SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W spocie KO smutna rodzina skarży się Morawieckiemu. „Telewizja pokazuje, jak jest wspaniale”

Koalicja Obywatelska udostępniła spot wyborczy, w którym rodzina zwraca się do premiera Mateusza Morawieckiego, narzekając na negatywne zjawiska w czasie rządów PiS. Mówią m.in. o mediach publicznych. Natomiast w spocie PSL i Kukiz ’15 krytykowane są zarówno PiS, jak i PO.

Rodzina ze spotu Koalicji ObywatelskiejRodzina ze spotu Koalicji Obywatelskiej

Bohaterami reklamy Koalicji Obywatelskiej jest małżeństwo z dwójką i dzieci i dziadkiem. Wszyscy siedzą smutni za stołem w swoim domu. Na początku mąż dziękuje premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za program Rodzina 500+, ale szybko z żoną przechodzą do wyliczenia tego, co ich zdaniem pogorszyło się w ostatnich latach. - Samo 500+ nie wystarczy, by żyć - zaznacza mężczyzna.

Z żoną mówią m.in. o podwyżkach cen, lekcjach w szkołach do późnych godzin, braku leków w aptekach. Kobieta zwraca uwagę, że z 500+ korzystają także zamożne osoby z dużych miast.

Pojawia się również wątek mediów publicznych i najmocniej komentowanych kłopotach polityków z rządu. - Telewizja pokazuje, jak jest wspaniale, a nas po ludzku trafia, jak słyszymy o tych Waszych samolotach, limuzynach i premiach - wylicza mężczyzna.

- Panie Premierze, my na taką Polskę już nie chcemy głosować - podsumowuje jego żona.

 

To pierwszy spot Koalicji Obywatelskiej w czasie kampanii wyborczej wymierzony w PiS. W ostatnich tygodniach KO skupiała się na promowaniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która na początku września została przez ugrupowanie ogłoszona kandydatką na premiera. Jej kampania jest prowadzona pod hasłem „Współpraca, a nie kłótnie”.

Ponadto KO zaczęła akcję pod hasłem „#SilniRazem”, w ramach której zachęca jej zwolenników, żeby pozwalali umieszczać na swoich ogrodzeniach i działkach plakaty kandydatów. Zgodził się na to publicysta „Polityki” i TOK FM Jacek Żakowski - najpierw zadeklarował to na antenie stacji, a potem wspólnie z Aleksandrą Gajewską, kandydatką KO do Sejmu, zawiesił na swoim płocie jej plakat.

Nową reklamę Koalicji Obywatelskiej od rana komentowali dziennikarze i politycy na Twitterze. - Zacząć spot wyborczy opozycji od podziękowań dla urzędującego premiera, by potem przejść do, pełnych nadziei, próśb ;)))) Czyj to spot? Gowina? ;)))) Solidarnej Polski? ;))) cały sztab wyrzuciłbym z roboty - skrytykował Wojciech Biedroń z „Sieci”.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń o pracę

- Przypomina to żywcem produkcję, przy której zleceniodawca sam wydaje polecenia realizatorom: "Więcej niechęci na twarzy, więcej! Ma się niemal wić ze wstrętu!". Po takim ręcznym sterowaniu takie powstają właśnie marketingowe potworki - ocenił Daniel Liszkiewicz z TVP Info.

Za to według Romana Giertycha spot to „najmocniejsze uderzenie tej kampanii”. - Ciekawe, czy TVP odmówi emisji? - spytał.

- Ciekawy pomysł na spot KO. Spokój, ludzkie problemy, konkrety... ale jak wszyscy zapamiętają tylko pierwsze zdanie - skomentował Jacek Gratkiewicz z Money.pl. - Ale, że w nowoczesnym domu wyborców Platformy Obywatelskiej jest krzyż i rodzina zgodna z definicją samego Jarosława Kaczyńskiego... - zwrócił uwagę Piotr Krupa z Radia Maryja.

Rzecznik rządu proponuje spotkanie rodzinie ze spotu, grają ją aktorzy

W piątek po południu w internecie pojawiły się informacje, że dwoje głównych bohaterów spotu Koalicji Obywatelskiej zagrali aktorzy. W męża wcielił się mężczyzna, który zagrał w jednym z odcinków serialu paradokumentalnego TVN „Ukryta prawda”.

Natomiast jego żonę zagrała Edyta Nawrocka - aktorka, modelka i piosenkarka. Prowadzi kanał youtube’owy, na którym opowiada o odchudzaniu oraz zamieściła kilka swoich piosenek disco-polo.

Zdaniem niektórych dziennikarzy udział takich aktorów w spocie jest kompromitacją dla KO. - Panie przewodniczący, to trochę nie fair, że ta piękna miła pani siedząc z mężem i chorą córką mówi, że wszystko drożeje i 500+ nie wystarczy, a na boku leci na wakacje i prosi obcego mężczyznę, żeby "oblał ją lawiną szczęścia"... - kpił na Twitterze Samuel Pereira z TVP.info., zwracając się do Grzegorza Schetyny. Zamieścił przy tym fragment teledysku Edyty Nawrockiej.

Według innych to zupełnie naturalne, że w spocie grają aktorzy. - A kim mają być ludzie w spotach? To nie jest odkrycie Ameryki - oceniła Joanna Miziołek z „Wprost”. - Anna Cugier-Kotka. Pamiętacie kto to był? ;) Podpowiem aktorka, która występowała w spotach PiS - dodała.

- Tak mi się przypomniało, jak w „Życiu Warszawy” tuż przed wyborami w 2005 pokazaliśmy, jacy aktorzy grali w spocie PiS i w czym grali wcześniej. Wtedy to był dym. Co nie zmienia faktu, że PiS się uczy a PO jakby zjadła już wszystkie rozumy... - zauważył Adam Buła z Polska Press Grupy.

- Nieprawdopodobna historia. W spocie grali aktorzy. Cieszę się, że żyje w czasach odkrywania tajemnic. Jeszcze tylko podpisy pod listami KRS i Złoty Pociąg - skomentował Michał Protaziuk z Gazeta.pl. - Bo przecież w spotach PiS-u nie grają aktorzy - ironizowała Miziołek. - Żeby to byli aktorzy właśnie - ale wzięli amatorów ze script-doców. Ciekawe, poskąpili kasy czy nawet w środowisku tak chorobliwie antypisowskim nikt nie chciał dać twarzy? - zastanawiał się Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”.

Rzecznik rządu Piotr Müller zaproponował, że Mateusz Morawiecki spotka się z osobami z klipu. - W związku ze spotem Platformy Obywatelskiej Premier Mateusz Morawiecki z chęcią spotka się z rodziną, która w nim występuje. Odbyliśmy wiele spotkań w całej Polsce, rozmawiamy z Polakami. Spotkanie może odbyć się u rodziny lub w KPRM. Będziemy wdzięczni Grzegorzowi Schetynie za przekazanie kontaktu - stwierdził na Twitterze.

Rzecznikowi rządu szybko odpowiedział Jan Grabiec, poseł i rzecznik prasowy PO. - Premier Mateusz Morawiecki chciałby poznać problemy zwykłych polskich rodzin i zaprasza do KPRMu. Jeśli chcecie opowiedzieć o tym co dzieje się w służbie zdrowia, szkołach czy z rodzinnymi firmami po 4 latach rządów PiS dzwońcie pod numer +48 22 694 60 00 lub przez Piotr Müllera - stwierdził.

- Panie Pośle, Pan Premier spotyka się z wieloma rodzinami w całym kraju.  Naprawdę spotkamy się i z tą rodziną. Bylibyśmy tylko wdzięczni za kontakt żeby umówić spotkanie. Podkreślam - u rodziny lub w KPRM. Zależnie od woli - odparł Müller.

- A ja mogę się zrzucić na pomoc dla tej rodziny. :-))) - żartował Stanisław Janecki z „Sieci”. - Ja bym chciała, żeby to spotkanie odbyło się na tle meblościanki ze spotu - skomentowała Zuzanna Dąbrowska z Radia Maryja.

Pojawiły się też krytyczne komentarze wobec propozycji spotkania. - Pan Morawiecki zaprasza rodzinę ze spotu. Może najpierw niech skorzysta z zaproszenia pana Budki na debatę albo raz zgodzi się na półtoragodzinną na przykład konferencję prasową. Pasuje? - spytał Tomasz Lis z „Newsweek Polska”.

- A może debata: rodzina ze spotu #PO z rodziną wiceprezesa banku spółdzielczego występującą na spotkaniach #PiS - zasugerował Maciej Głogowski z TOK FM. - Chętnie wpadnę do Mateusza Morawieckiego z rodziną porozmawiać o sytuacji w oświacie i służbie zdrowia, zdeformowanych przez #PiS. Ze skutkami pseudoreform borykamy się codziennie. Panie premierze, kiedy będzie pan miał czas nas wysłuchać? - zapytał Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”, dodając tag #idziemyDoMorawieckiego.

Natomiast niektórzy internauci zauważyli, że w spocie na stole leczy duży smartfon, ich zdaniem to jeden z modeli iPhone’a. - Ostatni spot Budki okazał się plagiatem, a w klipie KO biedni rodzice przy stole na którym leży nowy iphone, mówią, że mają chorą córkę i nie stać ich na lekarza. Sami profesjonaliści w waszym sztabie wyborczym, panie Brejza - skwitował Samuel Pereira

Politycy PO wrócili do TVP po 9 miesiącach bojkotu

Trzy tygodnie temu Platforma Obywatelska zawiesiła trwający od połowy stycznia br. bojkot programów Telewizji Polskiej. - Będziemy tam po to, żeby dawać świadectwo prawdzie, i żeby nie pozwalać na posługiwanie się kłamstwem - uzasadnił szef partii Grzegorz Schetyna.

Bojkot ogłoszono krótko po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Powodem było m.in. o wydanie „Wiadomości”, w którym jako przykłady mowy nienawiści podano jedynie wypowiedzi polityków PO i znanych osób wspierających opozycję.

Wcześniej politycy Platformy Obywatelskiej wielokrotnie krytykowali TVP i jej dziennikarzy, zarzucając im manipulacje i sprzyjanie władzy. W lipcu 2017 roku poseł PO Tomasz Lenz powiedział reporterowi TVP Info: „Uczestniczy pan w manipulacji i oszukiwaniu Polaków, bierze pan za to pieniądze. Też pan zostanie rozliczony za to, tak jak Urban. Skończy pan jak Urban”. Miesiąc wcześniej poseł tej partii Michał Szczerba w „Gościu Wiadomości” TVP1 skrytykował prowadzącego Krzysztofa Ziemca, zarzucając mu, że jest na usługach „PiS-owskiej, propagandowej telewizji”. Z kolei w spocie PO przekaz TVP porównano do propagandy Goebbelsa.

Rezygnacja z bojkotu TVP nie oznacza, że politycy partii Schetyny zmienili krytyczne zdanie o programach publicznego nadawcy. Tydzień temu poseł PO Mariusz Witczak spytany przez reportera TVP o działania prezydenta Warszawy w sprawie awarii w oczyszczalni ścieków Czajka stwierdził: „Fachowcami od ścieków to wy jesteście w telewizji publicznej”.

Natomiast youtuberka Klaudia Jachira, kandydująca z listy KO w okręgu warszawskim, zapowiedziała pozwanie TVP za to, że „Wiadomości” przypisały jej wielokrotnie wulgarne wypowiedzi, podczas gdy cytowała wtedy obrażające ją komentarze.

PSL i Kukiz ’15 w spocie atakują i PiS, i KO

W czwartek spot wymierzony w konkurentów politycznych opublikował komitet Koalicja Polska tworzony przez Polskie Stronnictwo Ludowe i Kukiz ’15. W reklamie pokazywane są dosadne wypowiedzi polityków PiS (m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Krystyny Pawłowicz i Dominika Tarczyńskiego) i PO (m.in. Grzegorza Schetyny), a także agresywne gesty i zachowania z Sejmu mijającej kadencji.

Pojawiają się logotypy tych dwóch partii i hasło „Dość”, po czym głos zabierają szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i lider Kukiz ’15 Paweł Kukiz.

 

Dołącz do dyskusji: W spocie KO smutna rodzina skarży się Morawieckiemu. „Telewizja pokazuje, jak jest wspaniale”

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jarek
Całym sercem jestem po stronie opozycji, ale z bólem i żalem obserwuję Grzesia, który po poprzednich wyborach niczego się nie nauczył. Więc może przypomnę - Panie Grzesiu, linia antyPiS nie dzia ła!!!!
odpowiedź
User
Indygo
Jak dla mnie - raczej śmieszne niż celne. A jeśli widzowie zapamiętają tylko sam początek klipu? :)
odpowiedź
User
Markietingowiec
Mam wrażenie jakbym oglądał W-11 lub Ukrytą prawdę :D
odpowiedź