SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Można już grać w "Dying Light 2". Będzie sukces Techlandu? "To jeden z mocniejszych tytułów"

- Solidna kontynuacja skrojona pod szeroką grupę odbiorczą i najbardziej udany elektroniczny blockbuster znad Wisły od paru ładnych lat - ocenia "Dying Light 2", grę wideo przygotowaną przez wrocławską firmę Techland, Maciej "Komodo" Marchewka, dziennikarz magazynu "PSX Extreme". W nocy z czwartku na piątek gra trafiła do sprzedaży. Jeśli odniesie sukces, firma może wejść na giełdę. - Potencjalne IPO Techlandu byłoby dużym wydarzeniem dla polskiego rynku kapitałowego - przyznaje Kacper Koproń z Trigon DM.

- Wynosić śmieci, kiedy są do wyniesienia. Dzielić się ostatnią czekoladką, nawet jeśli jest kawowa. Czytać instrukcje obsługi sprzętów AGD, ale też metek na ubraniach i przede wszystkim walczyć z infected, kiedy zajdzie taka potrzeba. To dla mnie oznacza "być człowiekiem" - mówi pół żartem, pół serio Jakobe Mansztajn, współautor bloga Make Life Harder i jeden z prowadzących satyryczny program internetowy Make Poland Great Again. Jego wypowiedź pojawia się w polskim spocie reklamującym grę "Dying Light 2". Oprócz niego w filmie promocyjnym występują aktorzy: Aleksandra Popławska oraz Leszek Lichota, a także redaktor naczelny Polsat Games Radosław Nałęcz i twórca gier Tadeusz Zieliński.

Pełna nazwa gry, która właśnie debiutuje, to "Dying Light 2 Stay Human". Stąd właśnie w kampanii reklamowej prowadzonej w internecie z udziałem influencerów, aktorów i dziennikarzy przygotowano klipy, także zagraniczne, w których znane osoby opowiadają, co znaczy dla nich slogan "Stay Human".

Premiera gry przygotowanej przez wrocławską firmę Techland jest sporym wydarzeniem na rynku gier wideo. Na globalnej platformie sprzedażowej Steam "Dying Light 2" jest obecnie na drugim miejscu list życzeń użytkowników. Jak podkreśla producent, do kupna gry zapisało się ponad 3 mln osób.

"Dying Light 2 Stay Human" jest sprzedawana w wersjach na komputery oraz konsole PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X. Jest to sequel gry typu survival horror "Dying Light" wydanej siedem lat temu. Techland podkreśla, że do tej pory zagrało w nią ponad 20 mln użytkowników.

"Oczekiwania sprzedażowe są gigantyczne"

Maciej "Komodo" Marchewka, dziennikarz magazynu "PSX Extreme" o grach konsolowych, napisał pierwszą na świecie recenzję nowej edycji gry. Można ją przeczytać w lutowym numerze miesięcznika. Jak ocenia najnowsze dzieło Techlandu?

- "Dying Light 2" z jednej strony jest bezpiecznym sequelem, a z drugiej rzuca cykl na głęboką wodę. Jednocześnie bowiem dość wiernie trzyma się mechanik oryginału, jak i stawia na całkowicie odmienne realia. Rzeczywistość nazywana przez autorów współczesnym średniowieczem to bardzo interesujące podejście do tematyki postapokalipsy. Na ulicach jest skrajnie niebezpiecznie, zwłaszcza nocą, życie przeniosło się więc na dachy, teraz zalesione i zagospodarowane prowizoryczną zabudową. Świetnie sprawdza się również pewna swoboda w prowadzeniu historii. Gracz może podejmować kluczowe dla przebiegu fabuły decyzje, a także samodzielnie rozdzielać kolejne dzielnice miasta pomiędzy dwie frakcje o odmiennych celach. Całość odnajduje więc dobry balans pomiędzy tym, co znane i lubiane, a tym, co nowe i tajemnicze. Solidna kontynuacja skrojona pod szeroką grupę odbiorczą i najbardziej udany elektroniczny blockbuster znad Wisły od paru ładnych lat - komentuje Maciej Marchewka.

Z kolei Kacper Koproń, analityk z domu maklerskiego Trigon DM, przypomina, że "Dying Light 2" to jeden z mocniejszych tytułów, który znajduje się na liście najbardziej wyczekiwanych gier na rynku. - Zajmuje tam drugie miejsce zaraz po "Elden Ring". Również oczekiwania sprzedażowe są gigantyczne, podobnie było przy "Cyberpunku 2077" - mówi, odnosząc się do innej polskiej gry, o której było głośno na świecie. "Cyberpunk 2077" wyprodukowany przez CD Projekt trafił do sklepów w grudniu 2020 r. Tytuł zapewniający wiele godzin rozgrywki w fikcyjnym otwartym świecie RPG wstępnie zebrał pochlebne recenzje, pojawiły się jednak zarzuty o techniczne potknięcia w realizacji gry.

Gracze nie tolerują błędów technicznych

Jak na tym tle wypada nowość od Techlandu? - Wystarczy porównać budżety. Z informacji dostępnych w mediach wynika, że na "Dying Light 2" przeznaczono ok. 100 mln dolarów, podczas gdy całkowity koszt, łącznie z marketingiem, "Cyberpunk 2077" to kwota ok. 1,2 mld złotych. To spora różnica - zauważa Kacper Koproń. - Gra Techlandu nie jest nowością, bo franczyza jest znana. CD Projekt wprowadzał całkowicie nowy produkt. Oczekiwania sprzedażowe wobec "Cyberpunka 2077" były i są znacznie większe niż w przypadku "Dying Light 2" ze względów marketingowych. Z drugiej strony, jak się później okazało, gra CD Projekt miała gigantyczne ryzyko premiery związane z błędami technicznymi, ale też wprowadzeniem na rynek nowej franczyzy. Tu jest ono mniejsze, bo "Dying Light 2" to sequel kolejnej edycji w tej samej franczyzie. Niezależnie od tego widać, że tolerancja graczy wobec błędów twórców jest coraz mniejsza.

Na razie jest za wcześnie, by sprawdzić, czy gracze będą narzekać na techniczne potknięcia w realizacji gry. Choć w pierwszych recenzjach zwrócono uwagę na usterki. Na agregującym recenzje portalu Metacritic średnia ocen dla "Dying Light 2" wynosi poniżej 80 na 100. Warto dodać, bo tym chwali się Techland, że w polskiej wersji głosu postaciom użyczyli m.in. Aleksandra Popławska (jako Lawan, jedna z głównych postaci pobocznych) i Leszek Lichota (jako Hakon). Od kilku miesięcy trwała przedsprzedaż "Dying Light 2". Każda osoba składająca zamówienie dostawała dodatkowy pakiet atrybutów w grze, m.in. zbroje, bronie, plecak, skórki do paralotni.

Techland wejdzie na giełdę?

Czy Techland ma szansę odnieść sukces, który przyniesie producentom z Wrocławia korzyści finansowe? - Po pierwszą część sięgnęło ponad 17 mln graczy. Techland nigdy jednak nie osiągnąłby tak zawrotnego wyniku, gdyby nie popremierowe wsparcie. Regularnie dostarczał społeczności świeżą zawartość, nie tylko z powodzeniem podtrzymując zainteresowanie grą przez wiele lat od jej debiutu, ale także wchodząc do pierwszej ligi gier wideo. W tym przypadku plan jest podobny i producent już teraz otwarcie mówi o pięcioletnim cyklu życia "Dying Light 2" - mówi Maciej Marchewka. - Można zarzucać mu, że stawia wszystko na jedną kartę, bo od premiery pierwszej odsłony nie stworzył samodzielnie żadnej innej gry, ale ta wydaje się na tyle mocna, że ruch nie jest aż tak ryzykowny. Trzeba także pamiętać, że druga część debiutuje zarówno na sprzętach bieżącej generacji (PlayStation 5, Xbox Series X/S, PC), jak i tych starszych (PlayStation 4, Xbox One, wkrótce także na Switchu w wersji „w chmurze”), co potencjalnie stawia ją w lepszej sytuacji sprzedażowej niż przed laty jej pierwowzór. Z drugiej strony w jego oknie wydawniczym debiutuje także kilka innych potencjalnych przebojów, o uwagę graczy wrocławianie będą musieli walczyć więc z najlepszymi.

Kacper Koproń nie ukrywa, że jeśli "Dying Light 2" odniesie sukces, to jest szansa, że jej producent wejdzie na giełdę, tak jak to wcześniej zrobił CD Projekt. - Potencjalne IPO Techlandu byłoby dużym wydarzeniem dla polskiego rynku kapitałowego. Prezes firmy Techland podkreślał w wywiadach, że wejście na giełdę będzie uzależnione od sukcesu nowej gry. Na pewno będę obserwować w pierwszych dniach po premierze sprzedaż "Dying Light 2". Paweł Marchewka (prezes Techlandu - przyp. red.) zapowiedział niedawno w "Business Insider", że chciałby, by do końca tego roku pojawiło się 10 mln kopii. Ja to traktuję jako punkt referencyjny i wyznacznik, że jeśli faktycznie gra znajdzie tylu nabywców, to Techland rozpocznie proces wejścia na giełdę. Instytucje finansowe na pewno będą się przyglądać uważnie, co się dzieje wokół "Dying Light 2" i porównywać ją do najbardziej znanych tytułów, które debiutowały w ostatnich latach - uważa Kacper Koproń.

Firma Techland istnieje od 1991 r. Zajmuje się produkcją i wydawaniem gier komputerowych. Kierują nią Paweł Marchewka. Firma posiada biura w Warszawie, Wrocławiu i Ostrowie Wielkopolskim. W zeszłym roku Techland przekształcił się w spółkę akcyjną. Firma zatrudnia ponad 400 osób.

Dołącz do dyskusji: Można już grać w "Dying Light 2". Będzie sukces Techlandu? "To jeden z mocniejszych tytułów"

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomek
Oj wielki sukces, problemow z gra wiecej niz z CP2077.
0 0
odpowiedź
User
Fundman
Red.Marchewka i prezes Marchewka . Bracia?
0 0
odpowiedź
User
Szpila
A w najnowszym numerze PSX Extreme, który jest od wczoraj w kioskach...

"Aż 116 stron i pierwsza na świecie prasowa recenzja Dying Light 2"

Warto znaleźć chwilę w tym zagonionym świecie i poczytać.

A cdaction wyjdzie dopiero za dwa miesiące i za ponad trzy dychy.
0 0
odpowiedź