SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sieć 5G niewidocznym zabójcą? Szalone teorie spiskowe opanowały internet

Do 2025 r. cała Polska ma być objęta siecią 5G. Technologia nowej generacji wzbudza już wiele niepokoju u naszych sąsiadów. W Europie coraz częściej dochodzi do palenia masztów i napaści na pracowników telekomunikacji przez zwolenników teorii spiskowych. - 5G trochę na wyrost zostało okrzyknięte rewolucją technologiczną. A to zwyczajny system telefonii komórkowej, który ewoluuje od 1G aż do 5G. Za moment, w 2030 r., przewiduje się uruchomienie sieci 6G - mówi Wirtualnemedia.pl prof. Andrzej Krawczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu.

Fot. PixabayFot. Pixabay

5G na dobre wchodzi do Polski. Sieć Plus jako pierwsza uruchomiła 11 maja br. 5G w siedmiu miastach (Warszawa, Gdańsk, Katowice, Łódź, Poznań, Szczecin i Wrocław) w ofercie komercyjnej. Na początku czerwca Play uruchomił własną sieć 5G w 33 miastach w kraju, wśród nich są zarówno mniejsze miejscowości, jak i duże miasta - Warszawa, Kraków, Wrocław i Toruń. Od 9 czerwca z sieci 5G w T-Mobile Polska mogą korzystać użytkownicy z Warszawy i okolic, Łodzi, Krakowa, Poznania, Wrocławia, Płocka, Opola, Częstochowy, Rzeszowa, Bielsko-Białej, Kielc oraz Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Do końca czerwca standard 5G ma być dostępny dla 6 mln osób mieszkających w 46 miejscowościach w całym kraju.

Unowocześniona technologia mobilna zapewni szybkie pobieranie danych bez opóźnień. To oznacza rozwój takich technologii, jak samojezdne samochody czy Internet Rzeczy, a więc inteligentne domy i miasta, w których dzięki łączności miliardów urządzeń będzie lepsze sterowanie ruchem czy oświetleniem, w zależności od pogody i obecności użytkowników na drogach.

- Mam wrażenie, że jeszcze nie zdajemy sobie sprawy, jak wielką rewolucją będzie 5G, kiedy stanie się powszechne. Oznacza to komunikację między miliardami podłączonych do sieci urządzeń, których jednym z głównych zadań będzie poprawa naszego bezpieczeństwa, zdrowia i komfortu życia. Jeśli ulicami będą jeździły głównie autonomiczne auta, które porozumiewają się ze sobą i infrastrukturą uliczną (latarnie, światła, informacje o natężeniu ruchu), to oczywiste, że będą sobie radziły lepiej niż człowiek-kierowca. Jeśli znikną opóźnienia w transferze danych, będziemy mieli do czynienia niemal z podróżami w czasoprzestrzeni - mówi Jakub Wątor, redaktor naczelny obszaru Technologie w Wirtualnej Polsce.

Jak podkreśla, to oznacza, że "lekarz z jednego końca świata będzie mógł wykonać skomplikowaną operację na pacjencie z drugiego końca świata - wystarczy, że będzie go widział na ekranie i zdalnie sterował maszynami chirurgicznymi w miejscu, gdzie znajduje się pacjent".

- Jeśli jest możliwość zastąpienia ludzi maszynami w przemyśle ciężkim, to po co ryzykować? Ludzie nie będą musieli pracować w warunkach niebezpiecznych, wystarczy, że poślą tam maszyny, którymi sami będą sterowali. Powstaje więc pytanie - co z tego będziemy mieli? Czas, komfort i wygodę. Maszyny ułatwią nam życie i skrócą wiele czynności, a więc bardziej będziemy się mogli skupić na własnych planach, celach, sprawach - dodaje specjalista.

"Sieć 5G na wyrost okrzyknięta rewolucją"

Prof. Andrzej Krawczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu, studzi te emocje.

- 5G trochę na wyrost zostało okrzyknięte rewolucją. Niepotrzebnie rzucono hasło, które budzi niedobre emocje. A to zwyczajny system telefonii komórkowej, który ewoluuje od 1G aż do 5G. Za moment, w 2030 r., przewiduje się uruchomienie sieci 6G. Technologia będzie się rozwijała, jak wszystko wokół nas - samoloty, rakiety. Kiedyś jeździliśmy małym fiatem, a teraz nowoczesnymi samochodami - mówi prof. Krawczyk.

Jak wynika z raportu Accenture, w wyniku wdrożenia sieci 5G do 2028 r. polskie PKB zwiększy się o 63,2 mld zł (1,2 proc.), a zatrudnienie wzrośnie o 70 tys. Z kolei zdaniem Komisji Europejskiej technologia ma potencjał utworzenia dwóch milionów miejsc pracy w całej Unii Europejskiej.

W sieci 5G komunikacja jest realizowana na wyższych niż dotąd częstotliwościach, co zapewnia niewiarygodną prędkość transmisji, ale też powoduje, że stacje bazowe mają mniejszy zasięg. Oznacza to konieczność zainstalowania większej liczby nadajników, które będą znajdowały się bliżej ziemi, a więc na budynkach, słupach, przystankach - wszędzie tam, gdzie użytkownicy będą potrzebowali łączności.

"Wszystko jest trucizną"

Tego obawiają się oponenci nowej technologii, którzy podnoszą, że będziemy żyć w świecie anten, a fale elektromagnetyczne o większej gęstości promieniowania będą cichymi i niewidocznymi zabójcami ludzi.

- Ojciec współczesnej medycyny Paracelsus powiedział, że wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka. Jaka dawka, takie jest zagrożenie. Na poziomie dawek pola elektromagnetycznego związanego z technologią komórkową, zagrożeń nie ma. Od kiedy pojawiło się świadomie generowane pole elektromagnetyczne są niepokoje z tym związane i prowadzi się badania na ten temat. W latach 70. i jeszcze na początku lat 80. obawy dotyczyły budowy linii przesyłowych wysokiego napięcia. Okazało się, że nie szkodzą. Jak się pojawiła telefonia komórkowa, to na nią przerzuciły się niepokoje ludzi. Badania związane z telefonią komórkową, prowadzone od początku lat 80., nie wykazały, że pole elektromagnetyczne wytworzone przez instalacje telefonii komórkowej jest szkodliwe - podkreśla prof. Andrzej Krawczyk.

Jak dodaje prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu, niedawno ukazał się raport amerykańskiej federalnej Agencji Żywności i Leków (ang. Food and Drug Administration, FDA). Agencja przestudiowała wszystkie badania z ostatnich dziesięciu lat dotyczące pola elektromagnetycznego telefonii komórkowej. Okazało się, że żadne z tych badań nie przyniosło rezultatów, które mogłyby niepokoić społeczeństwo.

"Małe anteny zamiast wysokich masztów"

- W zasadzie nie ma różnicy między 5G, a 4G czy 3G. Różnią się częstotliwością, ale na plus dla 5G, bo pole elektromagnetyczne wytwarzane przez tę sieć mniej wnika w organizm ludzki. Technologia 5G zmienia infrastrukturę antenową - odchodzimy od dużych masztów i przechodzimy na małe anteny, które będą rozmieszczane w wielu miejscach niedaleko nas. Sprawa wielkości instalacji nie powinna więc budzić już niepokoju. Ponadto pole elektromagnetyczne emitowane przez małe anteny jest o wiele niższe niż te, które wytwarzają wysokie maszty. Obecne anteny emitują pole elektromagnetyczne w dużym obszarze, a anteny piątej generacji są wielowiązkowe, a więc wytwarzają pole skierowane wyłącznie na komórkę odbiorcy. To dodatkowy aspekt zabezpieczający środowisko przed działaniem tego pola - uważa prof. Krawczyk.

Wraz z pandemią koronawirusa zaczęły rozprzestrzeniać się fake newsy o tym, że sieć 5G osłabia układ odpornościowy, czyniąc nas podatnymi na zarażenie wirusem, a nawet że przenosi Covid-19. W Wielkiej Brytanii, gdzie wystartowała już technologia piątej generacji, ostatnio spalono 80 masztów. Do aktów wandalizmu doszło też w Nowej Zelandii, Holandii, na Cyprze, w Belgii, Włoszech, Szwecji i Finlandii. Brytyjska firma telekomunikacyjna Openreach zgłosiła w kwietniu 50 incydentów związanych z napadem na pracowników telekomunikacji, którzy wobec groźnie zachowujących się przeciwników 5G musieli salwować się ucieczką.

Niszczenie infrastruktury telekomunikacyjnej stało się faktem także w Polsce. - Od kilku tygodni obserwujemy wzmożony ruch środowisk antykomórkowych, które niszczą infrastrukturę telekomunikacyjną. Dwa przypadki podpalenia masztów telefonii komórkowej, które zostały opisane w mediach, nie są niestety jedyne - powiedziała kilka dni temu Wanda Buk, wiceminister cyfryzacji. Dodała, że pierwszy tego typu przypadek miał miejsce w zeszłym roku. - Był on nawet w pewnym sensie zabawny. Grupa, która niszczyła maszt, jednocześnie zdawała relację ze swojej akcji na żywo w internecie, do czego niezbędny był tenże niszczony przez nich maszt - opisała.

Nie pomagają zapewnienia naukowców, że częstotliwości, na jakich działa sieć 5G, są 66 razy niższe od limitu bezpieczeństwa szkodliwego promieniowania ustalonego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Podobnie jak sieci poprzednich generacji, 5G rozprzestrzenia się w falach radiowych, które nie przekraczają bezpiecznego dla ludzi widma elektromagnetycznego. Na początku kwietnia WHO zabrała też głos w sprawie, oświadczając, że sieci 5G nie rozprzestrzeniają Covid-19.

"Strach i wzajemne nakręcanie się"

- Sama koncepcja powiązania 5G z koronawirusem poszła w dwóch kierunkach. Jeden, zupełnie nieracjonalny, mówił o rozsiewaniu wirusa przez maszty 5G. Drugi, pozornie odwoływał się do nauki, wskazując na rzekome osłabienie układu odpornościowego człowieka, spowodowane przez fale elektromagnetyczne. To osłabienie miało być przyczyną rozprzestrzeniania się koronawirusa. Początkowo ta druga koncepcja mogła wydawać się w jakimś stopniu uzasadniona, bo Chiny intensywnie pracują nad wdrożeniem systemu 5G, a to tam rozpoczęła się przecież pandemia. W tym okresie wyznawcy tej teorii spiskowej twierdzili (niesłusznie zresztą), że mapa zachorowań pokrywa się z mapą instalacji 5G. Z czasem jednak ta opowieść stała się jawnie nieprawdziwa, bo koronawirus rozprzestrzenił się na całym świecie. W tym momencie pozory racjonalizmu zniknęły i pozostał strach oraz wzajemne nakręcanie się w bańkach społecznościowych - uważa Piotr Stanisławski, prowadzący bloga popularnonaukowego Crazy Nauka.  

Zdaniem analityków EUvsDisinfo za dezinformację dotyczącą sieci piątej generacji odpowiada Rosja, która chce osłabienia Zachodu za wszelką cenę. O skoordynowanej rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej poinformował też kilka dni temu Institute for Development od Freedom of Information.

Jak informuje instytut, teorie spiskowe o szkodliwym wpływie technologii 5G na zdrowie krążyły w przestrzeni informacyjnej od 2016 r. Rozpowszechniała je m.in. międzynarodowa stacja telewizyjna RT, finansowana przez rosyjski rząd. RT promowało tezę, że 5G może stać się globalną katastrofą, powodując raka u ludzi i zwierząt.

Od 2019 r. RT stała się szczególnie aktywna w rozpowszechnianiu teorii spiskowych o 5G. W styczniu 2019 r. korespondentka RT, Michelle Grinstein zamieściła na YouTube wideo, w którym przekonywała, że ​​technologia 5G zabija ludzi. Film miał ponad 2 mln wyświetleń, ale został już usunięty z serwisu.

Pelerynki mają chronić przed siecią 5G

Po wybuchu pandemii koronawirusa teorie spiskowe się nasiliły. Belgijska gazeta "Het Laatste Nieuws" opublikowała wywiad z nikomu nieznanym lekarzem rodzinnym Krisem Van Kerckhovenem, w którym powiązał on 5G z koronawirusem. W ciągu kilku dni informacja ta pojawiła się na dziesiątkach stron w mediach społecznościowych, takich jak Facebook i Twitter.

- Choć dezinformacja dotycząca 5G pojawiła się wiele miesięcy temu, to pandemia Covid-19 bardzo wzmocniła ten rodzaj teorii spiskowych. Z jednej strony jest to efekt wynikający z połączenia strachu i napięcia z nudą, z drugiej jednak mamy twarde dowody wskazujące na intensywne działania rosyjskich służb dezinformacyjnych. Monitorowaniem ich działań zajmuje się m.in. pracująca przy Komisji Europejskiej grupa EU East StratCom Task Force. Z jej analiz wynika, że Rosja podjęła szczególnie w marcu i kwietniu bardzo intensywne działania mające na celu wzbudzenie nieufności wobec technologii 5G, powiązanie jej z koronawirusem oraz wzmocnienie obaw, istniejących wcześniej wśród ludzi. Oczywiście bardzo trudno jest wskazać granicę między oddolnie powstającymi lękami, a koncepcjami pochodzącymi z Kremla, jednak z pewnością nastąpiła tu intensyfikacja, do której rękę przyłożyli Rosjanie - uważa Piotr Stanisławski.

Prof. Andrzej Krawczyk podkreśla też, że wiele osób żyje z protestów przeciwko polu elektromagnetycznemu i sieci 5G.

- Zakładają organizacje przeciwko elektroskażeniom, są też tacy, którzy zarabiają na strachu ludzkim, produkując odzież ochronną (np. pelerynki) i inne bajery, które rzekomo mają chronić przed 5G, co oczywiście jest bzdurą i zarabianiem pieniędzy na ludzkiej niewiedzy - mówi prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu.

Na Allegro można bez problemy kupić "odpromiennik osobisty" (30 zł) czy specjalne maty, mające chronić przed wpływem 5G (120-350 zł).

Zdaniem Jakuba Wątora, technologia 5G to "wciąż pieśń przyszłości", chociaż co chwilę słyszymy o uruchomieniach jej w kolejnym kraju czy mieście.

- Minie jeszcze wiele lat jak nie dekad, nim faktycznie będzie można mówić o tym jako powszechnej technologii. Z czasem myślę też, że ucichną bzdury o szkodliwych falach, promieniowaniu wyżerającym mózgi czy koronawirusie wszczepianym razem z chipami 5G. Promieniowanie niejonizujące owszem, może być szkodliwe - wystarczy zbyt długo przebywać na słońcu, by poparzyć skórę. Jednak promieniowanie promieniowaniu nierówne, na co zawsze powinniśmy zwracać uwagę, bo łatwo można tę dyskusję spłycić do absurdu. 5G pod tym względem jest całkowicie bezpieczne - podkreśla redaktor naczelny obszaru Technologie w Wirtualnej Polsce.

Dołącz do dyskusji: Sieć 5G niewidocznym zabójcą? Szalone teorie spiskowe opanowały internet

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
AW
Tych rozpowszechniających - odnaleźć i skazać na dożywocie!!
odpowiedź
User
Realista
Dlaczego nie wspomniał Pan o negatywnych aspektach? Czyżby nie było ich WCALE? Rzetelność wymaga przedstawienia pozytywnych i negatywnych stron. Rzucanie oskarżeniami na krytyków typu "ciemnogród", fake news, 5G powoduje zarazę itd to zabiegi manipulacyjne. Czy były zmienianie normy PEM? Czy GĘSTOŚĆ stawiana stacji bazowych ma znaczenie dla ludzkiego zdrowia i finansów firm telekom? Czy były robione badania długookresowe na dużej grupie ludzi, zróżnicowanej wiekowo? Chodzi głównie o wpływ na zdrowie ludzi, którzy mieszkają blisko stacjo bazowych. W miastach jest ich pełno. Poproszę o odpowiedzi na pytania, wtedy będę spokojny.
odpowiedź
User
Trolololo
U mnie na parterze bloku w krakowskim śródmieściu jest słaby sygnał wszystkich sieci komorkowyc. Nie tylko LTE ale nawet zwykłego GSMu. Trzeba stać przy oknie żeby nie rwało rozmowy. Wiec zanim zaczniemy podróżować w czasie i przestrzeni na tym całym 5G czy nawet milion pięćset G to może najpierw uzupełnijcie dziury w sygnale w dotychczasowych sieciach.
odpowiedź