SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Organizacje branżowe przeciwne daninie od reklamy, apelują do Ministerstwa Finansów o zaniechanie dalszych prac legislacyjnych

Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR wspólnie z IAA Polska Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy oraz Izba Gospodarcza Reklamy Zewnętrznej skierowały do Ministerstwa Finansów swoje stanowiska ws planowanego przez rząd podatku reklamowego. Są przeciwne wprowadzeniu nowej daniny i apelują o zaniechanie dalszych prac legislacyjnych. Z kolei branża kinowa apeluje do resortu o usunięcie kin z listy podmiotów, które mają być objęte opłatą od emisji reklam.

W ramach prekonsultacji projektu ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów, IAA oraz SAR, wspólnie sprzeciwiają się wprowadzeniu nowego podatku oraz apelują o zaniechanie dalszych prac legislacyjnych związanych ze składką z tytułu reklamy konwencjonalnej oraz składką z tytułu reklamy internetowej.
We wtorek obie organizacje przekazały do Ministerstwa Finansów szeroką argumentację swojego stanowiska.

Najważniejsze kwestie poruszone przez IAA oraz SAR, to:
    - Wprowadza się nowe daniny, obciążające przedsiębiorców, w okresie spowolnienia gospodarczego wywołanego przez epidemię COVID-19, pod pretekstem działań niwelujących negatywne zdrowotne, społeczne i gospodarcze skutki pandemii,
     - Nakłada się  na przedsiębiorców trwałe i bezterminowe obciążenia finansowe, w celu zarządzenia skutkami sytuacji nadzwyczajnej i przejściowej.
     - Arbitralnie definiuje grupę adresatów nowych danin, których działalność nie pozostaje w żadnym racjonalnym związku z przeznaczeniem większości środków pochodzących z tych danin (Narodowy Fundusz Zdrowia),
    -  Wprowadza się rozwiązania opodatkowywania platform cyfrowych w czasie, w którym trwają zaawansowane prace nad regulacją na poziomie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz Unii Europejskiej,
    - Proponowana ustawa zawiera rozwiązania, których zgodność z prawem Unii Europejskiej, w tym z unijną zasadą swobody świadczenia usług oraz zasadami udzielania pomocy publicznej, rodzi poważne wątpliwości, zawiera rozwiązania niezgodne z przepisami Konstytucji RP i konstytucyjnymi standardami stanowienia prawa daninowego, których fundamentalny dla konstrukcji projektowanej regulacji charakter przesądza o niekonstytucyjności całego Projektu ustawy.
 - Wprowadzenie ustawy w życie doprowadzi do jednoznacznie negatywnych skutków gospodarczych, niekorzystnie, wpływając, tak na konkurencyjność gospodarki i przedsiębiorczość, jak na rynek pracy oraz sytuację gospodarstw domowych i konsumentów.
 - Ustawa doprowadzi do skutków odwrotnych do zamierzonych, co podważa racjonalność sformułowanych w nim propozycji legislacyjnych i zmusza do ponownej ewaluacji dostępnych scenariuszy (regulacyjnych i pozaregulacyjnych), umożliwiających realizację celów, które stawia przed sobą Ministerstwo Finansów, narusza wiążące Rzeczpospolitą Polską umowy o popieraniu i ochronie inwestycji (dalej: „BIT”), co jest podstawą do wszczęcia postępowania arbitrażowego przeciwko Polsce przez inwestorów zagranicznych i domagania się odszkodowania za doznane przez nich naruszenia.
- Rodzi wątpliwości co do zgodności z Dyrektywą VAT.

IGRZ: zostanie zlikwidowanych wiele firm

Swoje stanowisko skierowała do Ministerstwa Finansów również Izba Gospodarcza Reklamy Zewnętrznej,  podkreślając swój stanowczy sprzeciw wobec podatku od ekspozycji reklamy na nośnikach reklamy zewnętrznej OOH. Podkreślono w nim, że branżą OOH poniosła w ubiegłym roku w wyniku pandemii Covid-19 i związanym z nią lockdownem ogromne straty - największe spośród wszystkich mediów. Wielkość sprzedaży zmniejszyła się w 2020 roku o blisko 39 proc.

- Według branżowych i specjalistycznych analiz odrabianie poniesionych do tej pory strat może potrwać co najmniej 3 lata, zakładając w miarę szybki powrót do normalności. Średnia rentowność branży OOH wynosi w normalnych warunkach gospodarczych około 5 proc.. Dodatkowy podatek płatny od przychodu 7,5-15 proc. spowoduje trwałą nierentowność branży - zaznaczono.

Zwrócono uwagę, że branża reklamy zewnętrznej to nie tylko kilka dużych firm, ale przede wszystkim wiele przedsięwzięć zaliczanych do średnich i małych lokalnych, wśród których są także te rodzinne. Wprowadzenie w krótkim czasie składki od przychodów reklamowych oznaczać będzie dla nich wszystkich konieczność ograniczenia, a nawet likwidacji działalności i znaczącej redukcji zatrudnienia. Spodziewamy się, że może ono osiągnąć nawet 50%. A trzeba także pamiętać, że branża OOH to nie tylko firmy sprzedające powierzchnie ekspozycyjne na swoich nośnikach reklamy, ale także cały łańcuch podwykonawców, w większości mikroprzedsiębiorców, którzy produkują, montują obsługują te nośniki, zajmują się projektowaniem, drukiem i serwisem. Dzisiaj jest to kilkanaście tysięcy pracowników - podkreśla IGRZ.

Ubędzie nośników reklamowych

Dodano, że wynikiem wprowadzenia projektowanej daniny od mediów będzie również zmniejszenie liczby nośników i poważne zmniejszenie opłat za wynajem. Dla części firm, przede wszystkim regionalnych, lokalnych oraz rodzinnych oznaczać będzie konieczność zlikwidowania działalności. „Projektowana składka od przychodów reklamowych będzie, poza standardowymi obciążeniami podatkowymi, kolejną dla branży reklamy zewnętrznej OOH daniną, obok istniejącego podatku od nieruchomości, opłaty za zajęcie pasa drogi oraz pośredniej opłaty reklamowej, którą mogą wprowadzać samorządy na podstawie tak zwanej ustawy krajobrazowej” - czytamy.

IGRZ zwraca też uwagę na to, że firmy OOH uczestniczą w różnych projektach partnerstwa, w tym partnerstwa publiczno-prywatnego. Finansują opracowanie konstrukcji, jej wykonanie i sytuowanie w przestrzeni publicznej, w ramach wyposażania miast w tak zwane meble miejskie, np. budują i utrzymują infrastrukturę miejską, ale warunkiem tego działania jest możliwość pozyskiwania pożytków z reklamy. Zdaniem Izby pomniejszone składką od przychodów reklamowych wpływy znacząco ograniczą te działania lub doprowadzą do ich zaniechania. Nie będzie ponadto możliwości finansowych dla działań o charakterze innowacyjnym, dla poszukiwania i wdrażania nowych technologii w ramach programu SMART CITY.

„Uważamy, że Państwo winno w tych trudnych warunkach spowodowanych pandemią wspomagać swoich przedsiębiorców, płacących wszelkie podatki i opłaty w Polsce, a nie wymierzać im kolejne ciosy. A takim ciosem będzie planowana składka od przychodów reklamowych w mediach. Dla niektórych firm reklamy OOH może to być cios nokautujący. Dlatego stanowczo wnosimy o niewprowadzanie jej w życie”- podkreśla IGRZ.

Kina chcą usunięcia z listy

W imieniu branży kinowej głos zabrało Polskie Stowarzyszenie Nowe Kina, która uważa, że kina powinny zniknąć z listy przyszłych płatników składek od emisji reklam. Uzasadniono, że branża kinowa od roku nie może prowadzić normalnej działalności z powodu pandemii, przy braku sektorowej pomocy dla dużych kin. Operatorzy największych sieci kinowych w Polsce, zrzeszeni w Stowarzyszeniu zwracają uwagę, że w krajach, gdzie taki podatek działa, kina są z niego wyłączone.  - Objęcie kin daniną jest sprzeczne z ideą ustawy mającej na celu likwidację skutków COVID-19 oraz z ideą solidarności – zauważa branża.

- Złożyliśmy do Ministerstwa Finansów stanowisko Stowarzyszenia, ale kluczowe jest to, czy Pan Premier Piotr Gliński będzie popierał obciążanie kin dodatkowym podatkiem. Kina od 15 lat płacą opłatę na PISF: 1,5 proc., nie tylko od przychodów z reklam wyświetlanych w kinach, ale także od przychodów ze sprzedaży biletów. Na czas pandemii nikt nas nie zwolnił z opłat, przy braku pomocy sektorowej dla dużych kin. Na naszej branży opiera się polski przemysł kinowy. Dociążanie kin działa na szkodę polskiej kinematografii  - podkreśla Joanna Kotłowska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina.

W krajach, gdzie funkcjonuje podatek od reklamy, takich jak Węgry, Grecja, Francja, Austria czy wielka Brytania, kina nie są nim objęte. Jak podkreśla w swoim stanowisku Stowarzyszenie, dochód z nowej opłaty od branży kinowej wynosiłby ok 10 mln zł rocznie. Kwota ta jest niewielka w stosunku do planowanego budżetu projektowanego mechanizmu, ale jest istotna dla funkcjonowania tej branży. Już dziś sytuacja wielu kin jest bardzo ciężka. Przychody w miesiącach lock down administracyjnego są zerowe, a w nielicznych miesiącach, w których kina mogły być otwarte spadki obrotów sięgały nawet 90 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Jednocześnie duże kina nie otrzymały efektywnie wsparcia finansowego w ramach tarcz, pokrywającego choć część kosztów stałych ich funkcjonowania.

- Kino nie mieści się w definicji ustawowej „mediów”. Nigdzie w Europie, gdzie wprowadzono podatek od reklam, kina nie są nim objęte. Realizujemy misję o charakterze kulturalnym, która zgodnie z intencją ustawodawcy, powinna podlegać wsparciu – podkreśla Joanna Kotłowska.

Polskie Stowarzyszenie Nowe Kina skupia największe sieci kinowe w Polsce: Helios, Cinema City, Multikino i Cinema 3D (należące do Multikina). Firmy te są łącznie właścicielami 127 multipleksów, w których znajduje się ponad 950 ekranów kinowych, co stanowi dwie trzecie wszystkich ekranów kinowych w kraju.

Różne stawki i progi podatku reklamowego

Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki od przychodów reklamowych. Chodzi o projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

Podatek od wpływów reklamowych w mediach pozainternetowych ma obejmować wszystkie podmioty, które przekroczą określony próg rocznych wpływów. Od wpływów z reklam w telewizji, radiu, kinach i na outdoorze powyżej 1 mln zł będą obowiązywać takie stawki: - 7,5 proc. od wpływów do 50 mln zł (po przekroczeniu progu wynoszącego 1 mln zł), - 10 proc. od wpływów powyżej 50 mln zł. Wyższe będą stawki w przypadku reklam towarów kwalifikowanych (produktów medycznych, leczniczych, suplementów diety i napojów słodzonych): 10 proc. od wpływów do 50 mln zł (bez żadnego dolnego progu), 15 proc. od wpływów powyżej 50 mln zł.

W prasie będą obowiązywały niższe stawki podatku reklamowego: 2 proc. od wpływów do 30 mln zł (powyżej progu 15 mln zł), 6 proc. od wpływów powyżej 30 mln zł. Za wpływy z reklam towarów kwalifikowanych stawki wynoszą: 4 proc. od wpływów do 30 mln zł, 12 proc. od wpływów powyżej 30 mln zł.

KE: nasze obawy dotyczące pluralizmu medialnego w Polsce są dobrze znane

W internecie podatek od przychodów reklamowych będzie obowiązywał podmioty, które w zeszłym roku obrotowych na całym świecie zanotowały ponad 750 mln euro wpływów, a w Polsce - powyżej 5 mln euro przychodów z reklam internetowych (należy spełniać oba warunki). Stawka podatku wyniesie 5 proc. Będzie on naliczany tylko od przychodów z reklam wyświetlanych internautom w Polsce. Podatek ma wejść w życie z początkiem lipca, a w przyszłym roku przynieść ok. 800 mln zł. Resort finansów do 16 lutego czeka na opinie dotyczące projektu. Za pobór podatku reklamowego będzie odpowiadała skarbówka w Bielsku-Białej. Podatek od reklam internetowych będzie opłacany do 25 lutego za poprzedni rok, a w przypadku reklam w pozostałych mediach zobowiązane podmioty będą do 25 lipca uiszczać zaliczkę za pierwsze półrocze, a do 25 stycznia płacić resztę daniny za cały miniony rok.

Środki uzyskane z nowej daniny mają trafiać w trzy miejsca. Połowa będzie przekazywana do Narodowego Funduszu Zdrowia, 35 proc. - do nowo utworzonego Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów, a 15 proc. - do Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków.

Jak przebiegała akcja "Media bez wyboru"

W środę czołowi nadawcy telewizyjni, radiowi oraz wydawcy prasowi i internetowi pod hasłem „Media bez wyboru” protestują przeciw zapowiedzianemu w zeszłym tygodniu podatkowi od przychodów reklamowych. To kontynuacja opublikowanego we wtorek listu otwartego ok. 40 prywatnych firm z różnych sektorów rynku mediów.

Od rana w kanałach kilku nadawców, m.in. Telewizji Polsat, TVN Grupy Discovery i Telewizji Puls, wyświetlana była czarna plansza z napisem „Tu miał być Twój ulubiony program”, wyjaśnieniem poniżej: „Przepraszamy naszych widzów i partnerów handlowych. Dziękujemy za zrozumienia i wsparcie” i odesłaniem do wspólnego listu otwartego w serwisach internetowych. W rozgłośniach Grupy RMF, Eurozetu i Grupy Radiowej Agory nadawany był wyłącznie komunikat o proteście przeciw podatkowi reklamowemu, a w stacjach Grupy Radiowej Time taki komunikat można było usłyszeć miedzy piosenkami (nie ma prowadzących ani serwisów informacyjnych). Podobne komunikaty nadawcy telewizyjni i radiowi wyświetlają w swoich serwisach internetowych.

W akcji uczestniczyli też czołowi wydawcy internetowi i prasowi. Na stronach głównych portali i serwisów tematycznych m.in. Ringier Axel Springer Polska, Wirtualnej Polski i Agory zamieszczono komunikat o sprzeciwie wobec podatku. W większości serwisów internauci nie mogli przeglądać żadnych innych treści. List otwarty opublikowano też na pierwszych stronach wielu dzienników należących do wydawców, którzy go podpisali.

Dołącz do dyskusji: Organizacje branżowe przeciwne daninie od reklamy, apelują do Ministerstwa Finansów o zaniechanie dalszych prac legislacyjnych

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl