SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Telewizyjna jesień bez rewolucji. Dlaczego?

Lubimy piosenki, które znamy. Podobnie jak z programami i serialami telewizyjnymi. Dlatego nowości w jesiennych ramówkach nie jest wiele, ale nie można powiedzieć, że w ogóle ich nie ma. Telewizja nie lubi już rewolucji, stara się utrzymać widza, przyzwyczajonego do stalej ramówki. Z kolei poprzez ofertę streamingową szuka nowych odbiorców. Tutaj konkurencja staje się coraz większa.

fot. Kurnikowski/AKPAfot. Kurnikowski/AKPA

Polsat z nowości pokaże jesienią programy „Doda. 12 kroków do miłości” i  „Pogotowie ślubne Izabeli Janachowskiej”, pojawi się też pokazywany już w AXN serial „Rysa”. W TVN jedyną nowością jest serial kryminalny „Herkules”. W TVP1 i TVP2 zasadniczo nowości nie ma, ale połowicznie można za nowość wracający po dekadzie na antenę teleturniej „Tak to leciało!”. Tym razem poprowadzą go Sławomir i Kajra. Biorąc pod uwagę taką klasyfikację, trzeba wspomnieć, że do Polsatu po kilku latach wraca „Hells' Kitchen” , tym razem z Mateuszem Gesslerem w roli szefa kuchni. Pojedyncze nowości będą też w mniejszych stacjach np. TVN7 pokaże reality-show „Perfect Picture”, a Czwórka - program "Łowcy skarbów. Kto da więcej?".

Ramówki dużych stacji to jednak przede wszystkim kontynuacje. Widzowie lubią to co znają, więc w czwartki obejrzą 25. sezon „Kuchennych rewolucji” (TVN), w piątki 17. serię „Twoja twarz brzmi znajomo” (Polsat), w soboty 13. edycję „The Voice of Poland” (TVP2), a w niedzielę piąty sezon serialu „Wojenne dziewczyny” (TVP1).

Nowych, ciekawych i odnoszących międzynarodowe sukcesy formatów nie ma już na rynku tyle co kiedyś. A stacje nie chcą ryzykować porażki i odpływu widzów przyzwyczajonych do stałych pozycji w ramówce. A na nowych widzów i tak ciężko dziś liczyć.

Przykładów programów, które spadły z anteny po jednym sezonie, jest zresztą trochę, jak choćby słynna „Hipnoza” emitowana przez TVN, znany z tej samej stacji „Piekielny hotel” Małgorzaty Rozenek czy pokazywane w Polsacie show „World of Dance”. Lepiej postawić na sprawdzone konie pociągowe ramówki jak „Mam talent!” czy „Taniec z Gwiazdami”.

Prezes TVP brak nowości tej jesieni tłumaczy jubileuszem - Telewizja Polska kończy w tym roku 70 lat i szykuje różne wydarzenia. Drugi powód to mundial w Katarze. Mistrzostwa Świata w piłce nożnej po raz pierwszy zostaną rozegrane późną jesienią – pierwszy gwizdek usłyszymy 20 listopada. Zamiast seriali i rozrywki Jedynka i Dwójka będą pokazywać będą wtedy wielką piłkę. Ich widownia będzie ogromna, co wpłynie też na ramówki konkurencyjnych stacji. Ściganie się z TVP nie będzie miało sensu.

Widownia telewizji z roku na rok spada, ale stacjom nadal opłaca się realizować duże widowiska rozrywkowe. Ale nie należy spodziewać się rozwoju takich formatów w przyszłości.

Priorytetem stają się seriale, nazywane często premium, chociaż z tą jakością bywa różnie. Kiedyś premium był określany jeden serial rocznie wyprodukowany przez HBO, dziś tak nazywany jest chyba każdy produkowany do pokazywania w streamingu.... Seriale to zresztą gatunek, który świetnie sprawdza się w tylko w modeli VoD, ale także w powtórkowych kanałach tematycznych jak TVP Seriale, TVN Fabuła czy Polsat Seriale.

Najpierw streaming, potem telewizja

TVN Warner Bros. Discovery od kilku lat seriale pokazuje wcześniej w Playerze niż na antenie TVN. Użytkownicy tego serwisu jesienią zobaczą kolejne sezony„Szadzi” i „Skazanej”, a w grudniu pojawi się nowość -  produkcja „Mój agent” oparta na francuskim formacie. Grupa Polsat szykuje obecnie aż 12 nowych seriali i też chce pokazywać je premierowo w Polsat Box GO, a dopiero potem w telewizji. Nadawca cały czas milczy jednak, które produkcje trafią do serwisu jesienią.

O widzów seriali aktywnie walczy Canal+, który jesienią pokaże online i w telewizji nowy serial „Minuta ciszy” z Robertem Więckiewiczem w roli głównej oraz drugi sezon komediowego „The Office”.

Mocny w polskiej produkcji stał się Netflix, który ma jesień zapowiada m.in. premierę serialu „Wielka woda” o powodzi tysiąclecia we Wrocławiu. W streamingu dużo się dzieje i będzie dziać jeszcze więcej. TVP nie pokazuje seriali w streamingu przed telewizją, ale być może to się zmieni. Jacku Kurski zapowiedział bowiem powstanie nowej platformy streamingowej, w której ma znaleźć się opcja modelu subskrypcyjnego.

Z produkowania polskich seriali zrezygnował serwis HBO Max, ale na ten rynek wchodzi właśnie Viaplay, a w przyszłości swoją rolę chce zaznaczyć też Disney+.

Będzie co oglądać. Jak nie w telewizji, to w streamingu.

Dołącz do dyskusji: Telewizyjna jesień bez rewolucji. Dlaczego?

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gość
I dlatego ciągle, stale i niezmiennie można zobaczyć kilkunastominutowe reklamy na grzyby, konary, jelita i inne.
A pózniej zdziwienie że ludzie rezygnują z oglądania tv, słuchania radia.
odpowiedź
User
literat
A po co ? Przecież marketingowcy pchają reklamy do telewizji bo muszą gdzieś je dać . To nie ważne ile osób je ogląda . w papierach musi się zgadzać . Jaky pokazywali tą samą ramówkę codziennie to też by płacili za reklame . Księgowy rządzi
odpowiedź
User
Krzysiek37
Na np swoim podam nadal lubię oglądać Twoją Twarz ale gdyby Polsat zakończył by emisje programu to przyjął bym to spokojnie bo wiem wchodzi coś nowego .Jak to wiadomo nowe się przyjmie lub nie ale bać się ich nie można.
odpowiedź