SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Największy koncern browarniczy traci przez koronawirusa, 40 proc. Amerykanów nie chce piwa Corona

Koncern AB InBev, największy producent piwa na świecie, w bieżącym kwartale zanotuje najgorszy wynik od 10 lat. Z kolei producent piwa Corona nie planuje zmian w jego komunikacji reklamowej, mimo że w sondażu 38 proc. Amerykanów zadeklarowało, że nie zamierza już kupować tego piwa.

W czwartek belgijski koncern Anheuser-Busch InBev podał, że w bieżącym kwartale jego wpływy zmaleją o ok. 10 proc. To najgorszy wyniki firmy od dekady.

W konsekwencji prognoza całorocznego wzrostu wyników koncernu została obniżona do 2-5 proc.

Przez koronawirusa Chińczycy przestali chodzić do pubów

Problemy AB InBev są związane przede wszystkim i rozprzestrzeniającym się koronawirusem. W styczniu przychody koncernu w Chinach zmalały o 170 mln dolarów, a w lutym - już o 285 mln dolarów.

W związku z epidemią koronawirusa AB InBev musiał tymczasowo zamknąć swoje 33 browary i biura w Chinach. Do tej pory ponownie otworzył połowę z nich, a pracownicy i osoby mieszkające w pobliżu zakładów otrzymali ok. miliona maseczek higienicznych.

Z drugiej strony wskutek koronawirusa mocno zmalała w Państwie Środka sprzedaż piw produkowanych przez AB InBev, ponieważ Chińczycy ograniczyli wychodzenie do barów i restauracji.

Już w ub.r. wyniki AB InBev rozczarowały inwestorów - w czwartym kwartale zysk EBITDA zmalał rok do roku o 5,5 proc., podczas gdy analitycy spodziewali się spadku o 1,9 proc. CEO firmy Carlos Brito tłumaczył, że przyczynił się do tego najwyższy od dekady wzrost cen składników do produkcji.

W związku z gorszymi wynikami Brito nie dostanie premii za drugą połowę ub.r. - Nasz biznes to przede wszystkim wychodzenie do restauracji, barów, wychodzenie z przyjaciółmi. Liczymy, że wszystko wróci do normy - powiedział menedżer w rozmowie z CNBC.

AB InBev przez krótki okres był też obecny w Polsce, po tym jak w 2016 roku za ponad 100 mld dolarów przejął SABMillera, właściciela m.in. Kompanii Piwowarskiej. Natomiast rok później japoński koncern Asahi za 7,3 mld euro przejął od AB InBev aktywa SABMiller w Polsce, Rumunii, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech.

Jedna trzecia Amerykanów nie chce piwa Corona

Epidemia koronawirusa jest dla branży piwnej problemem z jeszcze jednego powodu. Chodzi o piwo Corona, które najmocniejszą pozycję ma w USA, gdzie jest w trójce najpopularniejszych marek piwnych, po Guinessie i Heinekenie. W obliczu koronawirusa nazwa Corona jest niefortunna.

Jednak produkująca to piwo firma Constellation Brands zapewnia, że jego sprzedaż jest nadal bardzo dobra - w ciągu trzech tygodni zakończonych 16 lutego zwiększyła się w USA o 5 proc. rok do roku. Przez poprzedni rok wzrost był prawie dwa razy niższy.

- Sprzedaż piwa Corona pozostaje bardzo silna, doceniamy to, że jego fani nadal tak je wspierają - powiedziała CNN Stephanie McGuane, rzeczniczka prasowa Constellation Brands. - Nasza komunikacja reklamowe jest konsekwentna od 30 lat i oparta na silnym sentymencie konsumentów - dodała.

W komunikacie firma podkreśliła oczywistą informację: niema jakiegokolwiek związku między jej działalnością a koronawirusem.

Mimo to sondaże przeprowadzone w ostatnich dniach nie są korzystne dla marki Corona. W badaniu zrealizowanym przez 5W Public Relations 38 proc. Amerykanów pijących piwo stwierdziło, że w żadnych okolicznościach nie kupią już piwa Corona, a kolejne 14 proc. - że nie kupią go w miejscu publicznym. Natomiast sondaż firmy YouGov pokazał, że skłonności konsumentów do kupna piwa Corona są najniższe od dwóch lat.

Constellation Brands tłumaczy, że te badania nie odzwierciedlają wyników biznesowych firmy.

Firma wycofała reklamy nowego wariantu piwa Corona - Hard Seltzer. Skrytykowano je za hasło „Niebawem pojawi się na lądzie”, które wielu odbiorców uznało za niefortunne w kontekście epidemii koronawirusa

Nadal emitowane są natomiast spoty z kampanii Corona Hard Seltzer bez sloganu o pojawianiu się na lądzie.

 

Kurs Constellation Brands na nowojorskiej giełdzie zmalał o 8 proc. w czwartek, a o 4 proc. w piątek. Przy czym w mijającym tygodniu na wszystkich rynkach giełdowych nastąpiły duże spadki z powody koronawirusa.

Constellation Brands jest właścicielem marki Corona od 2013 roku, kiedy przejęła od AB InBev amerykański oddział Grupo Modelo, do którego należała też marka Modelo. Natomiast na pozostałych rynkach marka Corona nadal należy do AB InBev.

Dołącz do dyskusji: Największy koncern browarniczy traci przez koronawirusa, 40 proc. Amerykanów nie chce piwa Corona

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pelvis
Tylko kretyn odmówiłby zakupu piwa, bo mu się nazwa kojarzy z chorobą.
Albo Amerykanin.
odpowiedź
User
elomelo
Tylko kretyn odmówiłby zakupu piwa, bo mu się nazwa kojarzy z chorobą.
Albo Amerykanin.


Znam pewien kraj, gdzie grupa fanatyków zrobiła akcję wylewania piwa, bo im się nie podobały wypowiedzi właściciela browaru. W efekcie sprzedaż wzrosła. Zgadniesz co to za państwo?
odpowiedź
User
Pdk
Nie zesra.cie się z tym koronawirusem. Propaganda medialna potrafi zdziałać cuda. Choć w przypadku Ameryki to aż tak nie dziwi. To jest, delikatnie mówiąc, nienajmądrzejszy naród.
odpowiedź