SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Angora” po fali krytyki przeprasza za banalne rady dla chorych na depresję. „Pomyliło nam się z chandrą”

Tygodnik „Angora” (Westa Druk) zamieścił grafikę z radami dotyczącymi walki z depresją takimi jak: wziąć prysznic, zajść w ciążę czy zmienić wyraz twarzy. - Dochodzą do mnie głosy od osób z depresją, że czują się tym dotknięte - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dr Sławomir Murawiec, rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Po protestach czytelników i internautów, redakcja „Angory” zamieściła przeprosiny.

Porady zawarte w „Angorze” zamieszczono pod hasłem „Nie daj się depresji”. W zamyśle miały stanowić pomoc dla osób zmagających się z obniżeniem nastroju podczas przymusowego odosobnienia społecznego. Tygodnik poradził czytelnikom: „zastosuj koloroterapię”, „weź prysznic”, „napij się wina”, „kochaj się”, zmień wyraz twarzy”, czy wreszcie „urodź dziecko”.

Rady przygotował Przemysław Wilczkiewicz, który, jak można wyczytać na grafice, przy przygotowywaniu ich korzystał z kilku poradników psychologicznych w internecie.

Zdaniem psychiatrów te propozycje są zupełnie nietrafione. - Mam wrażenie, że rady, które się tam pojawiają, to skrajnie uproszczona forma treści, pojawiających się czasem w prasie. Owszem, można wziąć prysznic czy zażyć trochę ruchu w depresji, ale są to formy wspomagające, w żadnym razie nie leczące tej choroby. To trochę tak, jakby osobom z COVID-19 radzić, by wyszły na świeże powietrze i głęboko odetchnęły świeżym powietrzem. Byłoby dobrze, ale fizycznie jest to niemożliwe - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dr Sławomir Murawiec, rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.

- Podobnie tutaj: depresja jest poważną chorobą, ludzie cierpią na nią latami i radzenie im, by zmienili wyraz twarzy lub napiły się wina jest po prostu nierealistyczne dla kogoś chorego. Dochodzą do mnie głosy od osób z depresją, że czują się dotknięte zamieszczoną w „Angorze” grafiką. W wydźwięku jest ona bagatelizująca, a tu chodzi przecież o autentyczne cierpienie wielu ludzi - dodaje dr Murawiec.

Na rysunek z poradami dla cierpiących na depresję zareagowali nie tylko pacjenci, lecz także internauci. Na blogu „Przez depresję” ukazała się notatka recenzująca ten wpis. - Autor nie zdaje sobie sprawy z powagi choroby, jaką jest depresja. Jeśli jemu pomogłoby wino, seks, zatańczenie z kimś, prysznic, ubieranie się w jaskrawe kolory, wstanie z łóżka, relaks – to super. Cieszę się, że są to sposoby, które pomagają. Niestety w rzeczywistości wszystko jest bardziej skomplikowane. Depresja jest chorobą, a nie wymysłem. Pierwszą radą, zawartą w takim artykule powinno być zachęcenie do szukania specjalistycznej pomocy - napisała autorka.

- Tygodnik „Angora” jako „radę” na depresję u kobiet proponuje urodzenie dziecka. To skrajnie nieodpowiedzialne. Depresja to choroba. I nie powinno jej się „leczyć” urodzeniem dziecka - stwierdziła na Twitterze eurodeputowana Sylwia Spurek.

Tygodnik po fali krytyki zdecydował się zamieścić przeprosiny w swoich mediach społecznościowych. - Nie było naszą intencją deprecjonowanie depresji jako choroby. Autorowi i nam wyraźnie słowo „depresja” pomyliło się ze słowem „chandra”. Autor chciał przedstawić domowe sposoby na poprawę samopoczucia u osób zdrowych, a całe nieporozumienie jest spowodowane niefortunnym dobraniem słów, a nie naszą złą wolą. Jeszcze raz przepraszamy - czytamy w komunikacie.

 

Z danych Polskich Badań Czytelnictwa „Audyt ZKDP” wynika, że średnia sprzedaż „Angory” w lutym br. wyniosła 214 690 egz.

Wydawnictwo Westa Druk, wydawca tygodnika „Angora”, w 2018 roku osiągnęło wzrost przychodów o 13,5 proc. do 41,4 mln zł. Natomiast jego wynik netto zmalał z 1,13 mln zł zysku do 592,7 tys. zł straty, głównie wskutek 4,62 mln zł kosztów aktualizacji należności od Ruchu.

Dołącz do dyskusji: „Angora” po fali krytyki przeprasza za banalne rady dla chorych na depresję. „Pomyliło nam się z chandrą”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
easyman
Błędy, w tej zwariowanej, dziennikarskiej robocie, robią wszyscy. Przepraszają za nie - nieliczni. Tym większy szacunek dla kolegów z "Angory", którzy od lat robią poczytne, interesujące pismo. Mam przeczucie, że to potknięcie wyczuli Redakcję na tę tematykę i temat depresji będzie podejmowany na łamach.
odpowiedź
User
Kamfora
Pomyliło im się? Jak to możliwe w XXI wieku?
odpowiedź
User
Chanderka
Kiedyś nawet chciałam kupić Angorę ale kupiłam CD-Action bo mi się pomyliło.
odpowiedź