SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Miesiąc nadawania Radia 357. Audycje uruchomiono 34 mln razy z 2,5 mln urządzeń

Kilka dni temu minął miesiąc od startu nadawania internetowego Radia 357. Przez ten czas 34 mln razy uruchomiono odtwarzanie w internecie lub aplikacji z 2,5 mln urządzeń. - Wypełniliśmy ramówkę nadając 250 audycji i ok. 10 tys. piosenek, a równolegle osiągamy kolejne cele zbiórki na budowę radia - to namacalny dowód zaufania już ponad 26 tys. słuchaczy, którzy zdecydowali się zostać patronami. Nic nie daje takiego napędu do działania - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Sołtys, prezes spółki 357.

fot. Radio 357fot. Radio 357

Od startu nadawania Radio 357 z tygodnia na tydzień uzupełnia ramówkę, docelowo wersja radia 2.0 zakłada nadawanie 24 godziny na dobę. W harmonogramie stacji taki cel ustalono na IV kwartał 2021 roku.

Radio wystartowało oficjalnie 5 stycznia o 6.30, wcześniej nadawało przedpremierowo, tworzą je byli dziennikarze Trójki, którzy w dużej mierze zdecydowali się na odejście z publicznej rozgłośni w ostatnich kilku miesiącach.

Jak ujawnia zespół 357, przez pierwszy miesiąc nadawania stream (czyli uruchomiono odtwarzanie audycji w aplikacji lub na stronie internetowej) uruchomiono 34 mln razy; zrobiono to za pośrednictwem 2,5 mln urządzeń. Najczęściej stacji słucha się w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. W tym czasie wyemitowano 250 programów, odtworzono ok. 10 tys. piosenek; obecnie zespół tworzy 43 dziennikarzy; 8 wydawców, 14 osób odpowiada za rozgłośnię „od kulis”, a 6 zajmuje się pracami biurowymi.

Od startu stacji pojawił się cykl autorskich audycji o godzinie 15.00, które prowadzą: w poniedziałki - Katarzyna Pruchnicka; we wtorki - Michał Gąsiorowski i Marcin Klimkowski; w środy – Agnieszka Obszańska; w czwartki – Patrycjusz Wyżga. Do radia dołączył również Piotr Kaczkowski, pojawiło się też pasmo publicystyczne o 21.00.

Jak zespół Radia 357 podsumowuje pierwszy miesiąc działania? - To był niesamowity czas i niesamowite tempo. Po zaledwie trzech miesiącach ruszyliśmy z radiem zbudowanym praktycznie od zera. Ze studiem, sprzętem, oprogramowaniem, zapleczem IT i przede wszystkim – kapitalnym, pełnym zapału zespołem, który w to wszystko tchnął radiowego ducha. A to właśnie stanowi o istocie naszego radia. I tego szukają słuchacze. To rzecz nie do podrobienia, jedyna w swoim rodzaju – zapewnia nas Paweł Sołtys, prezes spółki 357 i dziennikarz stacji. - Gdy podliczyliśmy kilka prostych statystyk – usiedliśmy z wrażenia. 34 mln streamów na 2,5 mln urządzeń. Wypełniliśmy ramówkę nadając 250 audycji i ok. 10 tys. piosenek, a równolegle osiągamy kolejne cele zbiórki na budowę radia - to namacalny dowód zaufania już ponad 26 tys. słuchaczy, którzy zdecydowali się zostać patronami. Nic nie daje takiego napędu do działania - podkreśla zadowolony.

Prace nad głównym studiem i newsroomem

Obecnie wsparcie na kwotę niemal 600 tys. zł miesięcznie deklaruje prawie 26,5 tys. patronów. Liczba ta stopniowo rośnie, a od startu redakcja zebrała ponad 2,1 mln zł. - Gdy rozpoczynaliśmy stałe nadawanie, nie wiedzieliśmy do końca, jak zostaniemy przyjęci. Czy wszystko się uda, czy sprostamy oczekiwaniom. Odzew naszych słuchaczy szybko rozwiał te obawy. Widać, że bardzo stęsknili się za znajomym radiem robionym przez ludzi, którym ufają. W momencie, gdy się ono pojawiło, zareagowali z ogromnym entuzjazmem. Po bardzo udanym starcie utrzymaliśmy wysoką i stabilną słuchalność. Systematycznie, krok po kroku, realizujemy zapowiedzi. Uzupełniamy ramówkę o kolejne audycje i pasma - wymienia Paweł Sołtys.

Dodaje, że równolegle toczyły się inne, ważne prace, których nie było słychać na antenie, ale bez których radio nie mogłoby się stabilnie rozwijać. - Adaptujemy naszą siedzibę do wymogów prowadzenia nowoczesnej rozgłośni - powstaje główne studio oraz newsroom. Uzupełniamy zespół o osoby spoza anteny, bez których działalność radia nie byłaby możliwa - chodzi tu m.in. o wydawców, obsługę techniczną, specjalistów i osoby z back office'u. Chcemy się profesjonalizować, by móc efektywnie rozwijać się jako organizacja - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl prezes spółki 357.

W najbliższym czasie Radio 357 planuje uruchomić serwisy informacyjne, przygotowania są już na zaawansowanym etapie. Trwają również prace nad rozwojem aplikacji.

- Aktualnie maksimum uwagi poświęcamy kwestii odsłuchu audycji na żądanie, czyli podcastów. Cieszymy się, że dotychczasowe prace w tym zakresie nie przechodzą bez echa - nasza aplikacja znalazła się właśnie wśród nominowanych do nagrody Mobile Trends Awards. Ale wiemy też, że to dopiero początek - prace nad tak zaawansowanym narzędziem to wieloetapowy bieg. Sukcesywnie poszerzać będziemy również dostępność naszego sygnału. Już teraz słychać nas m.in. na platformach Canal+ i Play. Wkrótce pojawimy się w kilku kolejnych miejscach - słyszymy od naszego rozmówcy.

Finansowanie społecznościowe to ryzyko utraty zaufania

W ciągu ostatniego roku powstało wiele inicjatyw, których model funkcjonowania opiera się na finansowaniu społecznościowym. Na rynku medialnym największe tego typu projekty o oprócz Radia 357 zbiórka Radia Nowy Świat; braci Sekielskich, którzy wyprodukowali na tej podstawie już dwa filmy dokumentalne; a także „Raport o stanie świata” Dariusza Rosiaka.

Finansowanie społecznościowe to jednak duża odpowiedzialność, jak pokazują przykład Halo.Radia, rozczarowanie słuchaczy może prowadzić do gwałtownego spadku deklarowanych wpłat (obecnie to ok. 5 tys. zł miesięcznie od mniej niż 200 osób). Samo Radio 357 też już przekonało się, że słuchacze potrafią być bardzo krytyczni, co może bezpośrednio wpłynąć na poziom wpłat. W połowie stycznia część z patronów źle oceniła audycję „Sister Cities”, do której zaproszono historyka Tomasza Grossa. Narzekali, że w rozgłośni wbrew zapowiedziom pojawiła się tematyka polityczna.

Co jest kluczem do powodzenia zbiórki? Paweł Sołtys tłumaczy nam, że ich strategią jest „prowadzenie radia, które słucha”. - Nie jest to tylko chwytliwa deklaracja. Wspólnie rozmawiamy z patronami o przyszłości radia, zapraszamy do przekazywania sugestii, uważnie analizujemy co jest dla nich ważne, spotykamy się na transmisjach na Facebooku. To skarb mieć wokół siebie taką społeczność - będziemy nadal skupiać się na utrzymywaniu z nią tej unikatowej relacji. Otrzymujemy też mnóstwo wyrazów sympatii i pamięci. Co tydzień Marcin Łukawski tonie w kartkach pocztowych z głosami do piątkowego zestawienia „Listy piosenek”. Ktoś znienacka podrzuci nam tort z logo 357, usmaży pączki czy nawet przywiezie ekspres do kawy, tak jak zrobiło to MK Cafe, a także dostarczy pasujące do kawy redakcyjne kubki, które dostaliśmy w prezencie od Lubiany. Na szczęście dostajemy też jabłka, więc jest szansa, że podium na Patronite się pod nami nie zawali - żartuje Sołtys.

Radio 357 pozyskało już kilku sponsorów biznesowych: dwie firmy płacą miesięcznie po ponad 3 750 zł, a płacąca ponad 15 tys. zł Mazda jest wymieniana w niektórych audycjach jako mecenas stacji.

Kwota na koncie Radia 357 w serwisie Patronite.pl przekroczyła już 2,1 mln. zł łącznego wsparcia. Ponad 26 tys. patronów deklaruje miesięczne wsparcie wynoszące 594 tys. zł.

Dołącz do dyskusji: Miesiąc nadawania Radia 357. Audycje uruchomiono 34 mln razy z 2,5 mln urządzeń

37 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Słuchacz
Dzień bez pochwalnych artykułów 357 i RNŚ dniem straconym. To są już nadradia, wspaniałe we wszechświecie. Toż brakuje słów żeby opisać to zjawisko. To tak jak wybuch supernowej.
odpowiedź
User
Słuchaczka
Dzień bez pochwalnych artykułów 357 i RNŚ dniem straconym. To są już nadradia, wspaniałe we wszechświecie. Toż brakuje słów żeby opisać to zjawisko. To tak jak wybuch supernowej.[/quote A kolega której części artykułu nie zrozumiał , powiedz pomożemy Ci .
odpowiedź
User
90,30
Dzień bez pochwalnych artykułów 357 i RNŚ dniem straconym. To są już nadradia, wspaniałe we wszechświecie. Toż brakuje słów żeby opisać to zjawisko. To tak jak wybuch supernowej.


Tak, to są nadradia, uruchomione w błyskawicznym tempie dzięki wsparciu słuchaczy i uporowi osób tworzących te rozgłośnie. Dwie prywatne rozgłośnie uruchomione od podstaw, które zasięgiem zmiażdżyły Trujkę.
odpowiedź