SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Fałszywe certyfikaty szczepienia problemem Polski i innych krajów UE

Problem handlu fałszywymi certyfikatami szczepienia na COVID-19 dotyczy nie tylko Polski. “Do ministerstwa wpływają informację pochodzące zarówno z kraju, jak i z innych państw członkowskich UE, o obrocie sfałszowanymi zaświadczeniami o szczepieniu” - komentuje Ministerstwo Zdrowia.

Mogłoby się wydawać, że zdobycie fałszywego certyfikatu szczepienia na COVID-19 nie należy do prostych zadań, w końcu osoba wystawiająca takie świadczenie narażona jest na poważne konsekwencje prawne. Okazuje się jednak, że handel fałszywymi certyfikatami w Polsce wręcz rozkwita, a zdobycie takowego jest niezwykle łatwe. Do tego stanu rzeczy w ogromnym stopniu przyczyniają się media społecznościowe.

Rozkwit handlu fałszywymi certyfikatami szczepienia

Na platformie społecznościowej Facebook aż roi się od otwartych i zamkniętych grup antyszczepionkowych. Na podstronach takich zrzeszeń można znaleźć całą masę wpisów promujących wszelkiego rodzaju teorie spiskowe na temat szczepień. Niestety większość informacji rozpowszechnianych przez członków grup antyszczepionkowych można wrzucić do jednego worka z etykietą "fake news". Problem tkwi w tym, że platforma społecznościowa ewidentnie nie może sobie poradzić z ilością dezinformujących treści, zresztą jeszcze niedawno Facebook był oskarżany o promowanie takowych.

Skoro więc antyszczepionkowcy mają korzystne środowisko do szerzenia dezinformujących treści, nie powinno nikogo dziwić, że w kraju jest coraz więcej osób, które wierzą w fake newsy. Nie powinno również nikogo dziwić, że w Polsce rozkwita handel fałszywymi certyfikatami szczepienia na COVID-19, czyli tzw. “Paszportami Covidowymi”, na podstawie których wystawiany jest Unijny Certyfikat Covid (UCC).

Jak więc wygląda procedura wystawienia fałszywego certyfikatu? Przedstawimy to na podstawie przykładu znalezionego na jednej z otwartych grup antyszczepionkowych na Facebooku.

Osoba handlująca certyfikatami wystawia ogłoszenie, w którym informuje o chęci sprzedaży “bezinwazyjnego” szczepienia. Następnie pacjent zapraszany jest do kliniki, gdzie po przekazaniu ustalonej opłaty zostaje NIEzaszczepiony. W systemie natomiast zostaje wpisany jako osoba zaszczepiona.

Sprawę dokładnie opisali dziennikarze TVN, którzy udali się do centrum medycznego w Zabierzowie, gdzie personel miał wystawiać fałszywe certyfikaty szczepienia. Za fałszywy UCC pacjent musiał zapłacić kwotę między 450 zł a 900 zł.

Wszedłem do gabinetu, usiadłem, podwinąłem rękaw i jedyna rzecz, która się wydarzyła, to naklejenie plastra. I pielęgniarka mówi, że już po szczepieniu i mogę czekać na certyfikat - tłumaczył w TVN 24 Wojciech Bojanowski

Okazuje się, że problem fałszywych certyfikatów dotyczy również innych krajów Unii Europejskiej, a przynajmniej tak wynika z komentarza udzielonego portalowi Wirtualne Media przez resort zdrowia.

Jakie zagrożenie dla społeczeństwa stanowią fałszywe certyfikaty szczepienia na COVID-19? Czy Ministerstwo Zdrowia dysponuje danymi dotyczącymi skali tego zjawiska?

Resort zdrowia i Centrum e-Zdrowia odpowiadają za bezpieczeństwo wprowadzonych danych i ich integralność w kontekście wystawianych certyfikatów. Dokładamy starań, by wprowadzane dane były bezpieczne, sprawdzone i umożliwiały wystawianie wiarygodnych zaświadczeń w systemie Unijnych Certyfikatów Covid.

Resort nie dysponuje statystyką odnośnie tego, ile osób zaszczepionych może posiadać fałszywy certyfikat. Należy zauważyć, że obrót nimi nie jest ograniczony tylko do Polski.

Czy Ministerstwo Zdrowia zamierza przeciwdziałać temu zjawisku?

Do ministerstwa wpływają informację pochodzące zarówno z kraju, jak i z innych państw członkowskich UE, o obrocie sfałszowanymi zaświadczeniami o szczepieniu. Każde zgłoszenie jest szczegółowo analizowane i zgłaszane właściwym organom. Monitorowany jest także system Unijnych Certyfikatów Covid pod kątem liczby wydanych i weryfikowanych certyfikatów. Obecnie konsorcjum odpowiedzialne za wytworzenie i utrzymywanie centralnego systemu UCC w skali europejskiej pracuje nad uruchomieniem centralnej listy odwoływania nieprawidłowych certyfikatów. Ponadto w celu zwiększenia bezpieczeństwa Ministerstwo Zdrowia wprowadziło dwustopniowy proces logowania do systemu generowania UCC dla uprawnionych użytkowników.

Warto również zaznaczyć, że fałszowanie świadectwa szczepienia oraz korzystanie z usług osób fałszujących jest nielegalne i podlega konsekwencjom prawnym.

Zgodnie z art. 270 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r.  kodeksu karnego (Dz. U. z 2020 r. poz. 1444 z późn. zm.), kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument, lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jednocześnie wskazać należy, iż w myśl par. 3 ww. art. 270 kk, kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - komentuje dla portalu Wirtualne Media Justyna Maletka z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia

Rosja do cyfrowych gigantów: albo lokalna placówka, albo blokada. Na celowniku Facebook, Google, Apple, Twitter

Władze Rosji żądają od 13 zagranicznych koncernów technologicznych, by do 1 stycznia przyszłego roku otworzyły swoje przedstawicielstwa w tym kraju. W razie odmowy grozi im blokada.

Już wcześniej giganci IT - m.in. Google, Facebook i Twitter - karani byli w Rosji wysokimi grzywnami.Jednak możliwość wyegzekwowania kar finansowych pojawi się dopiero wtedy, gdy firmy będą miały swe przedstawicielstwa, które będą rosyjskimi podmiotami prawnymi. Latem br. przyjęto w Rosji odpowiednie akty prawne.

Dołącz do dyskusji: Fałszywe certyfikaty szczepienia problemem Polski i innych krajów UE

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Halo
Jakie posiadacie kompetencje aby stanowczo stwierdzać, że przedstawiane stanowiska lekarzy i naukowców w grupach o tematyce anty-sanitarystycznej (mam nadzieję, że rozumiecie różnicę między tym a antyszczepionkowym określeniem grupy) to fake news czy teoria spiskowa? Tak dla kolegi pytam...
0 0
odpowiedź
User
Doktor nauk politycznych
Jakie posiadacie kompetencje aby stanowczo stwierdzać, że przedstawiane stanowiska lekarzy i naukowców w grupach o tematyce anty-sanitarystycznej (mam nadzieję, że rozumiecie różnicę między tym a antyszczepionkowym określeniem grupy) to fake news czy teoria spiskowa? Tak dla kolegi pytam...

Fraza „teoria spiskowa” pojawiła się jako broń w walce informacyjnej i była rozpowszechniona przez CIA po 1967 roku. Istnieje notatka traktująca właśnie o wykorzystaniu tej frazy w walce informacyjnej z dociekliwymi osobami, która została sporządzona w 1967 roku po tym jak opinia publiczna w USA nie wierzyła w Raport Komisji Warrena dotyczący zamordowania Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. W USA 46% obywateli nie wierzyło, że Oswald, który zamordował prezydenta działał sam. Władze a w szczególności Prezydent Lyndon Johnson wraz z FBI i CIA potrzebowali w jakiś sposób przekonać społeczeństwo amerykańskie, aby Raport Warrena stał się wiarygodny. Wspomniany dokument to –Notatka CIA [1035-960] z dnia 1 kwietnia 1967 roku, pochodzi z jednostki operacyjnej CIA zajmującej się działalnością tajną i oznaczona jest kodem PSYCH (chodzi prawdopodobnie o operacje o charakterze psychologicznym). Innymi słowy, dotyczy działań o charakterze dezinformacyjnym.
0 0
odpowiedź
User
Szmata
Taki certyfikat to wielu przypadkach przepustka do premii, pracy, lekarza, a nawet szpitala. Oczywiście oficjalnego przymusu szczepień nie ma, ale ograniczenia spowodowane brakiem tegoż skutkują wykluczeniem obywatela.
0 0
odpowiedź