SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nestle pod lawiną krytyki, bo pozostaje w Rosji mimo apelu premiera Ukrainy

Koncern spożywczy Nestle (właściciel takich marek, jak KitKat, Princessa, Nan, Bobo Frut, Nescafe, Lion) nie zrezygnował całkowicie z prowadzenia dotychczasowej działalności w Rosji. Premier Ukrainy Denys Shmyhal wezwał firmę do wstrzymania interesów na rynku rosyjskim twierdząc, że finansuje ona "zabijanie bezbronnych dzieci i matek". Na koncern i jej marki spada lawina krytyki i zapowiedzi bojkotu konsumenckiego.

Przeróbka reklamy marki KitKat apelująca do Nestle o wycofanie się z RosjiPrzeróbka reklamy marki KitKat apelująca do Nestle o wycofanie się z Rosji

Koncern Nestle, w związku z inwazją Rosji na Ukrainę zawiesiło dostawy na rynek rosyjski mało istotnych produktów, takich jak kawa Nespresso czy woda San Pallegrino.

I mimo, że już ponad 400 firm zawiesiło lub zrezygnowało z prowadzenia w Rosji dotychczasowej działalności, to Nestle wciąż zaopatruje ten rynek w artykuły pierwszej potrzeby, takie jak żywność dla niemowląt (mleka w proszku, gotowe posiłki) i karma dla zwierząt domowych. Rosja była źródłem 1,7 miliarda franków (1,8 miliarda dolarów) przychodów w zeszłym roku, czyli około 2 proc. wpływów sprzedażowych Nestle.  Firma była w 2021 roku największym reklamodawcą rosyjskich mediów - przeznaczyła na reklamę 6,12 mld rubli.

Premier Ukrainy: płacenie do budżetu Rosji oznacza zabijanie dzieci i matek

Premier Ukrainy Denys Shmyhal poinformował na Twitterze o rozmowie, w której wezwał dyrektora generalnego Nestle SA Marka Schneidera do ponownego przemyślenia decyzji firmy o kontynuowaniu niektórych operacji w Rosji, publicznie podnosząc presję na największą na świecie firmę spożywczą.

Shmyhal poinformował, że Schneider nie wykazał „zrozumienia” dla jego argumentów.

"Płacenie do budżetu państwa terrorystycznego oznacza zabijanie bezbronnych dzieci i matek. Mam nadzieję, że Nestle wkrótce zmieni zdanie” - napisał premier Ukrainy.

- Uważamy rozmowy z władzami rządowymi za prywatne - przekazał Bloombergowi rzecznik Nestle, nie komentując stanowiska firmy w sprawie kontynuowania działalności w Rosji. „Będziemy nadal robić wszystko, aby dostarczać żywność Ukraińcom w kraju i wspierać ukraińskich uchodźców w wielu krajach”.

"Nestle pomaga finansować Rosji wojnę na Ukrainie"

Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego i od tego czasu prawie 400 firm ogłosiło plany zawieszenia działalności w Rosji, co popiera prawie 75 procent amerykańskiej populacji, według sondażu Morning Consult z początku tego miesiąca.

Komentarz Shmyhala na Twitterze wywołał reakcje internautów, wzywające głównie do bojkotu produktów Nestle. To pokazuje rosnącą presję na międzynarodowe koncerny, które utrzymują otwarte biznesy w Rosji. Wojna spowodowała exodus z tego rynku firm amerykańskich, europejskich i innych po inwazji na Ukrainę. Autorzy wpisów uważają, że Nestle pomaga Rosji finansować wojnę na Ukrainie.

W czwartek członek ukraińskiego parlamentu Roman Hryszczuk napisał na Twitterze: „Putin to zbrodniarz wojenny, Rosja to państwo terrorystyczne”, a „Prowadzenie interesów w Rosji oznacza płacenie podatków w Rosji”.

Dodał, że „Płacenie podatków w Rosji oznacza finansowanie terroru i zbrodni wojennych na Ukrainie” i stwierdził, że „Firmy takie jak Nestle finansują wojnę”.

Inni również oskarżyli Nestle o finansowanie wojny, tworząc grafiki przedstawiające firmę jako „sponsora” wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Stratcom Center UA, firma zajmująca się komunikacją strategiczną podlegającą Ministerstwu Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy, napisała na Twitterze : „Nestlé nadal płaci podatki do budżetu państwa terrorystycznego, finansując masowe ataki na ukraińskich cywilów”.

Nestle: odpowiadamy za pracowników w Rosji

Prezes Nestle, Mark Schnieder , opublikował 2 marca oświadczenie dotyczące konfliktu na Ukrainie i zobowiązał się do przekazania darowizn od pracowników na rzecz Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża (IFRC) w wysokości do 1 miliona dolarów. Firma pracuje również w zakresie dostaw żywności i dostaw na Ukrainę.

Poproszony o komentarz, rzecznik Nestle kieruje media do oświadczenia firmy opublikowanego 9 marca, w którym firma zapowiedziała, że wstrzymuje wszelkie inwestycje oraz działania reklamowe w Rosji, ale będzie nadal dostarczać Rosjanom podstawowe produkty żywnościowe. „Jako firma spożywcza i pracodawca zdajemy sobie sprawę, że ponosimy również odpowiedzialność wobec ponad 7000 pracowników w Rosji – z których większość to miejscowi” – ​​czytamy w oświadczeniu. „Będziemy nadal robić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić niezawodne dostawy bezpiecznych i niezbędnych produktów spożywczych dla miejscowej ludności”.

Firmy, które dostarczają podstawową żywność i podstawowe towary w Rosji argumentują, że obywatele potrzebują tych produktów do życia. Sekretarz generalny Danone SA , Laurent Sacchi, powiedział, że firma jest „ wyczulona na wagę tych kwestii”. Sytuację komplikują groźby ewentualnej konfiskaty aktywów w przypadku opuszczenia Rosji przez międzynarodowe koncerny.

Oprócz Nestle działalność w Rosji wciąż prowadzą m.in. Leroy Merlin, Auchan, Decathlon, Subway, Papa John's, Oriflame, Pirelli.

Dołącz do dyskusji: Nestle pod lawiną krytyki, bo pozostaje w Rosji mimo apelu premiera Ukrainy

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
tylko przypominam
KitKat, Princessa, Nan, Bobo Frut, Nescafe, Lion - warto pamiętać.
odpowiedź
User
To nie wszystko
Winiary!! + cała gama produktów dla zwierząt (Purina) + woda Nałęczowianka
odpowiedź
User
dlg
Pfizer sprzedaje leki Rosjanom. Będzie bojkot? Czy odważycie się bojkotować batony i majonez?
odpowiedź