SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Gazeta Wyborcza” szykuje przeprosiny dla Rafała Brzoski po tekście o Pandora Papers

Agora osiągnęła porozumienie z InPostem dotyczące tekstu „Gazety Wyborczej” o transakcjach cypryjskich spółek Rafała Brzoski - ustalił nieoficjalnie portal Wirtualnemedia.pl. Na mocy ustaleń w najbliższych dniach w "GW" i na jej portalu internetowym pojawią się przeprosiny dla Brzoski.

Rafał Brzoska, prezes InPost Rafał Brzoska, prezes InPost

Według naszych nieoficjalnych ustaleń, odkąd do „Gazety Wyborczej” trafił list adwokacki prawników szefa InPostu, trwają konsultacje wewnątrz redakcji, które mają na celu znalezienie sposobu na zakończenie sprawy w taki sposób, by nie trafiła ona do sądu.

- Szefostwo ma coraz większą jasność, że tez artykułu nie da się obronić przed sądem. Cała więc sztuka polega na tym, by wycofać się z nich z twarzą. Bo z drugiej strony niewycofanie się z nich groziłoby (z dużym prawdopodobieństwem) przegranym procesem i horrendalnie wysokim odszkodowaniem - słyszymy od naszych informatorów.

Przeprosiny zamiast procesu

Głównie chodzi o to, że przegrana w ewentualnym procesie obarczona byłaby odszkodowaniem w kwocie kilkuset tys. zł, którego ma domagać się od Agory Rafał Brzoska (tak wynika z pisma prawników szefa InPostu). Porozumienie ma zakładać więc, że „Gazeta Wyborcza” publicznie wycofa się z wszystkich tez artykułu (w tym tezy o optymalizacji podatkowej) i zamieści przeprosiny, zaś InPost odstąpi od procesu i nie będzie domagał się odszkodowania. W toku negocjacji negocjacji ze strony Agory pojawić miał się argument o "trudnej sytuacji finansowej" panującej na rynku mediów, z za nim wniosek (uwzględniony przez InPost) o rezygnację z roszczeń finansowych.

Oficjalnie ani Agora ani InPost nie potwierdzają naszych ustaleń i nie udzielają informacji na temat stanu negocjacji.

Na początku października „Gazeta Wyborcza” opisała kilka operacji finansowych spółek Rafała Brzoski, prezesa InPostu, sugerując, że ich celem było zaniżenie podstaw opodatkowania. Była to publikacja w ramach ujawnienia tzw. Pandora Papers przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych.

W tekście podano m.in, że pod koniec listopada 2018 r. InPost Paczkomaty pożyczył powiązanej z Borzską cypryjskiej spółce Granatana prawie 15,5 mln euro, a miesiąc później umorzył tę pożyczkę. Równocześnie Granatana umorzyła spółce Giverty, również należącej do Brzoski, dług ponad 21 mln euro zobowiązań. Ponadto Brzoska polecił, aby dług jego ówczesnej żony w wysokości 1,3 mln euro wobec spółki Salmerio został umorzony.

Brzoska zarzucił "brak elementarnej wiedzy"

Rafał Brzoska wydał obszerne oświadczenie, w którym odniósł się do zarzutów. - Kontaktujący się ze mną dziennikarz zrobił szereg błędów merytorycznych nie tylko w tej kwestii, ale już w samych pytaniach - włączając w to błędy w nazwisku i stanie cywilnym – wytknął. - W przypadku spółki Salmerio to rzekomy ślad, w postaci niepodpisanego dokumentu, dotyczący mojej byłej małżonki, odnosi się do transakcji, która w istocie nie miała miejsca - stwierdził biznesmen.

Zapewnił, że posiadanie firm na Cyprze to był i jest „w pełni transparentny i legalny sposób prowadzenia działalności gospodarczej”. - Spółki te nie służyły unikaniu opodatkowania, a finansowaniu inwestycji Grupy w Rosji. Inwestycje w Rosji prowadziliśmy z Cypru, gdyż zapewniało to większą ochronę prawną na bazie umów dwustronnych aniżeli między samą Polską a Rosją - dodał Rafał Brzoska, zaznaczając, że w podobny sposób działa wiele polskich holdingów prowadzących działalność w wielu krajach. - Martwi brak elementarnej wiedzy Autorów na temat podatków. Sprawa fundamentalna: udzielenie pożyczki nie stanowi kosztu uzyskania przychodu w świetle polskich przepisów podatkowych, a więc w żaden sposób nie może wpłynąć na obniżenie podstawy opodatkowania w Polsce! - podkreślił CEO InPostu.

Dodał też, że spółki grupy Integer działające w Polsce w ub.r. zapłaciły 113 mln zł podatku CIT, a za pierwszą połowę br. - 94 mln zł.

Prawnicy szukają wyjść

Dwa dni po opublikowaniu tekstu przez „Gazetę Wyborczą” redakcja otrzymała list adwokacki, w którym prawnik Rafała Brzoski wezwał ją do zaprzestania naruszania dobrego imienia swojego klienta. - Nie mogę na tym etapie zdradzać w szczegółach, co zawiera, ale jest w nim wezwanie do zaprzestania naruszania dóbr osobistych. Proszę mi wierzyć, że jest utrzymany w bardzo ostrym tonie - mówił wówczas  portalowi Wirtualnemedia.pl Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy InPostu.

Dopiero po tym liście tekst „GW” wzięki pod lupę prawnicy Agory. Szczególnie badając go pod kątem tzw. ostrożności procesowej i jakości dowodów, zebranych przez dziennikarzy.

Głos w sprawie zabrali też autorzy teksty w „Wyborczej”, publikując tekst – oświadczenie. - Nigdzie nie twierdzimy, że spółki na Cyprze służyły Integerowi czy InPostowi do prowadzenia nielegalnych biznesów. Wręcz przeciwnie, optymalizacja podatkowa, która mogła być udziałem m.in. InPostu, jest działaniem zgodnym z prawem. Inną sprawą jest moralna ocena takich działań – czytamy w nim.

Dziennikarze „GW” wypominają też, że nie doszło do spotkania z Rafałem Brzoską, podczas którego można by omówić założenia padające w tekście. - Kontaktu z nami i z naszymi przełożonymi – zaraz po wysłaniu przez nas pytań – gorączkowo szukał za to pewien znany lobbysta, który kiedyś był dziennikarzem – stwierdzono w tekście.

W obronie Rafała Brzoski stanęły niektóre organizacje, zrzeszające przedsiębiorców, jak Business Centre Club, Polska Rada Biznesu czy Pracodawcy RP i Polskie Towarzystwo Gospodarcze. W jednobrzmiących oświadczeniach napisano, że „InPost jest obecnie największą w Europie platformą dostaw dla e-commerce” a podważanie wiarygodności „narodowego czempiona”, który zapewnia zatrudnienie 13 tys. osób i wpłacającego do budżetu 113 mln podatku CIT powinno „opierać się na twardych dowodach”. - Zniszczyć wizerunek firmy jest bardzo łatwo, trudniej go odbudować, nie ferujmy wyroków, bazując na wycinkowych informacjach – apelują przedsiębiorcy.

Panama Papers efektem międzynarodowego śledztwa dziennikarskiego

Tekst o cypryjskich interesach szefa InPostu jest częścią tzw. Pandora Papers - międzynarodowego śledztwa, w którym uczestniczyli dziennikarze „Gazety Wyborczej”. W jego ramach 600 dziennikarzy ze 117 krajów w ciągu sześciu miesięcy przebadało 12 mln dokumentów, by znaleźć informacje dotyczące majątków znanych ludzi, inwestujących w rajach podatkowych.

Kilka dni temu z portalu „Gazety Wyborczej” usunięto artykuł Kamila Kuleszy z hipotetycznymi zarzutami dotyczącymi zarządzania Polską Akademią Nauk. - Artykuł ten nosi wszelkie cechy paszkwilu i nie powinien był ukazać się w „Gazecie Wyborczej”. Nie zdawaliśmy sobie również sprawy z tego, że Kamil Kulesza jest w sporze prawnym z PAN, a zatem nie jest bezstronny - wyjaśnił Jarosław Kurski, pierwszy wicenaczelny „GW”. Artykuł „Pensja zasadnicza, pensja profesorska, ‘członkowe’, emerytura i samochód z kierowcą. Jak zarabia się w PAN” autorstwa Kamila Kuleszy ukazał się w dodatku „Wolna Sobota”. Autor jest w sporze prawnym z Polską Akademią Nauk – o czym redakcja miała nie wiedzieć.

Na koniec czerwca br. z subskrypcji "GW" korzystało 258,2 tys. użytkowników, o 6,1 proc. więcej niż rok wcześniej, a kwartalne wpływy z usługi zwiększyły się o 22,5 proc. Według badania Mediapanel w sierpniu br. Wyborcza.pl zanotowała 8,26 mln użytkowników i 24,87 proc. zasięgu, a Wyborcza.biz - 1,79 mln użytkowników i 5,38 proc. zasięgu.

Z kolei średnie rozpowszechnianie ogółem „Gazety Wyborczej” w czerwcu br. wyniosło 54 532 egz., o 18,31 proc. mniej niż rok wcześniej (dane PBC).

Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” szykuje przeprosiny dla Rafała Brzoski po tekście o Pandora Papers

43 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Trak
Te "międzynarodowe śledztwo" okazało się stekiem pomówień. Czego się było spodziewać po Gazecie Wyborczej, która tylko w tym tygodniu za naruszenie dóbr osobistych musi przeprosić Obajtka, a szykuje się kolejne za kłamstwa o tym jak to rzekomo Wojsko Polskie wyzwała pana redaktora z Czerskiej. Oszalała z nienawiści Sekta , której treści trafiają już tylko do sekty Silni Razem
0 0
odpowiedź
User
a
czyżby czarna seria Kurskiego?
0 0
odpowiedź
User
Tak ci powiem
Te "międzynarodowe śledztwo" okazało się stekiem pomówień. Czego się było spodziewać po Gazecie Wyborczej, która tylko w tym tygodniu za naruszenie dóbr osobistych musi przeprosić Obajtka, a szykuje się kolejne za kłamstwa o tym jak to rzekomo Wojsko Polskie wyzwała pana redaktora z Czerskiej. Oszalała z nienawiści Sekta , której treści trafiają już tylko do sekty Silni Razem


Zmień gacie, i czytaj nagłówki w kioskach. Bo w TVP ci tego nie powiedzą, ale Danielek wkrótce leci ze stanowiska.
0 0
odpowiedź