SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Rząd nie chce dofinansować telewizorów z DVB-T2/HEVC. „To błąd”

Podczas konsultacji projektu ustawy w sprawie dofinansowania tunerów z DVB-T2/HEVC rząd odrzucił postulat dofinansowania także telewizorów z nowym standardem naziemnej telewizji. Szef Związku Cyfrowa Polska w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przekonuje, że to błąd.

W II kwartale br. dojdzie do zmiany standardu naziemnej telewizji cyfrowej. Nie obejmie ona odbiorców korzystających z sieci kablowych i platform satelitarnych. Ponad 2 mln gospodarstw domowych odbierających telewizję drogą naziemną musi jednak kupić nowy telewizor lub tuner. Na ten drugi będzie można uzyskać świadczenie w wysokości 100 zł.

Prosta procedura

- Zmiana rozdysponowania częstotliwości to duże wpływy do budżetu państwa - na poziomie 1 242 mln - 1 624 mln zł. Część z tych środków chcemy przekazać na wsparcie gospodarstw domowych - stwierdził minister Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Premiera. - Każde gospodarstwo domowe, które potrzebuje wsparcia w zakresie przystosowania do zmiany standardu, otrzyma je - w formie świadczenia o wartości do 100 zł na zakup dekodera - dodał Cieszyński.

Zgodnie z założeniami ustawy - świadczenie na zakup dekodera, w ramach gospodarstwa domowego, będzie przysługiwać jednej osobie. Dofinansowaniem objęty będzie zakup dekodera zgodnego z zapisami rozporządzenia w sprawie wymagań technicznych i eksploatacyjnych dla odbiorników cyfrowych, czyli takiego, który umożliwia poprawny odbiór sygnału telewizyjnego w nowym standardzie. KPRM informuje, że wnioskowanie o nowe świadczenie będzie bardzo proste.

Do wyboru ma być kilka opcji: elektroniczny formularz, tradycyjny wniosek, możliwości wnioskowania przez pełnomocnika - członka rodziny lub domownika. Po złożeniu wniosku - uprawniona osoba otrzyma dokument potwierdzający przyznanie świadczenia na zakup dekodera. Będzie go mogła zrealizować w jednym ze sklepów RTV, które zgłoszą się do udziału w programie. Dofinansowanie będzie jednorazowe, w wysokości do 100 zł. Świadczenie można będzie uzyskać do końca 2022 roku.

Polska zagłębiem telewizorów

W toku konsultacji m.in. Polskie Towarzystwo Informatyczne proponowało, żeby dofinansować także telewizory.

- Uzupełnienie katalogu urządzeń objętych świadczeniem uważamy za nadrzędne przez wzgląd na korzyści dla polskiej gospodarki oraz na dobro konsumentów. Ci nie będą w istocie mogli w pełni skorzystać z atutów i funkcjonalności nowego standardu nadawania wyłącznie dzięki wymianie dekodera. Możliwość taką da im z kolei wymiana telewizora, na zakup którego powinni oni otrzymać omawiane świadczenie. Polska jest największym w Europie producentem telewizorów, co wpłynęło na budowę w naszym kraju silnego zaplecza badawczo-rozwojowego dla sektora produkcji telewizorów. Polska nie posiada linii produkcyjnych dekoderów zlokalizowanych na terenie kraju. Światowa produkcja tego sprzętu odbywa się w Azji. Objęcie projektowanym wsparciem zakupu telewizora to impuls rozwojowy zarówno dla producentów odbiorników inwestujących w postęp technologii cyfrowych w Polsce, jak i dla polskich inżynierów – twórców oprogramowania Brak tej możliwości to wykluczenie całego polskiego sektora dystrybucji i sprzedaży elektroniki oraz hamowanie rozwoju technologicznego w tym sektorze. Warto podkreślić, że dla rynku produkcji odbiorników telewizyjnych pracuje 30 tys. pracowników  i wielu podwykonawców, którzy wytwarzają ponad 20 mln sztuk odbiorników rocznie. W sumie wartość produkcji sprzętu RTV w Polsce za 2020 r. wynosi 36 mld zł - czytamy w uwadze PTI.

Podobne uwagi zgłosił Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji oraz Związek Cyfrowa Polska. - Polska to największy producent telewizorów w Europie. Ponadto, laboratoria i zaplecze badawczo-rozwojowe zlokalizowane w Polsce są kluczowe dla rozwoju rynku telewizorów. Wprowadzenie możliwości rozszerzenia bonu o zakup telewizora to wsparcie polskiej gospodarki, jak i producentów odbiorników telewizyjnych, którzy od kilku dekad rozwijają myśl technologiczną właśnie w Polsce i to tu polscy inżynierowie rozwijają do nich oprogramowanie - zwróciła uwagę KIGEiT, która wyliczała miasta, gdzie są produkowane telewizory: Żyrardów, Mława, Toruń, Kobierzyce, Gorzów Wielkopolski.

2021 r. udało się zamknąć z kilkuprocentowym wzrostem sprzedaży odbiorników TV, a Polska utrzymuje pozycję największego producenta telewizorów w Europie – wskazują szacunki Związku Cyfrowa Polska. Spadki produkcji związane z pandemią koronawirusa obserwowane w 2020 r. nie utrzymały się w minionych 12 miesiącach, a branża odrabiała straty.

Związek Cyfrowa Polska na podstawie danych zebranych od producentów sprzętu telewizyjnego działających w Polsce szacuje,  że wartość sprzedaży telewizorów nad Wisłą w roku 2021 r. wzrosła o 17 procent względem roku 2020, kiedy to w marcu, kwietniu i maju odnotowano najniższą liczbę wyprodukowanych telewizorów w analogicznym okresie do 2021 r. Te historycznie niskie wyniki były efektem czasowego zamknięcia fabryk lub ograniczenia ich działania w związku z trwająca pandemią. Krajowa branża zdołała jednak uporać się z przestojem i wrócić do intensywnej produkcji.

Zobacz także: W tym roku zmiana standardu telewizji naziemnej. 4 propozycje dla posiadaczy starszego sprzętu

Wzrostowi czasu przybywania w domach, towarzyszyła większa liczba godzin spędzonych na korzystaniu ze sprzętu TV. Widzowie zwracali się też ku możliwościom dzisiejszej technologii i dzięki odbiornikom smart TV chętniej korzystali np. ze streamingu. Jak podaje Cyfrowa Polska, wzrostowi popytu towarzyszyły także cykliczne wydarzenia sportowe. Igrzyska Olimpijskie i Mistrzostwa Europy w piłce nożnej  także zwiększyły sprzedaż w kraju. W 2021 roku Polacy kupili 2,2 mln telewizorów, o 2 procent więcej niż w 2020 roku. Znacznie częściej niż w poprzednich latach wybierali też większe i bardziej zaawansowane telewizory. Przełożyło się to na wzrost wartościowy rynku.  Według ekspertów Związku Cyfrowa Polska na telewizory wydaliśmy 5,35 mld zł, o 17 procent więcej niż w 2020 roku.

Bez dofinansowania telewizorów z DVB-T2/HEVC

Postulat dofinansowania telewizorów nie został jednak uwzględniony. - Ceny telewizorów, nawet modeli budżetowych, znacznie przewyższają ceny dekoderów telewizyjnych. W związku z tym dofinansowanie w wysokości do 100 zł do telewizorów wydaje się być zdecydowanie mniej atrakcyjne dla konsumenta pragnącego wydać na telewizor kwotę rzędu 1000, 2000 czy też 3000 zł i więcej i nie stanowiłoby znaczącego wsparcia w dostosowaniu sprzętu do nowego standardu nadawania telewizji naziemnej. Dla części osób zakup nowego telewizora jest wydatkiem nie mieszczącym się w domowym budżecie. Takie osoby pomimo dofinansowania do zakupu telewizora nie mogłyby pozwolić sobie na wymianę sprzętu. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku dekodera, który jest zdecydowanie tańszy niż odbiornik telewizyjny - odpowiedziała strona rządowa.

Zobacz także: Nowy telewizor z DVB-T2/HEVC? Propozycje dla seniorów i oszczędnych

- Celem nowego świadczenia jest wsparcie gospodarstw domowych w ponoszeniu kosztów związanych ze zmianą standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej. Z badań Krajowego Instytutu Mediów wynika, że 2,27 mln polskich gospodarstw nie jest gotowych na zmianę standardu. Jednocześnie 36 proc. tych gospodarstw deklaruje, że żyje bardzo oszczędnie i jedynie mały odsetek nieprzystosowanych gospodarstw (6 proc.) planuje wymianę odbiornika telewizyjnego w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Ryzyko utraty dostępu do naziemnej telewizji cyfrowej dotknąć może najbardziej gospodarstwa o niskich dochodach. Dla takich gospodarstw konieczność poniesienia wydatku związanego z zakupem telewizora, przy uwzględnieniu wydatków związanych z zaspokajaniem podstawowych potrzeb, może stanowić czynnik decydujący o rezygnacji z odbioru telewizji - dodano w uzasadnieniu.

„Konsument powinien mieć prawo wyboru”

Decyzję rządu krytycznie skomentował Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska, zrzeszającego m.in.  producentów telewizorów, takich jak Samsung, LG, Panasonic czy Sony. - Uważamy, że rząd błędnie ocenił przekazane stanowisko i zareagował, jak gdyby nasz postulat stał na drodze dofinansowania zakupu dekoderów, co nie jest prawdą. Jasno zaznaczyliśmy, że intencją nie jest rezygnacja, czy wykluczenie dekoderów z zakresu mechanizmu wsparcia finansowego, który co do zasady popieramy, ale poszerzenie tego zakresu. Zabiegaliśmy jedynie o przyznanie konsumentom wolnego wyboru w sprawie zakupu odbiornika, który pozwoli im dalej korzystać z NTC. Konsument powinien mieć prawo taki wybór podjąć, szczególnie w sytuacji, w której tylko jeden z odbiorników, o których mówimy daje pełen dostęp do możliwości nowej NTC – a podejście takie nie wpływa na koszt programu dofinansowań – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Kanownik.

Przedstawiciel Związku Cyfrowa Polska od dawna zwraca uwagę, że wymiana telewizora to nie tylko dalsza możliwość oglądania telewizji, ale także okazja do skorzystania z HbbTV. Dzięki telewizji hybrydowej odbiorcy mogą korzystać z dodatkowych serwisów wideo na żądanie od nadawców, jeśli podłączą telewizor do internetu. -  Ograniczenie dofinansowań do dekoderów to błąd, również przez wzgląd na pulę konsumentów, którzy przez brak możliwości uzyskania wsparcia przy nabyciu TV, zrezygnują z jego zakupu i nie skorzystają w pełni z nowego standardu. Rząd pyta „co z osobami, które ze względów finansowych muszą wybrać dekoder?”. Oczywiście popieramy działania, które pomogą im utrzymać dostęp do NTC, lecz pytamy również, co z widzami, którzy pragną jednak wybrać odbiornik inny niż dekoder i czemu im pomoc w dostosowaniu się do wymagań nowego sygnału miałaby nie przysługiwać? - pyta retorycznie Kanownik.

Dofinansowanie zakłóci konkurencję?

Zrzeszająca operatorów kablowych Polska Izba Komunikacji Elektronicznej zasugerowała w uwadze, że dofinansowanie tunerów tylko do naziemnej telewizji może naruszyć konkurencję. - W ocenie PIKE Projekt może zakłócić konkurencję albowiem sprzyja przedsiębiorcom oferującym programy telewizyjne w technologii rozsiewczej naziemnej. Projekt nie wymaga bowiem, by subsydiowane dekodery telewizyjne obsługiwały standard DVB-S i DVB-C (przyp. red. satelitarny i kablowy). Z uzasadnienia Projektu wynika, że będzie jedynie istnieć możliwość, że dotowane urządzenia będą kompatybilne z tymi standardami - zauważa organizacja.

Strona rządowa z tym argumentem się nie zgodziła. - W ocenie projektodawcy nie zachodzi ryzyko zakłócenia konkurencji w związku z wejściem w życie procedowanej ustawy. Beneficjentami przewidzianego w projektowanej ustawie świadczenia mają być gospodarstwa domowe, nie zaś sami przedsiębiorcy. Ze świadczenia korzystać będą głównie te osoby, które dotychczas korzystały z bezpłatnej naziemnej telewizji cyfrowej. Możliwość nabycia w ramach świadczenia dekodera obsługującego wyłącznie płatne platformy nie przekładałaby się bezpośrednio na zwiększenie popytu na tego typu sprzęt, gdyż dla odbiorców istotniejsze od samego sprzętu są zasady świadczenia usług czyli brak zobowiązania umownego i comiesięcznych opłat abonamentowych w przypadku telewizji naziemnej - czytamy w odpowiedzi.

Dołącz do dyskusji: Rząd nie chce dofinansować telewizorów z DVB-T2/HEVC. „To błąd”

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
datek
przypominam: rząd nie ma swoich pieniędzy!
0 0
odpowiedź
User
Piotr P.
Do wszystkiego dopłaty, tylko nie do wypłaty.
0 0
odpowiedź
User
Dobrze
Zaraz tam błąd:TV to chyba nie towar pierwszej potrzeby.....
0 0
odpowiedź