SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dwie trzecie Polaków zaangażowało się w pomoc Ukrainie. Co czwarty Polak bojkotuje produkty pochodzące z Rosji

W działania pomocowe dla Ukrainy zaangażowało się 66 proc. Polaków. Większość z nich to kobiety, absolwenci uczelni wyższych i osoby ze średnich miast - do 250 tys. mieszkańców, takich jak Toruń, Kielce czy Rzeszów - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie jednego z banków.

Najbardziej zaangażowane są kobiety, aż 73 proc. z nich wzięło udział w różnego rodzaju inicjatywach; mężczyzn - 59 proc. Pod względem miejsca zamieszkania w działania pomocowe włączały się przede wszystkim osoby ze średnich miast do 250 tys. mieszkańców, takich jak Toruń, Kielce czy Rzeszów (74 proc.), wyprzedzając metropolie, małe miasta do 50 tys. osób i wsie (kolejno 66, 62 i 66 proc.). Pomoc zaoferowali również absolwenci uczelni wyższych (80 proc.), 66 proc. Polaków z wykształceniem średnim i 56 proc. z podstawowym.

Kto jak pomaga

Ciekawostką wynikającą z badań jest to, że zarabiający najmniej (do 2 000 zł netto) pomagają niemal w równym stopniu co najbogatsi z dochodem od 7 000 zł na rękę w górę (kolejno 60 i 61 proc.). Najbardziej hojni są z kolei ci z dochodem od 4 do 4 999 zł netto (81 proc.).

"Liczba pomagających najpewniej jeszcze się powiększy" – skomentowała wyniki badania rzecznik prasowy Santander Consumer Banku Magdalena Grzelak. "Co dziewiąty ankietowany w naszym badaniu przyznał, że jeszcze nie angażował się w pomoc na rzecz Ukrainy, ale zamierza to zrobić (11 proc.). Tylko co szósty Polak stwierdził, że nie pomaga w żaden sposób i nie zamierza tego zmieniać (18 proc.). Wśród tej grupy najwięcej jest seniorów i osób między 18. a 29. rokiem życia (w obu przypadkach po 21 proc.), mieszkańców dużych miast (24 proc.) i zarabiających od 7 000 zł na rękę w górę (34 proc.)" - wyjaśniła.

Polacy najczęściej pomagają uczestnicząc w zbiórkach żywności, ubrań i artykułów pierwszej potrzeby (60 proc.) lub pieniędzy (40 proc.). W pierwszych zbiórkach najchętniej uczestniczą mieszkańcy wsi (67 proc.), osoby w wieku od 50 do 59 lat (71 proc.) i zarabiające do 2 000 zł netto (66 proc.). Internetowe zbiórki pieniędzy prowadzone przez organizacje charytatywne zasilają Polacy mieszkający w dużych miastach (54 proc.) i najbardziej zamożni (67 proc. wskazań wśród osób o zarobkach od 5 000 do 6 999 zł na rękę i 60 proc. w grupie zarabiających od 7 000 zł netto w górę).

Co czwarty Polak bojkotuje produkty pochodzące z Rosji. Ponadto 14 proc. bezpośrednio angażuje się w zbiórki działając jako wolontariusz, a 7 proc. zaoferowało mieszkańcom Ukrainy tymczasowy pobyt w swoim mieszkaniu.

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku w ankiecie telefonicznej, przeprowadzonej przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w marcu 2022 r. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa dorosłych Polaków. Próba n=1000.

Dołącz do dyskusji: Dwie trzecie Polaków zaangażowało się w pomoc Ukrainie. Co czwarty Polak bojkotuje produkty pochodzące z Rosji

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
historia
wynika z tego ze trzy czwarte nie zna historii swojego kraju oraz popiera ukranski faszym hodowany przez Usa Wielka brytanie i Kanade oraz tzw politykow z Wejskiej oraz bestialskie zbrodnie na swoich rodakach w czasie 2 wojny swiatowej
odpowiedź
User
okoo
te badania sa tak wiarygodne jak komisja Macierewicza
odpowiedź
User
gosc
ale chyba o wiele wiekszy sens ma nawolywanie do zawarcia pokoju a nie utrzymywanie tej wojennej retoryki i aktywnosci okolokonfliktowej.
Politykom zalezy na wojnie,bo moga latwiej usprawiedliwiac wlasna indolencje i brak kompetencji.
A my zamiast bojkotu powinnismy wywierac naciski na jak najszybsze dojscie do porozumienia.
Dlaczego nikt nie nawoluje do pokoju tylko do dalszych zbrojen??
Radze sie nadtym zastanowic,bo moze sie okazac,ze politycy wykorzystuja nas do podtrzymywania zarzewia wojny,A tego chyba nie chcemy?
odpowiedź