SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ambasador Ukrainy krytykuje ukraińskie jury za 0 punktów dla Polski na Eurowizji

Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia skrytykował ukraińskie jury Konkursu Piosenki Eurowizji, które nie przyznało ani jednego punktu polskiemu reprezentantowi Krystianowi Ochmanowi. Na Twitterze nazwał jurorów "biurokratami". Konkurs w Turynie wygrała ukraińska grupa Kalush Orchestra, której jury z Polski przyznało maksymalną liczbę 12 punktów.

Ukraińska grupa Kalush Orchestra / fot. Eurovision Song ContestUkraińska grupa Kalush Orchestra / fot. Eurovision Song Contest

Dyplomata opublikował w niedzielę następujący tweet: "Jestem dumny z Ukraińców i Polaków, którzy nawzajem ocenili naszych wykonawców na Eurowizji 2022 najwyższą liczbą, 12 pkt". Tak odniósł się do głosowania widzów.

"Głos ludzi zawsze będzie ważniejszy niż ocena kilku biurokratów, którzy weszli do ukraińskiego jury Eurowizji" - dodał.

Ukraiński minister kultury Ołeksandr Tkaczenko, cytowany przez agencję Ukrinform, odniósł się do decyzji jury swojego kraju zarówno wobec reprezentanta Polski, jak i Litwy, bo oba kraje nie dostały z Kijowa ani jednego punktu. Zwracając się do Polski i Litwy, Tkaczenko oświadczył, że taka ocena "nie odzwierciedla naszej rzeczywistej postawy wobec was, naszych najbliższych przyjaciół w Europie".

Ocenił, że zero punktów dla tych krajów od Ukrainy to "prawdziwy wstyd".

"Wasze wsparcie jest nieocenione. Nasza wdzięczność i oddanie dla was są takie same" - zapewnił. "I chociaż konkurs nie jest polityczny, nie chodzi w nim o politykę, to chodzi o przyjaźń, wspólne wartości i ogólne wsparcie na wszystkich polach" - dodał.

Podkreślił, że Ukraina jest "dozgonnie wdzięczna Polakom i Ukraińcom". "Nasze zwycięstwo jest wspólne; zarówno na Eurowizji i po tym, gdy pokonamy wroga" - podkreślił minister kultury.

Głos w tej sprawie zabrała też w mediach społecznościowych Iryna Fedyszyn, która zasiadała w jury Ukrainy. Opublikowała kartę do głosowania pokazując, że przyznała Polakowi za piosenkę "River" 10 punktów, a zatem drugie miejsce. Nie kryła oburzenia ostatecznym rezultatem i dodała, że jest dla niej szokujący.

Fedyszyn przyznała, że sytuacja z Polską jest "nieprzyjemna": nie tylko dla Polski, ale i dla niej osobiście. Dodała, że nie wie, dlaczego jury jej kraju nie dało polskiemu wykonawcy ani jednego punktu.

"Choć Eurowizja wciąż jest jak apolityczna rywalizacja, trudno się odwrócić, gdy w twoim kraju jest wojna, a Polska wyciąga do ciebie pomocną dłoń" - oceniła jurorka.

Zaznaczyła, że ma świadomość tego, że za publikację zdjęcia karty może grozić jej grzywna, zaznaczyła jednak, że nie mogła być obojętna.

Europejska Unia Nadawców kwestionuje głosowanie polskiego jury na Eurowizji

W tym roku proces głosowania jury został poddany w wątpliwość przez Europejską Unię Nadawców (EBU). Z opublikowanego komunikatu wynika, że organizatorzy mieli zastrzeżenia do uczciwości głosowania już po drugim półfinale. W sześciu krajach stwierdzono "pewne nieprawidłowe wzorce głosowania". Na liście tych krajów, obok Gruzji czy San Marino, znalazła się Polska.

W sześciu krajach w następstwie podejrzeń o manipulacje, rezultat głosowania został obliczony na podstawie wyników innych krajów o podobnych wynikach głosowania.

"EBU traktuje wszelkie podejrzenia o próby manipulacji głosowaniem w Konkursie Piosenki Eurowizji niezwykle poważnie i ma prawo do usuwania takich głosów zgodnie z Oficjalną Instrukcją Głosowania, niezależnie od tego, czy takie głosy mogą wpłynąć na wyniki i/lub rezultat głosowania" - oświadczyła Europejska Unia Nadawców.

Telewizja Polska nie komentuje na razie sprawy.

W maju ub. roku finał 65. Konkursu Piosenki Eurowizji obejrzało w TVP1 i TVP Polonia 1,48 mln widzów, o 330 tys. osób więcej niż zeszłoroczny finał. Występ naszego reprezentanta Rafała Brzozowskiego w drugim półfinale śledziło 2,97 mln osób. Brzozowski z piosenką „Ride” nie awansował do finału.

Włochy deklarują gotowość pomocy Ukrainie przy organizacji konkursu Eurowizji

Włochy wyraziły gotowość pomocy Ukrainie w organizacji przyszłorocznego konkursu Eurowizji. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski już zapowiedział, że dołożone zostaną starania, aby impreza odbyła się w wolnym i odbudowanym Mariupolu. To byłby już trzeci finał konkursu w tym kraju.

Rzymski dziennik „La Repubblica” zauważa, że idea organizacji imprezy w zniszczonym obecnie mieście to „wyzwanie” rzucone przez prezydenta. Czas goni - dodaje - i brakuje tam infrastruktury; "ale znaczyłoby to też, że wojna się skończyła".

Z drugiej strony zgodnie z wymogami organizacyjnymi w mieście, atakowanym teraz przez Rosjan, musi działać międzynarodowe lotnisko i potrzeba co najmniej 2 tysięcy pokojów w hotelach. Organizator musi też przygotować obiekt dla 10 tysięcy widzów- wymienia gazeta.

Rękę do Ukraińców, którzy mają być gospodarzami edycji 2023 po zwycięstwie grupy Kalush Orchestra w Turynie, wyciągnęła od razu strona włoska. Przypomina się przy okazji, że machina organizacyjna przed następnym konkursem rusza zawsze natychmiast po finale.

Gotowość udzielenia wszelkiej pomocy i podzielenia się doświadczeniami z tego roku wyraziła dyrekcja telewizji RAI.

Burmistrz Turynu Stefano Lo Russo wyraził nadzieję, że sytuacja na Ukrainie umożliwi organizację tego wielkiego europejskiego wydarzenia.

„Wtedy będziemy na pierwszej linii, by pomóc"- dodał. Zastrzegł zarazem, że gdyby Eurowizja na Ukrainie nie była możliwa, stolica Piemontu gotowa jest ją gościć także za rok.

W marcu rząd Włoch ogłosił, że pomoże w odbudowie teatru w Mariupolu, zniszczonego w rosyjskich atakach. W jego podziemiach zginęło wiele ukrywających się tam osób.

Ukraińska grupa Kalush Orchestra wygrała w Turynie 66. Konkurs Piosenki Eurowizji śpiewając dedykowany matkom utwór "Stefania". Ukraińcy zdobyli łącznie 631 punktów i odnieśli zwycięstwo dzięki głosowaniu publiczności. Drugie miejsce zajął Sam Ryder z Wielkiej Brytanii, wykonawca piosenki "Space Man". Trzecia była reprezentantka Hiszpanii Chanel.

Dołącz do dyskusji: Ambasador Ukrainy krytykuje ukraińskie jury za 0 punktów dla Polski na Eurowizji

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pawel
Jury UKR mogło być proputinowskie.
odpowiedź
User
ukryci agenci
Jak by występowała Putinowska Rosja to prorosyjskie jury ukraińskie dałoby jej 12 pkt.
odpowiedź
User
Z

Czy werdykt jury to prawdziwa twarz Ukrainy?
odpowiedź