyjność wobec PiSu.
0 0
odpowiedź