SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Publicyści o zmianie redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”: niezrozumiała i zaskakująca decyzja

Metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc mianował ks. dr. Adama Pawlaszczyka na stanowisko redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”. - Dla arcybiskupa ważniejsze od dobra dziennikarskiego jest to, żeby „Gość Niedzielny” całkowicie podporządkowany był Kurii - tak decyzję o zmianie redaktora naczelnego katolickiego tygodnika komentuje publicysta Tomasz Terlikowski.

Ks. Marek Gancarczyk był redaktorem naczelnym należącego do Archidiecezji Katowickiej „Gościa Niedzielnego” od 14 lat. Jak zgodnie podkreślają komentatorzy, to jego zasługą jest to, że tygodnik znajduje się na czele sprzedaży tygodników opinii. Decyzją abp. Wiktora Skworca, z końcem stycznia przestanie szefować „GN”. Jego stanowisko zajmie ks. dr Adam Pawlaszczyk.

Terlikowski: media to nie budka z hot-dogami

Zdaniem Tomasza Terlikowskiego, członka zarządu Telewizji Republika i współtwórcy serwisu Malydziennik.pl, decyzja kurii katowickiej jest niezrozumiała. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl podkreśla, że ksiądz Gancarczyk wyprowadził „Gościa Niedzielnego” z ogromnego kryzysu, w jakim swego czasu było pismo.

- Uczynił z niego jedno z najbardziej rozpoznawalnych polskich pism, markę na tym rynku. Dobrze się rozwijające i sprzedające się. Przy czym sam nigdy nie był osobą pierwszego rzędu: on się raczej ukrywał, niż pojawiał. Więc trudno mu było zarzucać, że przesłaniał sobą kogokolwiek. Raczej - jak przystało na bardzo dobrego redaktora naczelnego - skupiał się na promowaniu swoich dziennikarzy - wylicza publicysta.

Terlikowski przypomina, że ks. Gancarczyk miał ambitne plany rozwoju pisma, w tym także uruchomienie telewizji internetowej. - W tej sytuacji odwoływanie go jest niezwykle zaskakujące. Zastąpienie go osobą, która nie miała nigdy bliższego związku z mediami, a była oficjałem (prezesem) sądu metropolitarnego, zaś wcześniej - kanclerzem kurii, dowodzi, że abp. Wiktor Skworc, nie rozumie, że media nie są budką z hot-dogami, do której można wejść i zaprowadzić własne porządki. Obawiam się, że od dobra duszpasterskiego i dziennikarskiego ważniejsze dla niego jest to, żeby „Gość Niedzielny” był całkowicie podporządkowany kurii, a to nie zawsze przekłada się na czytelnictwo - ocenia.

Terlikowski, zapytany o komunikat, w którym kuria przyznaje, że ks. Marek Gancarczyk został odwołany na własną prośbę, mówi: - Jestem osobą wierzącą i bardzo trudno mi użyć słów adekwatnych do tego stanowiska.

Gajcy: pytania o dymisję będą często zadawane

Także dla Andrzeja Gajcego, publicysty portalu Onet.pl, zmiana na stanowisku redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego” to duże zaskoczenie. - Ale także dość niespodziewana sytuacja, gdyż jest to tygodnik opinii o największej sprzedaży na rynku. Jest to bez wątpienia zasługa ks. Marka Gancarczyka, który uczynił z „Gościa” ogólnopolskie pismo, które warto było czytać od deski do deski. Warto wspomnieć, że ostatnio na łamach tego tygodnika ukazały się wywiady m.in z premierem Mateuszem Morawieckim, czy prezydentem Andrzejem Dudą - zwraca uwagę Gajcy.

- Tym bardziej dziwić może decyzja bp Skworca o odwołaniu dotychczasowego naczelnego i powierzenie pisma pod kierownictwo ks. Adama Pawlaszczyka - kurialistę, nie mającego w zasadzie doświadczenia pracy w mediach - dodaje.

Gajcy podkreśla, że pierwsze numery nowego „Gościa” pokażą „w którą stronę skręci tygodnik”. - Na pewno pytania o przyczyny dymisji będą w najbliższym czasie często zadawane. Oby tylko nie okazało się, że powodem tej zmiany była jakaś cenzura lub wewnętrzne rozgrywki w katowickiej kurii.

Ks. Rytel-Adrianik: „Gazeta Wyborcza” podaje fake newsa o zmianie w „Gościu Niedzielnym”

Serwis Wyborcza.pl opublikował tekst katowickiego dziennikarza, Józefa Krzyka, w którym pisze on o domysłach na temat zdymisjonowania ks. Gancarczyka. -  Za zmianami w tygodniku miała również opowiadać się Nuncjatura Apostolska, bo pismo pozwalało sobie na krytykę papieża Franciszka - stwierdza Krzyk. A w innym miejscu: - Metropolita katowicki stara się zachować jednakowy dystans do głównych partii politycznych w Polsce i podobno nie odpowiadało mu mocne zaangażowanie „Gościa” po stronie partii rządzącej.

W odpowiedzi ks. Paweł Rytel-Adrianik, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski, nazwał dociekania „Gazety Wyborczej” „nieprawdziwymi informacjami”. - Z upoważnienia księdza arcybiskupa Wiktora Skworca, podaję do wiadomości, że nieprawdziwa jest informacja opublikowana w „Gazecie Wyborczej” Katowice i powielana przez inne media, jakoby: „Za zmianami w tygodniku miała również opowiadać się Nuncjatura Apostolska, bo pismo pozwalało sobie na krytykę papieża Franciszka”. Jest to fake news - powiedział ks. Rytel-Adrianik podczas konferencji prasowej, prezentującej opublikowane 24 stycznia orędzie papieża Franciszka na 52. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu.

Z danych ZKDP wynika, że w listopadzie ub.r. sprzedaż ogółem „Gościa Niedzielnego” wynosiła 121 282 egz.

Dołącz do dyskusji: Publicyści o zmianie redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”: niezrozumiała i zaskakująca decyzja

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ja
Przywykłem,że pod słowem eksperci,publicyści kryjąsię wiadome nazwiska z adnego środowiska,które wiadomo że będą na nie i przeciw,etc.Mamy dobrą zmianę jeśli chodzi o ten art.no ale może dlatego,że TT krytykuje;niemniej cieszy.W zasadzie zgadzam się z cytowanymi publicystami,tylko pytanbie,czy oni do końca rozumieją zależność albo inaczej relacje takich mediów,pism a kurii,zwierzchnictwa,tych,co je finansują,etc.NO może mają tego inną wizję,gdzie indziej widzą granice oczywiśćie.Może mają rację,z drugiej strony argument typu:to nie zawsze się przekłada na czytelnictwo,częściowo prawdziwy zwłaszcza nie zawsze...bo nieraz tak,niraz nie,można odwrócić:im bardziej pismo wali w kościół,albo głosi kontrowersyjne tezy a ma w nazwie katolicki i twierdzi,że dla dobra owieczek to robi,może szczerze i słusznie,możenie,tym większe czytelnictwo,ale to nie zawsze się tak przekłada.Ostatnie tygodnie i chyba nie chodzi o wywiady z głównymi rządzącymi,albo nie tylko,chyba zaważyły,czy to decyzja tycząca tylko ostatnich wydarzeń,czy się zbierało,nie wiem.Trudno mu wyrazić,bo wierzący,no ok.ale moż enie ma racji co do intencji i niech wyrazi,skoro rzekł A.NO rozumiem,żen ie chce dolewać oliwy,ale...Tak GN czyta naprawdę sporo osób i co więcej acz to też ważne,nie tylko ci,co nie czytają innych podobnych pism,czy w tym kierunku,co są daleko od danej opcji,czy dalej od kościoła,etcI nie dlatego,co od paru lat niektórzy desperacko sugerują,że się go im wciska,że monopol,że łatwo dostępny,że muszą,etc;teżnie dlatego,że jak niektórzy w innych gazetach,silił się na kontrowersje,czy relatywizację.Konkretne środowiska,albo rozproszone w całym kraju osoby po których można się tego było spodziewać albo i nie;myślę,że wiele osób wyszło to na dobre najkrócej i najogólniej mówiąc,czy w małym stopniu,czy wielkim,poznania innej prasy,czy o wiele głębszym to już różnie;pojęcia nnie mam w jakim stopnij to zasluga red.nacz.ale chyba niemała,a może faktycznie tak duża jak twierdzą;decyzja trochę dziwna,choć mają do niej prawo,natomiast co ma dać,tego nie wiemy,poza tym o czym panowie mówią oczywiście.czy jakieś stanowiska w nim głoszone mają być bardziej wyeksponowane,usztywnione,zmiękczone,czy wymazane,albo nowe mają być,czy w ogóle inna forma,albo wszystko po staremu,lepiej gorzej,tylko powody podane wyżej?hm...nie mam zamiaru się doszukiwać,no ale prawo każdego.Zobaczymy,być może doszukiwanie się będzie przesadnewśród odbiorców,a może nie,i wyjdzie na dobre.Oczywisćie argument o braku doświadczenia rozumiem,obawy i ewentualne zagrożenia,ale w ostatnich latach jest on nadużywany,a za rzadko się mówi o tym,że niełatwo w pewnych krajach czy sytuacjach politycznych jakie mieliśmy kilka lat temu np.u nas,co nie przeszkadzało różnym wolnosciowym szczekaczkom,było zdobyć to doświadczenie,a jeśli nawet,to czy ono było świetne,czy małe,dobre czy kiepskie,acz i to ogromnie ważne było potem w ocenie zarzutów i efektów,spotykał się taki i spotyka z nagonką,bo nie tam się doświadczał,gdzie należy;tak dziś dostałby mediatora i plakietkę wolnego dziennikarza,a tak to wiecie rozumiecie.Fakty są jednak takie,jak publicyści w art.mówiąjno więc zobaczymy;oby nie spaprano roboty byłego już nacz.nO i jak do tego dojdą negatywne emocje,taki rozgłos,ech,no czas pokaże.
odpowiedź
User
pavv
Po co te opinie ekspertów? Przecież wiadomo, że z decyzjami podejmowanymi w K.Kat. się nie dyskutuje!
odpowiedź
User
rozbawiony socjalistami z piSSu
To Terlikowski nie został naczelnym? Skandal!! Trzeba biskupa natychmiast zrepolonizować i sprawdzić czy nie jest zdradziecką mordą!
odpowiedź