SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Inflacja wkrótce przyspieszy. "Średnioroczna w 2021 r. wyniesie 3,2-3,4 proc."

Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2021 r. wzrosły rdr o 2,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny zwiększyły się o 0,5 proc. W styczniu, po przeszacowaniu koszyka wag, ceny rdr wzrosły o 2,6 proc., a mdm - o 1,3 proc. - Mniejszy wzrost cen to w dużej mierze efekt niższego niż w styczniu wzrostu cen energii - wskazują Rafał Benecki i Dawid Pachucki z ING w komentarzu do danych GUS nt. inflacji w lutym. Zdaniem ekonomistów średnioroczna inflacja w 2021 r. wyniesie 3,2-3,4 proc. rdr.

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

Rafał Benecki i Dawid Pachucki zwrócili uwagę, że w lutym inflacja w Polsce spadła do 2,4 proc. rdr wobec 2,6 proc. w styczniu. "Rynek oczekiwał odczytu CPI na poziomie 2,5 proc." - przypomnieli ekonomiści. Według nich mniejsza podwyżka cen to w dużej mierze efekt niższego niż w styczniu wzrostu cen energii (4,1 proc. rdr wobec odpowiednio 6,1 proc.). Zaznaczyli, że obniżyła się też inflacja bazowa. "Do 3,5 proc. rdr w lutym wobec 3,7 proc. w styczniu i grudniu" - szacują.

Ekonomiści podkreślili, że GUS publikując dane za luty skorygował wagi w koszyku CPI do struktury konsumpcji w 2020 r. "W koszyku wzrósł udział cen żywności kosztem cen usług. Pomogło to obniżyć odczyt CPI za styczeń" - wyjaśnili.

Bank zaznaczył, że wzrost cen żywności (0,8 proc. rdr w styczniu i 0,6 proc. rdr w lutym) jest wyraźnie niższy niż cen usług (7,4 proc. rdr w styczniu i 7,0 proc. rdr w lutym).

"Spadek inflacji bazowej w lutym, do 3,5 proc. rdr z 3,7 proc. rdr) szacujemy jako ograniczony" - wskazali ekonomiści. W ich opinii jest on zasługą "mocnego efektu bazy z lutego 2020 r.". "Zważywszy na skalę spowolnienia w 2020 r. oceniamy tempo hamowania inflacji bazowej jako ograniczone" - wskazali.

Zdaniem Beneckiego i Pachuckiego niższy wzrost cen na początku roku jest przejściowy. "Inflacja bazowa będzie hamować w ograniczonym stopniu, z jednej będą działać opóźnione efekty recesji, ale z drugiej widać presję cenową w globalnych łańcuchach dostaw" - wyjaśnili. Ich zdaniem chiński PPI w tym roku może skoczyć do ok. 8 proc. rdr, "a więc osiągnąć szczyty z 2017 i 2011 roku".

Ekonomiści dostrzegają też "ryzyko po wyższej stronie dla cen surowców, tj. paliw i metali". Według nich w kolejnych miesiącach przestanie też działać niska baza dla cen żywności i cen paliw. "Średnioroczna inflacja w 2021 r. wyniesie 3,2-3,4 proc. rdr" - szacuje ING.

Inflacja wkrótce przyspieszy

Inflacja trochę wyhamowała, wkrótce jednak przyspieszy - oceniła główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Sonia Buchholtz. Jej zdaniem dalszemu wzrostowi inflacji będą sprzyjały wzrost cen z tytułu podatków i opłat, a także normalizacja cen paliw.

Jak czytamy w poniedziałkowym komentarzu Konfederacji Lewiatan do danych o inflacji w lutym, obecnie wskaźnik inflacji oscyluje wokół celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej. W lutym inflacja wyniosła 2,4 proc. r/r wobec 2,6 proc. w styczniu. W perspektywie miesięcznej dynamika cen wyniosła 0,5 proc., co zdaniem Buchholtz stanowi relatywnie wysoki wynik. Według GUS odpowiada za niego przede wszystkim wzrost cen paliw oraz żywności.

Jak podkreśliła Buchholtz w swojej analizie, dynamika cen usług wciąż jest wyższa od cen towarów, to jednak ich wzrost w ostatnim miesiącu zmniejsza tę różnicę (usługi 7 proc. względem towarów 1,1 proc. r/r oraz odpowiednio 0,7 proc. i 0,4 proc. m/m).

Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan przypomniała, że znaczny wzrost w okresie roku odnotowały produkty zbożowe z wyłączeniem makaronów (4,5 - 7 proc.). Sytuacji nie poprawiają wzrosty kosztów, w tym energii, oraz podatek handlowy - czytamy w poniedziałkowej analizie Lewiatana. Ekspertka zwróciła uwagę, że utrzymują się sezonowo wysokie ceny owoców oraz warzyw (wzrost 7,4 proc. oraz 6,5 proc. m/m). Stabilizują się ceny większości gatunków mięs, tanieje wieprzowina (spadek o 12,4 proc. r/r i 1,1 proc. m/m). Rosną natomiast ceny drobiu, a ich dynamika m/ wyniosła 10,9 proc. Buchholtz wskazała również, że rosną ceny alkoholu ze względu na obecność nowych opłat (2,1 proc. w ujęciu rocznym).

Według ekspertki drożeje utrzymanie domu we wszystkich kategoriach. Czynsze wzrosły r/r o 2,5 proc. Wywóz śmieci zdrożał 36,9 proc. r/r i 9 proc. m/m, woda i kanalizacja - 4-4,1 r/r. Drożeje też większość nośników energii (4,1 r/r i 4,2 m/m).

Ekonomistka Lewiatana podkreśliła, że wzrosty cen energii elektrycznej stają się coraz bardziej odczuwalne dla konsumentów, a brak świadczeń rekompensujących będzie dotkliwy dla tych gospodarstw, które wyposażone są w liczne i przestarzałe urządzenia.

Do poziomów sprzed pandemii koronawirusa wracają ceny paliw - w lutym konsumenci odczuli ok. 5 proc. wzrost cen w porównaniu ze styczniem. Według Buchholtz nie należy już oczekiwać poziomu cen z kwietnia i maja 2020 r.

Rosną ceny usług zdrowotnych (lekarskie 7,7 proc. r/r, stomatologiczne 12,7 proc. w ujęciu rocznym, szpitalne 5,4 proc. r/r), edukacyjnych (rok do roku 5,5 proc.), hotelarskich i gastronomicznych (4,9 proc. r/r) czy krajowych usług turystycznych (6,2 proc. rok do roku). Buchholtz wskazała, że świadczenie tych usług jest obecnie utrudnione, bardziej kosztowne i obarczone ryzykiem zdrowotnym, dochodzą w nich również ograniczenia podażowe, nie należy zatem spodziewać się zmiany tych trendów w najbliższych miesiącach.

Ekspertka przypomniała, że w ostatnim roku w koszyku zakupowym Polaków wzrósł udział żywności i używek, utrzymania mieszkania i nośników energii, łączności i zdrowia, spadł natomiast udział odzieży, obuwia, transportu, rekreacji, kultury, restauracji i hoteli oraz edukacji. "Zmiany te odzwierciedlają rzeczywistość pandemiczną i wydaje się, że w najbliższym roku niektóre tendencje będą wciąż widoczne" - oceniła Buchholtz.

Pekao: w marcu inflacja mniej więcej na poziomie z lutego

W marcu inflacja będzie nadal blisko celu NBP, na poziomie nie odbiegającym wyraźnie od lutowego - ocenia Adam Antoniak z Pekao. Jego zdaniem wzrost inflacji może przynieść kwiecień, na skutek znaczącej podwyżki cen paliw w ujęciu rocznym.

Bank zwrócił uwagę, że w lutym ceny towarów zwiększyły się o 1,1 proc. rdr, a ceny usług o 7,0 proc. rdr. Jak wyjaśnił Antoniak, luty przyniósł dalszy spadek tempa wzrostu cen żywności - do 0,1 proc. rdr z 0,5 proc. rdr w styczniu i "wyhamowanie" wzrostu kosztów związanych z użytkowaniem mieszkania (do 6,1 proc. rdr w lutym z 7,6 proc. rdr w styczniu). Ekonomista zaznaczył, że "w tym roku efekt wyższych kosztów energii skumulował się w styczniu, a luty przyniósł obniżkę opłat dystrybucyjnych".

Jak wyjaśnił, w ujęciu rocznym największy wpływ na wzrost cen miały wyższe ceny w zakresie mieszkania, "które podniosły roczny wskaźnik CPI o 1,29 pkt proc. Z kolei "w przeciwnym kierunku" oddziaływał spadek cen związanych z transportem oraz cen odzieży i obuwia: odpowiednio 0,15 pkt proc. i 0,12 pkt proc.

"Nie znamy aktualnych wag dla nośników energii i paliw, jednak szacujemy, że luty przyniósł spadek inflacji bazowej, w okolice 3,5 proc. rdr, czemu sprzyjała wysoka baza odniesienia z lutego 2020 r."- ocenił ekonomista.

Bank szacuje, że w marcu inflacja będzie nadal blisko celu NBP i na poziomie nie odbiegającym wyraźnie od poziomu z lutego. "Natomiast kwiecień może przynieść wzrost inflacji w okolice górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego z uwagi na znaczący wzrost cen paliw w ujęciu rocznym" - dodano.

PKO BP: podatek od sklepów wielkopowierzchniowych nie przełożył się istotnie na wzrost cen żywności

Podatek od sklepów wielkopowierzchniowych nie przełożył się istotnie na wzrost cen żywności, podobnie jak opłata „małpkowa” na ceny alkoholu - ocenia PKO BP w komentarzu do danych GUS na temat inflacji w lutym.

Bank zwrócił uwagę, że inflacja CPI w lutym, która spadła do 2,4 proc. obniżyła się poniżej celu NBP, ale zdaniem analityków "nie zagości tam na długo". "W lutym źródłem zaskoczenia (wobec naszej prognozy: 2,7 proc.) okazały się kategorie niebazowe: ceny energii (spadek), paliw (niższy wzrost niż wynikał z tygodniowych danych) i żywności" - zauważyli analitycy PKO BP. Dodali, że w konsekwencji inflacja bazowa może się okazać wyższa od oczekiwanych przez bank 3,8 proc. w styczniu i 3,5 proc. w lutym.

Odnosząc się do danych GUS bank zaznaczył, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w lutym o 0,6 proc. mdm, poniżej wzorca sezonowego. Słabsze od oczekiwań PKO BP "okazały się wzrosty cen warzyw i owoców, co przełożyło się na spadek ich rocznej dynamiki". "Solidny wzrost cen napojów bezalkoholowych (2,0 proc. mdm w lutym, 3,3 proc. mdm w styczniu) wskazuje, że opłata cukrowa stopniowo znajduje odzwierciedlenie w cenach, a ten trend może być kontynuowany w marcu" - oceniono.

Zdaniem analityków dane sugerują, że "podatek od sklepów wielkopowierzchniowych nie przełożył się istotnie na wzrost cen żywności, podobnie jak opłata +małpkowa+ na ceny alkoholu". Zaznaczyli, że ceny paliw wzrosły, "ale nie tak mocno, jak sugerowały dane ze stacji benzynowych". Z kolei ceny ropy sugerują, iż paliwa "pozostaną w trendzie wzrostowym nie tylko w marcu, ale także w kwietniu" - przynajmniej na jego początku.

Według szacunków banku inflacja bazowa wyniosła w styczniu 3,9-4,0 proc., a w lutym 3,7-3,8 proc.. Z kolei dynamika cen usług spadła do 7,0 proc. z 7,4 proc. w styczniu i 6,4 proc. w grudniu. "Dalsze wzrosty ceny (mdm) w wielu kategoriach nie prowadzą do wzrostu inflacji ze względu na wysoką bazę, np. opłaty za śmieci, usługi wodno-kanalizacyjne" - podkreślono.

W opinii banku dane za luty przyniosły "historycznie duże zmiany w koszyku inflacyjnym". "Sama zmiana wag pomiędzy poszczególnymi kategoriami obniżyła ścieżkę inflacji o 0,06pp" - oszacowali analitycy. Zgodnie z oczekiwaniami wzrosły wagi żywności, użytkowania mieszkania, zdrowia oraz łączności, a spadły odzieży i obuwia oraz usług: rozrywki i kultury oraz restauracji i hoteli - dodali.

Niższy niż oczekiwali analitycy odczyt inflacji "tworzy ryzyko w dół" dla ich średnioterminowej prognozy - 3,1 proc. w tym roku. "Relatywnie sztywna inflacja bazowa (...) oraz przebicie przez ceny ropy zakładanej przez nas ścieżki wzrostu, oznaczają, że wciąż czujemy się komfortowo z prognozą inflacji na poziomie ok. 3 proc." - podsumowali.

Dołącz do dyskusji: Inflacja wkrótce przyspieszy. "Średnioroczna w 2021 r. wyniesie 3,2-3,4 proc."

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pablo
No tak mamy wszystkie dobrodziejstwa związane z 500+ wzrost żywności, energii itd. Teraz jedynie tanio można sobie buty i ubrania kupić. :) Cóż... Przez tę inflacje nawet nie opłaca się trzymać kasy na lokatach, ja całe szczęście inwestuje w otwarte fundusze inwestycyjne. Znajomy mi powiedział o specjaliście z zarabiajmy.pl który się tym zajmuje i kasa mi się zgadza. Dlatego banki chcą opłaty dodatkowe wprowadzać za prowadzenie konta... Oj życie nie rozpieszcza.
0 0
odpowiedź