SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

202 stacje radiowe przeciw zwiększaniu limitu polskiej muzyki. "Katastrofalne skutki"

Nadawcy radiowi o zasięgu zarówno ogólnopolskim, ponadregionalnym, jak i lokalnym są przeciw podniesieniu minimalnego udziału utworów polskojęzycznych z 33 proc. do 49 proc. Ich zdaniem będzie to miało „katastrofalne skutki dla polskiej radiofonii, a na zmianie straci też skarb państwa i polscy artyści”.

Zapisy dotyczące podwyższenia minimalnego udziału czasowego treści po polsku w telewizji i radiu zawarto jako przepisy przejściowe w projekcie Ministerstwa Finansów o podatku od wpływów reklamowych. Według tej propozycji udział polskojęzycznych treści, liczony w czasie nadawania w ciągu kwartału, ma wzrosnąć z 33 do 49 proc. Natomiast nadal w stacjach radiowych powinno być minimum 60 proc. treści po polsku („z wyłączeniem programów tworzonych w całości w języku mniejszości narodowej lub etnicznej, lub w języku regionalnym”) w godzinach 5-24.

Przypomnijmy, że w związku z projektem tej ustawy odbył się w środę, 10 lutego br. protest pod hasłem „Media bez wyboru”, w ramach którego większość stacji telewizyjnych nadawała czarną planszę z hasłem „Tu miał być twój ulubiony program”, stacje radiowe przerwały program i nadawały podobne komunikaty, a dzienniki na pierwszych stronach zaprezentowały czarne plansze.

Radiowcy przeciwni zmianom

Teraz do kwestii minimalnego udziału utworów polskojęzycznych w stacjach radiowych odnieśli się prywatni nadawcy - w sumie reprezentujący 202 polskie stacje ogólnopolskie, ponadregionalne i lokalne. Wystosowali oni wspólnie list m.in. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który przekazali portalowi Wirtualnemedia.pl.

Sygnatariusze listu oceniają, że podwyższenie minimalnego udziału utworów polskojęzycznych z 33 proc. do 49 proc. będzie miało „katastrofalne skutki dla polskiej radiofonii, a na zmianie straci też skarb państwa i sami krajowi artyści, którym ta zmiana ma ponoć pomóc”. Ich zdaniem na tej propozycji zyskają wielkie światowe koncerny internetowe – przede wszystkim platformy streamingowe typu Spotify, Tidal, Deezer, Google Play Music, Apple Music, Amazon Music Unlimited itp.

- Nie podlegają one żadnym tego typu regulacjom, a użytkownicy tych usług mają możliwość wybrania playlisty złożonej wyłącznie z zagranicznych piosenek oraz przeskakiwania utworów, które im nie odpowiadają. Stacje radiowe mają utrudnione konkurowanie z tymi podmiotami z powodu licznych obowiązków i ograniczeń koncesyjnych. Zwiększenie obowiązkowego limitu polskiej muzyki może doprowadzić do przeregulowania stacji radiowych w Polsce - uważają nadawcy radiowi.

W liście nadawcy podkreślają też, że obecnie playlisty układane są na podstawie bardzo szczegółowych badań preferencji muzycznych wśród odbiorców konkretnych rozgłośni, co jest standardem na całym świecie.

- Niedopasowanie muzyki w radiu do oczekiwań słuchaczy, spowoduje ich odejście. To pociągnie za sobą spadek zainteresowania reklamodawców radiem i obniżenie przychodów reklamowych – zwracają uwagę. - Odbije się to kondycji finansowej nadawców, którzy będą zmuszeni zmniejszyć koszty, a do budżetu państwa odprowadzać będą niższe podatki. Z powodu braku środków nadawcy wycofają się z organizowania koncertów i letnich eventów dla słuchaczy z udziałem polskich piosenkarzy. Nastąpi też ograniczenie wydatków w innych obszarach np. zatrudnienie. Również polscy twórcy odczują finansowo spadek przychodów stacji, bo tantiemy są co do zasady płacone proporcjonalnie do przychodów stacji radiowych i niezależnie od pory emisji utworów – uważają.

Sygnatariusze listu są też zdania, że odbiorcy mogą „porzucić radio na rzecz zagranicznych koncernów, które nie zatrudniają pracowników w Polsce, poza niewielkimi zespołami marketingowymi i nie płacą w kraju podatków”. - Stracą kontakt nie tylko z prezentowaną w rozgłośniach polska muzyką. Radio oferuje – poza kontaktem z rodzimymi nagraniami – także rzetelną informację, publicystykę, rozrywkę dla wszystkich grup wiekowych. Rozgłośnie wspierają lokalne i krajowe inicjatywy społeczne, charytatywne i kulturalne, integrują lokalne społeczności. Tego wszystkiego nie oferują i nie będą oferowały pozostające poza kontrolą i regulacją zagraniczne serwisy streamingowe – przypominają nadawcy radiowi.

Polska z najbardziej restrykcyjnym prawem?

Nadawcy radiowi zaznaczają także, że po ewentualnym wprowadzeniu wyższego limitu polskich piosenek w stacjach, spowoduje to, ze w naszym kraju będą jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów w Europie.

- Nawet we Francji, która ma najsurowsze regulacje, istnieje nakaz emisji 40 proc. francuskiej muzyki. Różnica między Polską i Francją polega na wielkości rynku. Językiem francuskim posługuje się 600mln ludzi, polskim – 15 razy mniej. Prawo we Francji jest elastyczne – można obniżyć próg do 35 proc., jeśli zadeklaruje się granie minimum 25 proc. nowych piosenek, co jest bardzo korzystne dla stacji skierowanych do młodzieży. W innych krajach progi dla rodzimej muzyki są albo dużo niższe, albo w ogóle nie ma tego typu wymogów - wskazują.

Zdaniem nadawców, propozycja polskiego rządu „w ogóle nie uwzględnia specyfiki wielu formatów radiowych, a stacjom nadającym w wąskich formatach będzie trudno dobrać odpowiednią ilość polskiego repertuaru wpisującego się w ich profil”.

Pod listem m.in. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podpisali się prezesi czterech największych grup radiowych w Polsce: Eurozetu, Grupy RMF, Grupy Radiowej Agory i Time SA, a także przedstawiciele Pakietu Niezależnych, który skupia 58 lokalnych rozgłośni.

Łącznie sygnatariusze reprezentują 202 stacje, czyli blisko 70 proc. wszystkich istniejących w Polsce.

W 2020 roku zasięg dzienny radia spadł o milion słuchaczy

W 2020 roku radia słuchało każdego dnia o prawie milion osób mniej niż w 2019 roku - uśredniony dzienny zasięg radia wyniósł 68,9 proc., a średni czas słuchania uplasował się na poziomie 263 minut. Liderem słuchalności w zeszłym roku było RMF FM, a PR1 i PR3 odnotowały najgorsze wyniki w historii. Udział w czasie słuchania zwiększyły Grupa RMF, Eurozet i Grupa Radiowa Agory.

Dołącz do dyskusji: 202 stacje radiowe przeciw zwiększaniu limitu polskiej muzyki. "Katastrofalne skutki"

59 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gal
Menadżerowie Spotify i paru innych zagranicznych koncernów już zacierają ręce z zadowolenia. Będą mieli więcej klientów.
Tylko który już raz polski rząd próbuje wprowadzić regulacje prawne pod interesy zagranicznych firm, kosztem polskich?
odpowiedź
User
dr Strosmeier
BBBBBBbbuuuuuuuuuuuuuuhhhhhhhhhhhhhaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhaaaaaaaah, to dla takiego Radia bZdET konkurencją jest Spotify???? Widzę, że komercyjne radiostacje Kołchoźnik słuchaczy mają za jeszcze większych idiotów, niż TVN swoich widzów:)))))
odpowiedź
User
dr Strosmeier
Menadżerowie Spotify i paru innych zagranicznych koncernów już zacierają ręce z zadowolenia. Będą mieli więcej klientów.
Tylko który już raz polski rząd próbuje wprowadzić regulacje prawne pod interesy zagranicznych firm, kosztem polskich?
Hahahahahahahahaha chłopcy w swojej propagandzie musicie brać pod uwagę, że nawet wasi odbiorcy są statystycznie o 50% inteligentniejsi od was:))))
odpowiedź