SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Stawiają nowe fotoradary na polskich drogach. Tam, gdzie już są, kierowcy zwalniają

Z planowanych 26 nowych fotoradarów zamontowano 12 urządzeń. Są nowoczesne, mało awaryjne i mogą jednocześnie kontrolować kilka pasów ruchu. Nowe fotoradary pojawiają się w ramach rozbudowy systemu Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

W sumie zakupionych zostanie 358 nowych urządzeń rejestrujących prędkość kierowców na polskich drogach. Część z nich zastąpi starsze urządzenia i stanie w tych samych miejscach. 100 zostanie zainstalowanych w nowych lokalizacjach. Będzie to: 26 fotoradarów, 39 urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości, 30 urządzeń monitorujących wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle, trzy urządzenia rejestrujące niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej na przejazdach kolejowych oraz 11 przenośnych urządzeń rejestrujących w miejscach niebezpiecznych, w których nie jest możliwy montaż stacjonarnych mierników.

Koszt montażu jednego fotoradaru to 250 tys. zł, a realizacja całego projektu wyniesie 5,7 mln zł.

Gdzie stanęły nowe fotoradary?

Nowe mierniki prędkości są montowane, by poprawić bezpieczeństwo w tych obszarach, które wybrano na podstawie analizy ruchu drogowego wykonanej przez Instytut Transportu Samochodowego.

Nowe rejestratory pojawią się w 14 województwach. Do tej pory na polskich drogach pojawiło się 12 z 26 fotoradarów. Można je spotkać w miejscowościach: Krapkowice (woj. opolskie), Sianów (woj. zachodniopomorskie), Naściszowa (woj. małopolskie), Tychy (woj. śląskie), Cisiec (woj. śląskie), Boguchwała (woj. podkarpackie), Kraków (woj. małopolskie), Głuszyca Górna (woj. dolnośląskie), Widełka (woj. podkarpackie), Liszki (woj. małopolskie), Brześce (woj. mazowieckie) oraz Grójec (woj. mazowieckie).

Kierowcy zwolnili

Eksperci z popularnej wśród kierowców aplikacji Yanosik Autoplac sprawdzili, jak obecność nowych fotoradarów przełożyła się na prędkość jazdy kierowców.

- Większość z nich otrzymując informację o fotoradarze na trasie, zwalnia już na kilkaset metrów przed nim - mówi Julia Langa z Yanosik Autoplac. - Z naszych danych wynika, że średnie prędkości jazdy po zamontowaniu nowych fotoradarów spadły poniżej obowiązującego limitu na danym odcinku. W zestawieniu przyjęliśmy pomiar ruchu w weekendy, w których panuje mniejsze natężenie, ale za to występują większe średnie prędkości jazdy.

Twórcy aplikacji podają konkrety. W Boguchwale kierowcy poruszali się ze średnią prędkością 57 km/h na drodze z obowiązkowym limitem do 50 km/h. Po montażu urządzeń kontrolujących prędkość, spadła ona do 45 km/h. W Brześcach na odcinku z fotoradarem limit prędkości wynosi 40 km/h, kierowcy przed montażem miernika poruszali się po drodze ze średnią prędkością 56 km/h, natomiast po uruchomieniu urządzenia, prędkość spadła do 39 km/h. W Tychach zamontowanie nowego fotoradaru zmniejszyło prędkość jazdy z 54 km/h na 48 km/h na trasie z limitem do 50 km/h.

Największe zmiany w Grójcu i Widełce

Gdzie fotoradary były najbardziej potrzebne? W Grójcu montaż nowego urządzenia poskutkował zmniejszeniem średniej prędkości jazdy kierowców z 55 km/h do 43 km/h na drodze z limitem do 50 km/h. O ponad 10 km/h spadła średnia prędkość jazdy w Głuszycy Górnej, po uruchomieniu fotoradaru. Na drodze obowiązkowy limit wynosił 50 km/h, a kierowcy przekraczali go jadąc o 5 km/h szybciej.

Z kolei w Liszkach, w woj. małopolskiem, kierowcy przekroczyli limit prędkości o 10 km/h. Dopiero montaż fotoradaru zmniejszył średnią prędkość do 44 km/h przy obowiązującym limicie do 50 km/h. W Naściszowej kierowcom zdarza się przekraczać limit prędkości (60 km/h) o 4 km/h. Montaż urządzenia kontrolującego prędkość, zredukował ją do 54 km/h. W Widełce średnia prędkość jazdy spadła z 64 km/h do 47 km/h na drodze z limitem prędkości do 50 km/h.

Gdzie kierowcy jeżdżą przepisowo?

Niektóre fotoradary nie zmieniły znacząco zachowań kierowców, którzy nawet przed zamontowaniem miernika jeździli ze średnią prędkością poniżej limitu. W Ciścu obowiązkowy limit prędkości to 50 km/h. Przed pojawieniem się urządzeń kontrolujących prędkość, kierowcy jeździli 41 km/h, a po ich zamontowaniu prędkość spadła do 39 km/h. Podobnie sytuacja prezentuje się w Krakowie, w którym limit na kontrolowanym odcinku wynosi 70 km/h. Kierowcy przed montażem fotoradaru jeździli ze średnią prędkością 58 km/h, natomiast po montażu urządzenia prędkość spadła o 3 km/h.

W Krapkowicach, w woj. opolskim, kierowców obowiązuje limit prędkości do 50 km/h. Przed zamontowaniem fotoradaru jeździli 49 km/h, natomiast po już 45 km/h. Z kolei w Sianowie, w zachodniopomorskim, kierowcy przed zamontowaniem miernika poruszali się z prędkością 45 km/h, po uruchomieniu prędkość spadła do 42 km/h, na odcinku z obowiązkowym limitem prędkości do 50 km/h.

Kierowcy jeżdżą zbyt wolno

Do końca lutego 2022 r. wykonawca ma zamontować 26 urządzeń kontrolujących prędkość jazdy. Obecnie dwa urządzenia (w Sianowie i Widełce), zostały włączone w tryb rejestracji naruszeń. W Widełce podczas pierwszej doby zarejestrowano aż 28 wykroczeń. Wg informacji CANARD kierowcy w miejscu pomiaru jeżdżą zbyt wolno, co jest niezgodnie z przepisami.

- Może się zdarzyć, że kierowcy zwalniają przed fotoradarem, jadąc nawet o 10 km/h mniej. Z naszych danych wynika, że w niektórych przypadkach średnie prędkości spadają nawet o 12 km/h. Takie zachowanie niestety również może powodować zagrożenie na drodze. Oczywiście spadek prędkości może być spowodowany warunkami ruchu na drodze, np. korkami, jednak gdy takie nie występują, kierowca jest zobowiązany tak dostosować prędkość, by nie utrudniać jazdy innym - komentuje Julia Langa.

Dołącz do dyskusji: Stawiają nowe fotoradary na polskich drogach. Tam, gdzie już są, kierowcy zwalniają

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl