SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Inspekcja Handlowa: sklepy źle oznaczają warzywa i owoce, „Polska” przy produktach z zagranicy

W jednej trzeciej sklepów skontrolowanych przez Inspekcję Handlową owoce i warzywa były nieprawidłowo oznaczone. Zdarzało się, że na wywieszce przy produkcie podane było kilka krajów pochodzenia, a przy produktach z zagranicy informowano, że są z Polski.

Inspekcja Handlowa przeanalizowała oznaczenia owoców i warzyw, ponieważ dostawała dużo sygnałów o nieprawidłowościach w tym zakresie. Kontrola objęła 96 sklepów różnych formatów (głównie dyskontów i hipermarketów) należących do 18 sieci handlowych, sprawdzono łącznie 1 162 partie produktów.

- Informacja o kraju pochodzenia jest istotna dla wielu konsumentów, często wpływa na decyzję o zakupie i nie powinna wprowadzać w błąd. Do UOKiK docierały liczne sygnały o nieprawidłowościach w tym zakresie, dlatego zleciłem Inspekcji Handlowej przeprowadzenie kontroli - uzasadnia Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Efekty? 10,2 proc. skontrolowanych partii było błędnie oznakowanych krajem pochodzenia. Nieprawidłowości wykryto w 31 sklepach, należących do sieci Aldi, Auchan, Biedronka, Dino, Hipermarket Bi1, Intermarché, Kaufland, Lewiatan, Lidl, Netto, Polo Market, Stokrotka i Tesco.

Oznaczenia błędne, wykluczające się lub brakujące

61 produktów (5,2 proc. skontrolowanych) było oznakowanych innym krajem pochodzenia, niż wynikało z dokumentów lub opakowań zbiorczych. 31 z tych produktów niezgodnie z prawdą oznaczono jako pochodzące z Polski. Przykładowo wywieszka przy czosnku informowała, że pochodzi on z Polski, ale z faktury wynikało, że jest z Egiptu. Natomiast rzekomo polski seler importowano z Holandii, co było zaznaczone tylko na opakowaniu.

W przypadku 46 skontrolowanych partii na wywieszce przy produkcie podanych było kilka krajów pochodzenia. Przy partii cebuli wskazano jednocześnie Polskę, Francję, Holandię i Słowację.

Natomiast 9 partii w ogóle nie miało informacji o kraju pochodzenia.

W komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów podano, że kontrole są kontynuowane przez Inspekcję Handlową w kolejnych sieciowych sklepach. W uzasadnionym przypadku regulator może nałożyć karę pieniężną, jej maksymalna wartość to 20-krotność średniej pensji krajowej w minionym roku (według GUS w ub.r. wyniosła ona 4585 zł).

UOKiK przypomina: na ziemniakach także flaga z krajem pochodzenia

- Nieprawidłowa informacja o kraju pochodzenia lub jej brak to wprowadzanie konsumentów w błąd. Polacy coraz częściej zwracają na to uwagę, starają się wybierać produkty polskie. Sprzedawcy i dostawcy mniej lub bardziej świadomie wykorzystują ten fakt, przypisując polskie pochodzenie zagranicznym warzywom i owocom - zwraca uwagę Tomasz Chróstny, wiceprezes UOKiK-u.

- Musimy walczyć z takimi praktykami, żeby konsument zawsze wiedział, co i skąd kupuje. Dlatego kontrole Inspekcji Handlowej są bardzo ważne - dodaje.

Jednocześnie UOKiK przypomina, że zgodnie z prawem Unii Europejskiego oznaczenia o kraju pochodzenia oprócz świeżych owoców i warzyw powinny być umieszczane na następujących produktach: wołowina i cielęcina, ryby i owoce morza, miód, wino, oliwa z oliwek, jaja, surowe, pakowana wieprzowina, mięso kozie, baranina i drób. Polskie przepisy nakładają obowiązek takiego oznakowania również wieprzowiny, mięsa koziego, baraniny oraz drobiu sprzedawanego na wagę.

 

Dodatkowe przepisy dotyczą ziemniaków - zarówno w opakowaniach, jak i sprzedanych na wagę. Na produktach musi być nie tylko informacja o kraju pochodzenia, lecz także flaga tego państwa.

Z kolei umieszczanie symbolu„Produkt Polski” jest dobrowolne. Przy czym można nim oznaczać produkty, w których użyto maksymalnie 25 proc. składników importowanych.

Dołącz do dyskusji: Inspekcja Handlowa: sklepy źle oznaczają warzywa i owoce, „Polska” przy produktach z zagranicy

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Edwin
To chyba normalne. Po co mieliby informować. Przecież jest wolny rynek.
odpowiedź
User
wtejsprawie
i nie tylko w tej,potrzeba bardzo skutecznych działań,raz za łamanie,dwa czy wpływających na te decyzje,tak by prawo działało,czy przekonywania,że warto.Oczywiswcie kogo się da,ale nieraz założenie,że sięnie da,jest błędne.Pytanie o intencje tych co źle oznaczają;może doskonale wiedzą co robią.Może nawet nie może.I tak w tej sprawie już w ostatnich latach dużo dużo dobrego się wydarzyło,czyoddolnie,czy pod ecyzjach władz,ale jw.
odpowiedź
User
co jest
eee
odpowiedź