SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Facebook blokuje wpisy o tabletkach aborcyjnych. W tle kwestia przerywania ciąży w USA

Facebook zaczął w Stanach Zjednoczonych blokować treści dotyczące możliwości wysyłania do użytkowników pigułek wspomagających likwidację ciąży. W niektórych wypadkach dochodzi także do zawieszania kont autorów takich wpisów. Facebook twierdzi, że treści są niezgodne z regulaminem, jednocześnie wpisuje się w narastający w USA spór wokół aborcji.

W ostatnim okresie gwałtownie narasta napięcie wokół kwestii aborcji w USA. Chodzi o wydane przez Sąd Najwyższy orzeczenie uchylające pochodzący z 1973 r. wyrok w sprawie Roe vs. Wade, co w praktyce może umożliwić w niektórych stanach wprowadzenie przepisów znacząco ograniczających kobietom prawo do usuwania ciąży.

Facebook kontra pigułki

Sprawa aborcji jest w ostatnim czasie gorącym tematem w amerykańskich mediach, wywołuje też liczne społeczne protesty i zażartą debatę pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami przerywania ciąży. Z tego powodu niedawno „The New York Times” postanowił usunąć słowo „płód” z oferowanej przez siebie łamigłówki Wordle.

Okazuje się, że w tej napiętej sytuacji społecznej własne miejsce próbuje znaleźć także koncern Meta, do którego należą platformy Facebook i Google.

Jak donosi serwis Motherboard, jeśli użytkownik na Facebooku lub Instagramie poinformuje o możliwości wysyłania pigułek aborcyjnych do osób, które ich potrzebują, może otrzymać ostrzeżenie lub spotkać się z blokadą konta.

Informator przekazał Motherboard, że po minucie od zamieszczenia postu o treści „Wyślę pigułki aborcyjne do każdego z was” otrzymał informację, że jego wpis został usunięty. Kiedy później próbował ponownie zamieścić post na ten temat, został za to zbanowany.

Ten scenariusz próbował powtórzyć także serwis Engadget. Jego dziennikarze zamieścili na Facebooku wpis o tym, że tabletki aborcyjne można wysłać pocztą, i szybko zostali poinformowani, iż naruszyli Standardy Społeczności platformy.

Czytaj także: Instagram testuje nowe metody weryfikacji wieku. Selfie wideo i potwierdzenie przez inne osoby

Facebook wyjaśnił, że nie pozwala użytkownikom kupować, sprzedawać ani wymieniać się takimi rzeczami, jak tytoń, marihuana, narkotyki i leki niemedyczne.

Aby to sprawdzić, Engadget zamieścił wpisy o treści: „Sprzedaję papierosy”, „Papierosy można wysłać pocztą”, „Leki antydepresyjne można wysłać pocztą” i „Tabletki przeciwbólowe można wysłać pocztą”. Żaden z nich nie został oflagowany.

Według ustaleń posty o charakterze ogólnym, takie jak „Aborcja to opieka zdrowotna”, również nie zostały oflagowane. Associate Press donosi z kolei, że Instagram także usuwa posty dotyczące wysyłania pigułek aborcyjnych.

Czytaj także: „New York Magazine” publikuje listę klinik, w których Amerykanki mogą dokonać aborcji

Nie jest jasne, kiedy firma zaczęła usuwać posty dotyczące wysyłania tabletek aborcyjnych i czy zaczęło się to dopiero po uchyleniu przez Sąd Najwyższy wyroku w sprawie Roe v. Wade. Decyzja Sądu Najwyższego sprawiła, że wszystkie rodzaje aborcji stały się nielegalne w kilku stanach, ale tamtejsi mieszkańcy nadal mogą otrzymać tabletki aborcyjne wysyłane do nich przez międzynarodowe grupy, takie jak Aid Access.

„New York Times” doniósł również, że spółka-matka Facebooka, Meta, nakazała pracownikom, by nie dyskutowali o orzeczeniu Sądu Najwyższego w miejscu pracy. Koncern poinformował jednak pracowników, że zwróci im koszty podróży, jeśli będą musieli skorzystać z opieki zdrowotnej i usług dotyczących reprodukcji poza granicami stanu lub kraju „w zakresie dozwolonym przez prawo”.

Dołącz do dyskusji: Facebook blokuje wpisy o tabletkach aborcyjnych. W tle kwestia przerywania ciąży w USA

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gfgfrgfr
Uwaga cytuje:

także koncern Meta, do którego należą platformy Facebook i Google.

A od kiedy Google należy do mety?
Autorowi chodziło chyba o Instagram.

odpowiedź