SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

1,61 mln widzów debaty przedwyborczej w TVN24. W grupie 16-49 stacja wyprzedziła TVP1 i TVP2

Zorganizowaną przez TVN24 wtorkową debatę oglądało średnio 1,61 mln widzów. Newsowa stacja w tym paśmie zajmowała trzecie miejsce w rynku telewizyjnym w 4+ i drugie w 16-49 - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl.

Uczestnicy debaty wyborczej w TVN24Uczestnicy debaty wyborczej w TVN24

Debata przedwyborcza TVN24 „Czas decyzji” odbyła się we wtorek, 8 października o godz. 19.25. Transmisję można było oglądać również w portalach TVN24.pl, Onet.pl, WP.pl i Wyborcza.pl.

Program na antenie TVN24 oglądało 1,61 mln osób, co przełożyło się na 10,58 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 9,44 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 9,78 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez Mediacom.

Przynajmniej przez 1 minutę transmisję obejrzało 2,68 mln osób w grupie 4+ (w 16-49 było to 898 tys., a w 16-59 - 1,39 mln).

TVN24 pokonał TVP2, Polsat i TVP Info

Kanał TVN24 w trakcie nadawania debaty przedwyborczej zajął trzecie miejsce w rynku telewizyjnym wśród wszystkich stacji. Liderem w tym czasie była TVP1, której udział wyniósł 11,61 proc. Drugi był TVN (11,40 proc.), a czwarta - TVP2 (9,61 proc. udziału).

W grupie 16-49 TVN24 był wiceliderem rynku za TVN (13,90 proc.), a przed zajmującym trzecią lokatę w tym ujęciu Polsatem (8,09 proc.; w 4+ stacja ta była szósta).

W ujęciu całodobowym TVN24 we wtorek miał 6,21 proc. udziału w 4+ i 4,89 proc. w 16-49.

Według danych Nielsen Audience Measurement we wrześniu br. przeciętna widownia minutowa TVN24 wynosiła 267 106 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 4,42 proc. (po wzroście o 5 proc. w skali roku).

Natomiast portal TVN24.pl zanotował 8,47 mln realnych użytkowników i 139,1 mln odsłon (według badania Gemius/PBI).

200 tys. widzów debaty w Wirtualnej Polsce

Jak wynika z informacji Wirtualnemedia.pl, w Wirtualnej Polsce transmisję z debaty na stronie głównej uruchomiło 200 tys. użytkowników. - Łączne zanotowano 400 tys. odsłon, a średni czas oglądania relacji po jej kliknięciu przez użytkownika wynosił ponad 12 minut - przekazał nam rzecznik prasowy Wirtualnej Polski.

- Debatę można było oglądać także w internecie. Pokazaliśmy ją w tvn24.pl oraz TVN24GO. Oprócz tego udostępniliśmy sygnał portalom Onet, Wirtualna Polska i „Gazety Wyborczej”. W sumie obejrzało ją około 700 tys. użytkowników - informuje portal Wirtualemedia.pl Joanna Górska, dyrektor działu PR TVN Discovery Polska.

We wtorek w zeszłym tygodniu odbyła się debata przedwyborcza zorganizowana przez Telewizję Polską. Oglądało ją łącznie 1,94 mln widzów, transmisję można było śledzić w TVP1, TVP Info, TVP Polonia, a także w TV Republika.

Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się w najbliższą niedzielę, cisza wyborcza będzie obowiązywać od północy z piątku na sobotę.

W środę o godz. 18 zacznie się debata w RMF FM z udziałem przedstawicieli pięciu ogólnopolskich komitetów wyborczych, będzie transmitowana także w Interii i serwisach "Dziennika Gazety Prawnej".

Poseł PiS w debacie krytykował TVN

W debacie TVN24 wzięli udział Marcin Horała z PiS, Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej, Adrian Zandberg z Lewicy, Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL oraz Krzysztof Bosak z Konfederacji. Gospodarzami byli Grzegorz Kajdanowicz z „Faktów” TVN i Monika Olejnik, prowadząca „Kropkę nad i” w TVN24.

Marcin Horała w czasie dyskusji kilka razy negatywnie wypowiedział się o TVN. W swoim podsumowaniu debaty określił stację jako "największą partię opozycyjną", zaraz po tym jak skrytykował wszystkie konkurencyjne ugrupowania. PO wytknął wielomiliardowe straty w budżecie państwa, PSL-owi podwyższenie wieku emerytalnego, SLD (startującemu z kilkoma innymi partiami pod marką Lewica) - plany wprowadzenia karty LBGT w szkołach i małżeństw homoseksualnych, a Konfederacji - prorosyjskość (wymienił propagandowy serwis Sputnik).

- I oczywiście największa partia opozycyjna, czyli TVN - dodał. - Mieli pięć razy więcej czasu ode mnie, powiedzieli pięć razy więcej słów. Te wszystkie słowa są nieważne. Trzeba odpowiedzieć sobie na jedno pytanie: czy żyje wam się lepiej niż cztery lata temu? - zaznaczył Horała.

Zaraz po zakończeniu jego wypowiedzi do tych słów odnieśli się krótko prowadzący debatę Grzegorz Kajdanowicz i monika Olejnik. - Monika, nie mamy szans na ripostę, a chciałoby się. Takie zasady, tak ustaliliśmy - skomentował Kajdanowicz. - Ale wiemy, gdzie koalicja jest mocna i na jakiej ulicy ta koalicja jest w Warszawie - dodała Olejnik

Wypowiedź posła PiS natychmiast podchwycili natomiast zwolennicy tej partii w mediach społecznościowych.

Na uwagi Horały reagowali Kajdanowicz i Olejnik

O TVN negatywnie Marcin Horała wypowiadał się także wcześniej, w czwartym bloku tematycznym debaty dotyczącym praworządności (poprzednie trzy dotyczyły zdrowia, polityki socjalnej i gospodarki oraz klimatu i ekologii). Rozpoczęło go pytanie Grzegorza Kajdanowicza, czy skoro trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego zostało wybranych za rządów PiS z naruszeniem prawa (a tak uważają byli prezesi TK, RPO, Komisja Europejska i Komisja Wenecja i duża część prawników), to po ewentualnej zmianie władzy sędziowie, co do których wyboru są wątpliwości prawne, nadal będą w TK?

- Klasyczne pytanie z tezą. Pan redaktor wszedł tu w rolę polityka opozycji, który stwierdza, że doszło do jakiegoś naruszenia prawa, podczas gdy nie doszło - skrytykował poseł PiS. - Konstytucja jasno stanowi, że tryb postępowania, również tryb wyboru sędziów, reguluje ustawa. Ci sędziowie byli wybrani zgodnie z prawem po to, żeby naprawić ten zamach na Trybunał Konstytucyjny, którego dokonało PO-PSL, wybierając sobie sędziów na zapas - podkreślił.

Pokazał też książeczkę z konstytucją Polski, zwracając uwagę, że jako jedyny przyniósł ją do studia. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ripostował, że z konstytucją nie trzeba się obnosić, tylko jej przestrzegać.

- Panie pośle, ja dość długo się powoływałem na konkretne osoby i organizacje, które twierdzą, że prawo zostało naruszone - powiedział do przedstawiciela PiS Grzegorz Kajdanowicz.

- Pytanie o praworządność faktycznie pachnie pytaniem z tezą. Coś jak pytanie z debaty TVP o stosunki z USA - skomentował na Twitterze Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”.

Drugie pytanie, zadane przez Monikę Olejnik, dotyczyło odbudowy autorytetu Najwyższej Izby Kontroli po zastrzeżeniach wobec jej poprzedniego prezesa Krzysztofa Kwiatkowskiego i wybranego w sierpniu br. Mariana Banasia. Poważne wątpliwości co do tego drugiego pojawiły się w drugiej połowie września, po reportażu Bertolda Kittela w „Superwizjerze”, w którym opisano, że Banaś swoją kamienicę w Krakowie wynajmuje osobie z półświatka przestępczego, a w budynku działa hotel na godziny. Szef NIK tłumacząc się, potwierdził część ustaleń reportera i poszedł na bezpłatny urlop. Ponadto złożył pozew przeciw Kittelowi i TVN, domaga się przeprosin, sprostowania i zapłaty na cel społeczny.

Odpowiadając na to pytanie, Marcin Horała zapewnił, że „czarne owce” są z PiS eliminowane, a jeśli zarzuty wobec Mariana Banasia potwierdzą się, partia rządząca przeprowadzi zmiany pozwalające usunąć go ze stanowiska prezesa NIK. - Oczywiście nie na podstawie filmu w TVN - paradokumentalnego, parafabularnego - zaznaczył.

- Powiem tylko, że film Bertolda Kittela to był dokument - zwróciła uwagę Monika Olejnik. - Nie można przekreślać człowieka, który właśnie doprowadził do tego, że mamy 260 mld, że ta dziura (VAT-owska - przyp.) została zablokowana, na podstawie parafabularnego filmu TVN-u z podstawioną muzyką i chwytami takimi jak roztrzęsiona kamera - podkreślił Horała, odpowiadając na ripostę Adriana Zandberga.

Wcześniej poseł PiS zwrócił uwagę, że partię rządzącą wspólnie z Platformą Obywatelską atakuje Konfederacja. - Jaka piękna koalicja - ironizował, przypominając apel Grzegorza Schetyny sprzed kilku dni, żeby także Konfederacja po wyborach nie wchodziła do koalicji z PiS.

Szybko odniósł się do tego Krzysztof Bosak, reprezentujący w debacie Konfederację. - Atakiem jest coś takiego, co robiła Telewizja Polska. Dzisiaj wygraliśmy drugi proces z telewizją kontrolowaną przez pana kolegów - zwrócił uwagę.

Na mocy prawomocnego orzeczenia w trybie wyborczym Konfederacja została w zeszły czwartek przeproszona w głównym wydaniu „Wiadomości” za nierzetelne omówienie sondażu wyborczego (nie uwzględniono wyników tej partii). Przeprosiny były częścią materiału, w którym mocno skrytykowano decyzję sądu w tej sprawie i niektórych polityków Konfederacji.

Ugrupowanie uznało, że to nienależyta realizacja orzeczenia sądowego i wniosła pozew o ponowną emisję przeprosin, tym razem jako osobnego materiału bez komentarzy redakcji. We wtorek sąd pierwszej instancji przychylił się do tych roszczeń.

- To prawda, że Konfederacja w żadnej telewizji nie może liczyć na taką przychylność, jak w TVN-ie od kilku dni - odpowiedział Bosakowi Marcin Horała. To przede wszystkim aluzja do materiału Pawła Płuski z poniedziałkowych „Faktów”, w którym przedstawiono program wyborczy Konfederacji, głównie dotyczący gospodarki i spraw socjalnych. Reporter wspomniał też o prorosyjskich wypowiedziach Janusza Korwin-Mikkego.

- AntyPiS się domknął. Każdy głos nie na PiS to głos na III RP. Ważny wniosek po laurce TVN dla Konfederacji - skomentował to na wPolityce.pl Michał Karnowski, publicysta i członek zarządu Fratrii. - Może to niechcący tak wyszło? Może sympatyczny nagle w kamerze TVN pan Robert Winnicki, uśmiechnięty radośnie Grzegorz Braun, całkiem ciekawy Janusz Korwin-Mikke, fragmenty teledysku partyjnego, piękna na planszy prezentacja obietnic, to tylko tak przez przypadek? - zastanawiał się.

W poniedziałek w „Faktach” w osobnych materiałach relacjonowano też ostatnie działania w ramach kampanii PiS, Lewicy i Koalicji obywatelskiej.

Pochwały dla Bosaka, Zandberga i Kosiniaka-Kamysza, mniej dla Leszczyny

Oprócz Marcina Horały, Krzysztofa Bosaka i Władysława Kosiniaka-Kamysza w debacie uczestniczyli Adrian Zandberg z Lewicy i Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej.

Wielu dziennikarzy na bieżąco komentujących na Twitterze dyskusję w studiu oceniło, że poseł PiS poradził sobie dobrze, zwłaszcza że to do niego pozostali uczestnicy najczęściej kierowali krytyczne riposty. - Nowogrodzka dzięki Michałowi Horale może ogłosić "mission accomplished" w tej debacie - skomentował Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”. - Kandydat PiS-u wypadł lepiej w TVN niż w TVP... - oceniła Joanna Miziołek z „Wprost” (tydzień temu w debacie TVP przedstawicielem PiS był wicepremier Jacek Sasin).

- Horała powyżej oczekiwań. Bosak dobry, Zandberg spoko. Leszczyny nie zauważyłem, a Kosiniak-Kamysz gorzej niż w TVP - analizował Wojciech Szacki z „Polityki”. - Znaczenie minimalne - ocenił ważność debaty.

- Prawda jest taka, że na tyle na ile mógł w obecnych warunkach, poseł Marcin Horała poradził sobie całkiem dobrze. Poradził sobie najlepiej, ze wszystkich innych kandydatów PiS w pozostałych debatach telewizyjnych - pochwalił Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.

Pozytywnie oceniano też przedstawicieli Lewicy i PSL. - Zandberg i Kosiniak najlepsi; -Wyróżnienie dla Horały, który musiał odpowiadać na zarzuty 4 polityków i 2 prowadzących. Dał radę, choć bez łysku. Sasin rady by nie dał; -Leszczyna jak cała PO-bez życia, bez bigla; -Bosak-głównie bez sensu, ale mówił do betonu, więc można wybaczyć - wyliczył Tomasz Walczak z „Super Expressu”. - Władysław Kosiniak-Kamysz tym występem zwiększył szansę PSL na wejście do Sejmu. Był najlepszy. Ale największym wygranym jest Marcin Horała z PiS, który hardo buduje własną pozycję w PiS - skomentował Jacek Gądek z Gazeta.pl.

Sporo pochwał zebrał również Krzysztof Bosak. - Żona oglądała, to i ja chcąc nie chcąc. Przyzwoicie jak na tę Formułę, słaba Leszczyna, średnia reszta, paradoksalnie najlepszy Bosak, aż mi go szkoda, bo zaraz i tak Korwin nap***li o Hitlerze, NATO albo że to Polacy szkolili snajperów Janukowycza na Majdanie i... - stwierdził Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”. - Sondażowe poparcie dla PiS-u jest odwrotnie proporcjonalne do intelektualnych możliwości Horały, który obnażył mizerię PiS-u i po prostu przerżnął tę debatę. Nie tylko ze świetną merytorycznie Leszczyną, ale nawet z Bosakiem. Szkoda, że ten nokaut zobaczyli tylko widzowie TVN24 - skomentował Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co.

- Ta debata mnie autentycznie zasmuca. Poważne, kompetentne wypowiedzi pani Leszczyny oraz panów Zandberga i Kosiniaka-Kamysza (pan Bosak też ciekawy) Ale kto rządzi? Partia posła Horały, fakt, o niebo lepszego niż pan Sasin, ale dramatycznie słabszego niż reszta - napisał Tomasz Lis z „Newsweek Polska”.

Komentowano też samą formułę debaty. - Riposta do riposty na ripostę. Chaos, nie debata - komentował Wojciech Szacki. - Akurat z tego powodu ( ripost) o niebo ciekawsza niż ta w TVP z prowadzącym Adamczykiem - zwrócił uwagę Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”.

- To była bardzo dobra, merytoryczna debata. Nie typuję zwycięzcy, bo wszyscy byli dobrzy i przygotowani nawet p. Horała (jak na PiS i w porównaniu z nieszczęsnym Sasinem) - ocenił Wroński.

Po debacie każde ugrupowanie przedstawiało swojego reprezentanta jako zwycięzcę. - Nie oglądałem debaty, bo prowadziłem inną debatę, ale po komentarzach widzę, że pytania były jednocześnie obiektywne i tendencyjne. Wygrał Kosiniak-Kamysz i Horała. Komentatorzy w tym samym czasie korzystali z wolności słowa i siali propagandę. TVN był gorszy i lepszy od TVP - skomentował to Marcin Makowski z „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski.

Dołącz do dyskusji: 1,61 mln widzów debaty przedwyborczej w TVN24. W grupie 16-49 stacja wyprzedziła TVP1 i TVP2

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Sebek
Brawoo tvn24 widać że ludzie mają więcej kanału tvn24 brawoo
odpowiedź
User
Nie lubię TVP
Widać że TVP mówią całą dobę kłamstwa same
odpowiedź
User
Nie lubię TVP
Widać że TVP mówią całą dobę kłamstwa same
odpowiedź