SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Netflix zyskał 7,7 mln subskrybentów, ma ich ponad 230 mln. Reed Hastings nie jest już szefem

W zeszłym kwartale liczba subskrybentów Netflixa urosła o 7,66 mln do 230,75 mln. Natomiast wzrost przychodów wyhamował do 1,9 proc., a zysk netto skurczył się z 607 do 55 mln dolarów. Współzałożyciel platformy Reed Hastings z funkcji jednego z szefów platformy przeszedł do jej rady dyrektorów.

Reed Hastings, CEO NetflixaReed Hastings, CEO Netflixa

Przychody Netflixa w minionym kwartale sięgnęły 7,85 mld dolarów, co wobec 7,71 mld dolarów rok wcześniej oznacza wzrost o 1,9 proc. Znacząco przyczyniły się do tego niekorzystne dla firmy zmiany kursów walut (głównie umocnienie dolara), bez ich uwzględnienia dynamika wpływów wynosi 10 proc.

Podobnie jest w przypadku średnich przychodów od każdego subskrybenta: w przeliczeniu na dolary zmalały o 2 proc., natomiast w walutach lokalnych zwiększyły się o 5 proc.

Netflix ma 231 mln subskrybentów

Na koniec grudnia ub.r. z Netflixa korzystało 230,75 mln subskrybentów, o 7,66 mln więcej niż na koniec września. To dużo powyżej prognozowanego przez firmę przed kwartałem wzrostu o 4,5 mln i blisko wyniku z czwartego kwartału 2021 roku (8,3 mln w górę).

Według Netflixa wysokie wskaźniki pozyskiwania nowych i utrzymywania obecnych klientów wynikają z sukcesów nowych seriali i filmów na platformie.

W sprawozdani wyliczono, że z nowych sezonów anglojęzycznych seriali, które pojawiły się na platformie w ub.r., aż pięć znalazło się w czołowej dziesiątce najpopularniejszych w jej historii. Są to czwarty sezon „Stranger Things”, „Wednesday” (każdy z nich przekroczył miliard godzin oglądania), „Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera”, drugi sezon „Bridgertonów” i „Kim jest Anna”.

W przypadku nowych filmów anglojęzycznych w analogicznej dziesiątce są cztery tytuły: „Projekt Adam”, „Gray Man”, „Purpurowe serca” i „Glass Onion”. „Morska bestia” okazała się hitem wszech czasów platformy wśród filmów animowanych, a „Oszust z Tindera” - wśród dokumentów.

Prawie połowa wzrostu liczby subskrybentów Netflixa przypadła na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Platforma na koniec roku miała tam 76,73 mln klientów, o 3,2 mln więcej niż kwartał wcześniej. W Ameryce Południowej i Środkowej nastąpił wzrost o 1,76 do 41,7 mln, a regionie Azji i Pacyfiku - o 1,8 do 38,02 mln, a w USA i Kanadzie - o 0,91 do 74,3 mln.

W USA i Kanadzie Neflix rośnie najsłabiej, ale tamtejsi subskrybenci są dla niego najcenniejsi - w zeszłym kwartale każdy płacił średnio 16,23 dolara (wobec 14,78 dolara rok wcześniej). W regionie EMEA ten wskaźnik wynosił 10,43 dolara, w Ameryce Południowej i Środkowej - 8,3, a w regionie Azji i Pacyfiku - 7,69.

Kwartalny zysk operacyjny Netflixa zmalał rok do roku z 632 do 550 mln dolarów, marża operacyjna - z 8,2 do 7 proc., a zysk netto - z 607 do 55 mln dolarów.

Firma podkreśliła w sprawozdaniu, że jest zadowolona z pierwszych efektów wprowadzonego w listopadzie ub.r. w 12 krajach tańszego pakietu, w którym przy treściach są emitowane reklamy, natomiast nie podała żadnych konkretnych danych.

- 2022 był trudnym rokiem, z wyboistym startem, ale jaśniejszym zakończeniem. Wierzymy, że mamy prostą ścieżkę do ponownego przyspieszenia wzrostu przychodów: dalej ulepszać wszystkie aspekty Netflixa, wprowadzić opłaty za dzielenie profili i budować naszą ofertę reklamową - wyliczono.

Bez prognoz dot. subskrybentów

Netflix prognozuje, że w pierwszym kwartale br. jego przychody zwiększą się o 4 proc. (a 8 proc. bez uwzględnienia wahań kursów walutowych). Natomiast marża operacyjna ma zmaleć z 25,1 do 19,9 proc., a zysk netto - z 1,6 do 1,27 mld dolarów. Inaczej niż we wcześniejszych sprawozdaniach nie podano prognozy co do wzrostu liczby subskrybentów.

W całym br. firma spodziewa się wzrostu marży operacyjnej, co czego ma przyczynić się wzrost liczby klientów i średniego przychodu od każdego.

Reed Hastings nie będzie już zarządzał operacyjnie Netfliksem

Wraz z publikacją wyników finansowych z zeszłego kwartału poinformowano, że Reed Hastings odchodzi ze stanowiska jednego z szefów Netflixa (drugim od połowy 2020 roku jest Ted Sarandos). Hastings dołączył do rady dyrektorów firmy (to odpowiednik rady nadzorczej w polskich spółkach), objął tam funkcję prezesa wykonawczego. Oznacza to, że nie będzie się już zajmował zarządzaniem operacyjnym firmą.

Na stanowisku jednego z szefów został zastąpiony przez Grega Petersa, poprzednio chief operating officera i dyrektora ds. produktu, związanego z firmą od 2008 roku. Równocześnie Bela Bajaria, poprzednio szefowa globalnych treści telewizyjnych, objęła funkcję chief content officera, a Scott Stuber został szefem Netflix Film.

W sprawozdaniu zaznaczono, że to koniec sukcesji w firmie. Reed Hastings to współzałożyciel Netflixa, związany z firmą od 1997 roku, gdy funkcjonowała jako wysyłkowa wypożyczalnia płyt DVD.

Na Twitterze Hastings zaznaczył, że funkcję prezesa wykonawczego zamierza pełnić jeszcze przez wiele lat. - Będę pomagał Gregowi i Tedowi i jak każdy dobry prezes będę pomostem między radą a naszymi szefami. Będę też poświęcał więcej czasu na filantropię, pozostanę bardzo skupiony na tym, żeby akcje Netflixa radziły sobie dobrze - zapowiedział.

Po publikacji wyników akcje Netflixa w handlu posesyjnym drożały o ponad 6 proc.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy kurs giełdowy firmy zmalał o 38,8 proc. Przy czym od dołka, gdy w maju, czerwcu i lipcu ub.r. wynosił poniżej 200 dolarów, urósł powyżej poziomu 300 dolarów, na koniec czwartkowej sesji za akcję płacono 315,78 dolara.

Dołącz do dyskusji: Netflix zyskał 7,7 mln subskrybentów, ma ich ponad 230 mln. Reed Hastings nie jest już szefem

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomek
Kompletnie nie mają pomysłu na tę platformę. Wykupuje subskrypcję co jakiś czas i jedno i to samo, seriale multikulti i nic więcej. HBO mimo swoich wad przynajmniej potrafi zrobić dobre seriale i filmy.
odpowiedź
User
cg
HBO Max dogorywa, więc konkurencja będzie mniejsza.
odpowiedź