SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Amerykanie negocjują przejęcie producenta Pegasusa

Izraelska spółka NSO, producent oprogramowania inwigilacyjnego Pegasus, prowadzi rozmowy z amerykańskim funduszem venture capital Integrity Partners w sprawie sprzedaży aktywów - podają media w USA i Izraelu. Szpiegowska aplikacja miałaby zostać przekształcona w defensywne narzędzie cyberbezpieczeństwa.

Według dziennika "Haarec", rozmowy są w zaawansowanym stadium, choć jeszcze się nie zakończyły. Integrity Partners mógłby jednak przejąć kontrolę nad NSO jeszcze w tym roku.

Zobacz: Krzysztof Brejza pokazał harmonogram inwigilowania go Pegasusem. „Wykradziono dane strategiczne”

Pegasus ma być narzędziem cyberbezpieczeństwa

Zdaniem izraelskiej gazety celem sprzedaży miałoby być zrehabilitowanie spółki, która popadła w niesławę i kłopoty finansowe po objęciu jej sankcjami przez władze USA. Była to konsekwencja faktu, że podstawowy produkt firmy - narzędzie hakerskie Pegasus - było wykorzystywane do włamań do telefonów amerykańskich dyplomatów. NSO sprzedawała oprogramowanie pozwalające na daleko idącą inwigilację autorytarnym reżimom oraz władzom, które wykorzystywały je do szpiegowania m.in. przeciwników politycznych.

Jak donosi agencja Bloomberg, izraelska spółka "skupia się na propozycjach, które przekształciły by know-how stojące za Pegasusem w ściśle defensywne usługi związane z cyberbezpieczeństwem".

Sama NSO nie odniosła się bezpośrednio do negocjacji z funduszem Integrity Partners, ale oznajmiła, że przejęciem zainteresowanych jest kilka amerykańskich funduszy i z każdym z nich prowadzi rozmowy.

Zobacz: 40 licencji na Pegasusa. Szpiegowano nim Adama Hofmana, Dawida Jackiewicza, żonę "agenta Tomka"

Prezes NSO rezygnuje

We wtorek Aszer Lewi zrezygnował z funkcji prezesa NSO Group, izraelskiej firmy produkującej szpiegujące oprogramowanie Pegasus. Menadżer zaprzeczył jednak, jakoby jego rezygnacja związana była z procesami sądowymi lub międzynarodową aferą hakerską.

Dziennik "Haarec" przed tygodniem pisał, że wśród najsłynniejszych klientów NSO były Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska, a także Indie, Węgry, Meksyk, a ostatnio Polska, czyli wszystkie kraje, o które zabiegał dyplomatycznie były już premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Pegasus umożliwia zdalny dostęp do zainfekowanych telefonów komórkowych. Sprzedawane organom wywiadowczym i organom ścigania na całym świecie oprogramowanie szpiegujące wykorzystuje luki w zabezpieczeniach systemów operacyjnych Android i iPhone, by uzyskać dostęp do zawartości urządzenia – od wiadomości po zdjęcia. Program pozwala również na zdalną aktywację kamery i mikrofonu w telefonie bez wiedzy ofiary.

Zobacz: Organizacje społeczne apelują o wprowadzenie systemowych rozwiązań w kwestii kontroli nad służbami specjalnymi

Citizen Lab: pięć osób inwigilowanych Pegasusem w Polsce

Kilka tygodni temu grupa Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, ustaliła, że za pomocą oprogramowania Pegasus byli inwigilowani mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza. Do telefonu polityka miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r., gdy był on szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.

W Senacie od połowy stycznia działa komisja nadzwyczajna (bez uprawnień śledczych), która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus.

W poniedziałek w zeszłym tygodniu podczas pierwszego merytorycznego posiedzenia senacka komisja wysłuchała w charakterze świadków dwóch specjalistów z Citizen Lab. - Dzisiaj po raz pierwszy możemy potwierdzić, że posadami dowody kryminalistyczne potwierdzające że dane zostały ukradzione z urządzenia senatora Brejzy - powiedział John Scott-Railton, pracownik naukowy Citizen Lab.

Następnego dnia na posiedzeniu komisji prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś stwierdził, że jego zdaniem padł ofiarą nielegalnej inwigilacji, opisał mające to potwierdzać sytuacje z 2017 i 2018 roku. Zapowiedział, że Najwyższa Izba Kontroli będzie chciała przesłuchać w tej sprawie wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski pokazał dokumenty mające potwierdzać, że licencję na korzystanie z Pegasusa CBA kupiło ze środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Z kolei Krzysztof Brejza przedstawił harmonogram ataków na jego telefon z użyciem oprogramowania Pegasus, podkreślając, że wykradziono „dane o znaczeniu strategicznym” dla kampanii KO. Senacka komisja nie ma uprawnień śledczych jak komisja śledcza, którą może powołać Sejm.

W zeszłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" podała, że za pomocą oprogramowania Pegasus szpiegowano też ludzi związanych z PiS: byłego rzecznika partii Adama Hofmana, byłego posła Mariusza Antoniego K., byłego ministra skarbu Dawida Jackiewicza oraz Katarzynę Kaczmarek, żonę "agenta Tomka", a pierwszą z inwigilowanych osób był Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej i szef gabinetu politycznego ówczesnego szefa tego resortu, Antoniego Macierewicza.

Natomiast we wtorek Associated Press podała, że według ustaleń grupy Citizen Lab w 2019 roku przy użyciu Pegasusa włamywano się na smartfony szefa AgruUnii Michała Kołodziejczaka i Tomasza Szwejgierta, związanego z serwisem Wieści24.pl.

Dołącz do dyskusji: Amerykanie negocjują przejęcie producenta Pegasusa

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl