SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Mój Pies (i Kot)” po 31 latach znika z rynku

Magazyn hobbystyczny dla miłośników psów i kotów „Mój Pies (i Kot)” (Petstar) w marcu ukaże się po raz ostatni. Jak informuje wydawca, tytuł znika z powodu zmiany strategii dystrybutora.

Ostatnie wydanie tytułu dostępne jest od 14 marca do drugiej połowy kwietnia w sklepach sieci Biedronka.

Przez ostatnich sześć lat magazyn był wydawany i dystrybuowany na zlecenie sieci jako produkt content marketingowy, obecnie jest szukany nabywca praw do tytułu.

„Wychował dwa pokolenia czytelników, podpowiadając jak dbać o swoich pupili, rozbudzając empatię do braci mniejszych poprzez promocję adopcji, akcje charytatywne na rzecz zwierząt, publikację pożytecznych porad, jak i ponad setki ekskluzywnych wywiadów ze znanymi osobami - zwierzofanami ze świata filmu, estrady i dziennikarstwa. Dzielili się oni doświadczeniami z życia z ukochanymi psami czy kotami, zachęcając do właściwego traktowania zwierząt” – mówi Paulina Król, redaktor naczelna i współwłaścicielka zarówno magazynu, jak i serwisów.

„Decyzja o zamknięciu gazety jest konsekwencją zmiany strategii dystrybutora, ale też trendu wskazującego na malejącą liczbę czytelników prasy drukowanej. Co jednak budujące, ze względu na rozpoznawalność marki tytułu, prowadzimy rozmowy z dwoma innymi sieciami zainteresowanymi jego wykorzystaniem do swoich celów marketingowych” - dodaje Król.

Wydawca tytułu, grupa medialna Petstar, stawia na rozwój serwisów internetowych. „W drugiej połowie kwietnia finalizujemy inwestycję w radykalną przebudowę stron Psy.pl i Koty.pl, a na jesieni planujemy uruchomić funkcjonalności e-commerce’owe. Nie tylko zmieniamy layout portali z zachowaniem najnowocześniejszych trendów UX/UI, lecz także je optymalizujemy, co przełoży się na korzystniejszy odbiór serwisów przez użytkowników oraz jeszcze lepsze wyniki SEO. To z kolei spowoduje dalsze umocnienie się portali na podium najpopularniejszych serwisów o tej tematyce. Zwiększymy też dzięki temu »inventory« reklamowe, gdyż rok do roku notujemy wzrosty przychodów o ponad 40 proc., co powoduje coraz większe zapotrzebowanie na przestrzeń reklamową. Dzięki tym zmianom chcemy zapewnić naszym użytkownikom szybki dostęp zarówno do aktualnych treści, jak i już istniejącej bazy ponad 15 tysięcy artykułów o żywieniu, pielęgnacji, zdrowiu i relacjach ze zwierzętami, napisanych przez najlepszych ekspertów zajmujących się tą tematyką” - zaznacza Król.

Magazyn ukazywał się od 1991 roku (do 2014 roku jako „Mój Pies”). Jego nakład ostatnio liczył 50 tys. egz.

W ub.r. sieć Biedronka zanotowała 14,54 mld euro przychodów, o 11 proc. więcej niż przed rokiem. Na koniec roku miała 3 250 sklepów, po wzroście w ciągu roku o 135.

Dołącz do dyskusji: „Mój Pies (i Kot)” po 31 latach znika z rynku

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Lcf
Znikają budki telefoniczne, znikają telefony stacjonarne to i czas na gazety papierowe. Co do prasy - Powinien pozostać tylko mały nakład do czytelni i bibliotek oraz dla prenumeratorów domowych na zamówienie rok z góry. Nic dziwnego. Jak z pisaniem. Kiedy ostatnio pisaliście odręcznie długopisem dłużej niż podpis, lista zakupów czy krótka notatka. Dotyczy tylko ludzi powyżej 28ki bo młodsi więcej piszą w szkole czy na studiach.
odpowiedź
User
czlowiekzwiertarka
Znikają budki telefoniczne, znikają telefony stacjonarne to i czas na gazety papierowe. Co do prasy - Powinien pozostać tylko mały nakład do czytelni i bibliotek oraz dla prenumeratorów domowych na zamówienie rok z góry. Nic dziwnego. Jak z pisaniem. Kiedy ostatnio pisaliście odręcznie długopisem dłużej niż podpis, lista zakupów czy krótka notatka. Dotyczy tylko ludzi powyżej 28ki bo młodsi więcej piszą w szkole czy na studiach.

Ja mam inne przemyślenia. Ludzie nie czytają - nawet gazet - więc nie potrafią pisać. Analfabetyzm wtórny. Pokolenie obecnych 20-30 latków chwali się szybkim pisaniem na kompie, tymczasem większość z nich nie umie napisać bez błędów zwykłego maila ze zdaniem podrzędnie złożonym. Zero przecinków, zero logiki, nie wspomnę już o zwykłych błędach ortograficznych. Piszę to ja - stary dziad - który do dzisiaj pisze piórem wiecznym.
odpowiedź