SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Niesmak po koncercie TVP "Solidarni z Ukrainą". Artystki kłócą się, czy wzięły za występ honorarium

Edyta Górniak przekonuje, że nie wzięła za koncert pieniędzy, Maryla Rodowicz twierdzi, że nawet nie wiedziała, że za występ było wynagrodzenie, Natasza Urbańska mówi, że "informacja o przekazaniu honorarium powinna być oczywista", a Justyna Steczkowska zarzuca pozostałym wokalistkom, że kłamią. Wszystkie wystąpiły w niedzielę podczas charytatywnego koncertu solidarności z Ukrainą w Telewizji Polskiej.

Wydarzenie zostało zorganizowane bardzo szybko. W czwartek, 24 lutego nad ranem rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Dzień później prezes TVP Jacek Kurski zapowiedział na Twitterze, że Telewizja Polska wspólnie z Caritas zorganizują koncert pod hasłem "Solidarni z Ukrainą".

"Wielki koncert live, gest wsparcia Ukrainy ze zbiórką dla ofiar agresji i wyraz sprzeciwu wobec zbrodniczej napaści Rosji, otwarty dla widzów - w niedzielę o 17:30 w TVP1" - napisał w piątek po południu na Twitterze Jacek Kurski.

Koncert odbył się w warszawskiej siedzibie TVP. Wystąpili w nim artyści z Polski i Ukrainy: Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, Ryszard Rynkowski, Justyna Steczkowska, Viki Gabor, Natasza Urbańska, Rafał Brzozowski, Mikołaj Krawczyk, Filip Lato, zespoły: Enej, Taraka i Blue Cafe oraz ukraińskie wokalistki: Oleksandra Zhuravel i Julia Belea.

W trakcie wydarzenia przeprowadzono zbiórkę pieniędzy na ubrania i żywność dla Ukraińców. Na konto Caritasu wpłacono 3,5 mln zł. Występy gwiazd przeplatano nagraniami z oblężonego przez Rosjan kraju. Na ekranie pokazywano także filmy z organizowanych w całej Polsce protestów solidarności z Ukrainą. Wśród publiczności zgromadzonej w studiu powiewały polskie i ukraińskie flagi.

Jak informuje Telewizja Polska, w TVP1 i TVP Polonia koncert obejrzało 3 mln widzów (według Modelu Oglądalności Rzeczywistej) i 2,9 mln (według danych Nielsen Audience Measurement).

Wokalistki rozmawiają z "Super Expressem"

Choć niedzielny koncert miał być charytatywny, to teraz Justyna Steczkowska twierdzi, że gwiazdy za występ otrzymały wynagrodzenie. Wokalistka sama przyznała, że dostała honorarium, ale przeznaczyła je na Caritas. Pozostałe gwiazdy są oburzone. Edyta Górniak zagroziła Steczkowskiej pozwem sądowym.

O sprawie napisał "Super Express". W artykule "Skandal po koncercie dla Ukrainy. Steczkowska oddaje pieniądze, których inni artyści nie wzięli", który już usunięto z portalu (nadal jednak można znaleźć jego kopię w sieci) napisano, że wokalistka pochwaliła się ze sceny, że swoje honorarium za występ odda ukraińskim dzieciom. "I wprawiła wszystkich w osłupienie, bo koncert miał być charytatywny, a inni artyści nawet nie pomyśleli, by w tej sytuacji brać pieniądze za występ" - napisano w pierwszych słowach tekstu. Dziennikarze tabloidu poprosili o wypowiedź Marylę Rodowicz, Edytę Górniak i Nataszę Urbańską.

Z artykułu wynika, że wokalistki nie otrzymały wynagrodzenia. "To dziwne... Koncert był charytatywny. Ja nie pobrałam wynagrodzenia. Artyści ponoć nie pobierali honorarium" - powiedziała "Super Expressowi" Edyta Górniak.

Zaskoczona była też Maryla Rodowicz: "Nawet nie wiem, czy to był koncert za wynagrodzenie i czy ktoś je brał. Dla mnie nie było to ważne".

Natomiast Natasza Urbańska nieco zgryźliwie odniosła się do słów Justyny Steczkowskiej. "Informacja o przekazaniu honorarium powinna być oczywista, bez publicznych oświadczeń i lansowania się kosztem nas, artystów, a przede wszystkim wobec tragicznej sytuacji na Ukrainie" - skomentowała w "Super Expressie".

Górniak spotka się w sądzie ze Steczkowską?

Po publikacji artykułu głos w mediach społecznościowych zabrała Justyna Steczkowska.

"Kochani! To jest bardzo, ale to bardzo przykre, tym bardziej, że nie ma w tym artykule ani słowa prawdy! DZIEWCZYNY JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ? Nie potrafię pojąć dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie 'Solidarni z Ukrainą' oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach. Nie zaglądam ludziom do portfela i źle się z tym czuję, że to piszę, ale robię to tylko w celu SAMOOBRONY" - napisała na Facebooku Justyna Steczkowska.

Głos zabrała Edyta Górniak. Na Instagramie jeszcze raz tłumaczyła, że "nie pobrała żadnego wynagrodzenia", a producent pokrył tylko koszty transportu, ekipy i hotelu. Dodała, że jeśli Justyna Steczkowska sugeruje jej kłamstwo, to "zgłasza gotowość spotkać się z nią na Drodze Sądowej".

TVP: tajemnica przedsiębiorstwa

W Telewizji Polskiej nie chcieli nam odpowiedzieć wprost, czy artyści biorący udział w koncercie "Solidarni z Ukrainą" dostali wynagrodzenie za występ.

 

- Wszelkie ustalenia pomiędzy TVP a gwiazdami, które wystąpiły podczas koncertu, mają charakter tajemnicy przedsiębiorstwa. TVP nie komentuje informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej na temat form wsparcia uchodźców z Ukrainy przez artystów. Telewizja jest wdzięczna artystom za udział w koncercie. Wszyscy przyczynili się do sukcesu wielomilionowej zbiórki dla walczącej Ukrainy - napisało nam biuro prasowe TVP.

Dołącz do dyskusji: Niesmak po koncercie TVP "Solidarni z Ukrainą". Artystki kłócą się, czy wzięły za występ honorarium

39 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Górniak płakała jak brała
Lepkie jak wszystko czego dotknie Kurski.
odpowiedź
User
Wyborca PIS z Podkarpacia
Lepkie jak wszystko czego dotknie Kurski.
Aby chociaż troszke to trzeba pojątrzyć....że by wywalic rząd który sie z Ruskimi nie układał w przeciwieństwie do opozycji i UE
odpowiedź
User
seba
Na kocertach charytatywnych zbiera się pieniądze, artyści nigdy nie robią tego charytatywnie i to tajemnicą nie jest, jakby wszystko robili za darmo to by pod mostem mieszkali
odpowiedź