SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Skradziony wizerunek Mateusza Hładkiego na Instagramie. „Sytuacja z potencjałem zagrożenia”

Nieznana osoba skradła zdjęcia dziennikarza TVN, Mateusza Hładkiego, i stworzyła z nich fałszywy instagramowy profil. Dziennikarz poinformował o tym portal społecznościowy - trwa weryfikacja nieprawdziwego konta. - Nie pierwszy raz zdarza mi się coś takiego, wygląda zabawnie, ale trzeba reagować, bo konsekwencje mogą być poważne - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dziennikarz.

Mateusz Hładki Fot. Facebook/Mateusz Hładki Mateusz Hładki Fot. Facebook/Mateusz Hładki

Mateusz Hładki dowiedział się o fałszywym profilu zbudowanym na bazie jego zdjęć zupełnie przypadkiem, gdy osoba, która go stworzyła polajkowała jeden z jego postów na Instagramie.

- Zareagowałem, widząc informację, że polubienie przyszło z profilu z moim zdjęciem. Kliknąłem w ten profil i zobaczyłem, że jest w całości wypełniony moimi zdjęciami. Nawet mnie to trochę rozbawiło - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Hładki, który na „swoim” alternatywnym koncie występuje jako Antoni Ford. - Tym razem wyjątkowo ładnie się nazywam – skomentował dziennikarz na Facebooku.

"Potencjał realnego zagrożenia"

Rozbawienie dziennikarza wzięło się stąd, że - jak mówi - po raz pierwszy natrafił osobiście na taki profil, choć informacje o rozmaitych podobnych profilach, wypełnionych jego fotografiami co jakiś czas do niego docierały.

- Dowiadywałem się np., że ktoś moje zdjęcia wykorzystał na Tinderze lub dostawałem wiadomość na Instagramie, że ktoś ze mną koresponduje za pomocą aplikacji randkowej i widzi, że z Instastory wynika, iż jestem w innym miejscu niż powinienem być i nie zgadza się to z tym, co „piszę” z nim - relacjonuje Mateusz Hładki, dodając: - Oczywiście można to obracać w żart, ale ta sytuacja ma w sobie też potencjał realnego zagrożenia. Tutaj ktoś zakłada po prostu profil, bo - jak podejrzewam - nudzi mu się, lub chce stworzyć alternatywną dla siebie rzeczywistość. Ale mam świadomość, że to może pójść dużo dalej. Mam już takie doświadczenie, że ktoś wyłudził "na mnie" kredyt. Dowiedziałem się o tym dopiero wtedy, gdy komornik zajął mi konto. W dobie pożyczek internetowych nie trzeba wielu danych, by taką pożyczkę otrzymać.

 

Dziennikarz, poza tym, że zgłosił przypadek, napisał też do osoby, która się pod niego podszywa – z prośbą o wyjaśnienie, ale wiadomość została bez odpowiedzi. - Może woli tworzyć alternatywną tożsamość w mediach społecznościowych, bo uważa, że będzie ona ciekawsza od jego prawdziwej tożsamości i ludzie na niego bardziej się otworzą? Nie wiem – zastanawia się Mateusz Hładki.  

Kim jest Mateusz Hładki

Hładki to dziennikarz z wieloletnim stażem, w latach 2007-2009 związany był z TVN, gdzie był reporterem programu „Teraz my!”.

W latach 2009-2014 pracował w Telewizji Polskiej. Prowadził poranne i popołudniowe “Wiadomości” TVP1 oraz był gospodarzem serwisów informacyjnych TVP Warszawa (w tym “Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego”), a także nadawanego w tej stacji pasma “Dzień dobry Warszawo”. Poza tym był wydawcą magazynu “Świat się kręci” w TVP1.

We wrześniu 2014 roku przeszedł znów do TVN, po czym związał się z porannym programem „Dzień dobry TVN”, dla którego pracuje do dziś. Współpracuje też z Onetem i RadioSpacją.pl.

Dołącz do dyskusji: Skradziony wizerunek Mateusza Hładkiego na Instagramie. „Sytuacja z potencjałem zagrożenia”

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Lol
Jesteś zbyt piękny żeby być na jednym profilu, musisz to zrozumieć. Zamknij oczy, zaakceptuj i wróć do swojej próżność
0 0
odpowiedź
User
tvnnn
Jak w dobrym kryminale - sprawcą jest ofiara. Po co? Dla fejmu. Ale to nie w Polsce, oczywiście :)
0 0
odpowiedź
User
fuckt
Jak w dobrym kryminale - sprawcą jest ofiara. Po co? Dla fejmu. Ale to nie w Polsce, oczywiście


No, bo niektóre cieplaski mają parcie na fejm. Też, oczywiście, nie u nas. :)
0 0
odpowiedź