SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Redakcje zapewniają, że dopuszczają do głosu kobiety w dyskusjach o Strajku Kobiet. "Podstawą są kompetencje, a nie płeć"

Redakcje zapewniają, że przywiązują wagę do obecności kobiet w mediach - szczególnie w ostatnich dniach, kiedy relacjonują przebieg protestów w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji w Polsce. - Kobiety w Polsat News mają swój silny głos, z obydwu stron obecnej barykady sporu - mówi Wirtualnemedia.pl Tomasz Matwiejczuk z Polsatu. Z kolei Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, której podlega TVP Info tłumaczy nam, że to biura prasowe partii decydują, jaki polityk będzie je reprezentować.

W czwartek, 22 października Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis, który zezwalał na dopuszczenie aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z Konstytucją. Od kilku dni trwają protesty w sprawie decyzji Trybunału, na ulice wyszły tysiące kobiet oraz mężczyzn. W tym tygodniu planowane są kolejne zgromadzenia.

Stacje informacyjne relacjonują Strajk Kobiet, wiele dziennikarek i posłanek zwróciło uwagę, że w ostatnich dniach szczególnie ważne jest dopuszczenie do głosu pań.

W ostatnim, niedzielnym wydaniu programu "Śniadanie w Polsat News", którego gospodarzem był Piotr Witwicki, obecni byli tylko politycy: Marek Suski, Włodzimierz Czarzasty, Sławomir Neumann, Robert Winnicki, Władysław Bartoszewski, Paweł Sałek. Dziennikarz na zarzut braku kobiet w dyskusji tłumaczył, że to kluby wybierają rozmówców.

W niedzielę, 25 października w "Minęła 20" w TVP Info zaproszono pięć kobiet i jednego mężczyznę (był to Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji).

Natomiast w poniedziałek rano w TVP Info, w programie „Minęła 9” również o prawie kobiet do aborcji dyskutowali jedynie mężczyźni.

Radio TOK FM uzupełniło skład porannej audycji

W Poranku Radia TOK FM, który prowadziła Dominika Wielowieyska najpierw audycję zapowiedziano w składzie: Artur Dziambor z Konfederacji, ks. prof. Alfred Wierzbicki, prof. Andrzej Zoll, Renata Grochal z "Newsweeka" i publicysta Tomasz Terlikowski.

Skład gości skrytykowała m.in. Paulina Młynarska, która oceniła, że to „seksizm i mentorstwo”, aby o sprawach kobiet „wypowiadali się mężczyźni, którzy na ten temat g… wiedzą”. Ostatecznie w audycji pojawiła się także Joanna Mucha z PO oraz Marta Lempart ze Strajku Kobiet.

Spytaliśmy o tę kwestię prowadzącą program Dominikę Wielowieyską, jednak nie odpowiedziała na naszą prośbę o komentarz. Biuro prasowe Agory do czasu publikacji tekstu również nie odpowiedziało na nasze pytania, ale późnym wieczorem w mediach społecznościowych opublikowano oświadczenie, w którym redakcja przeprosiła za m.in. dobranie takiego składu gości do porannego programu.

- Nasza antena, nasza redakcja była i jest zawsze po stronie krzywdzonych. Prawa kobiet, prawa mniejszości, prawa pracownicze, prawa osób wykluczonych, osób z niepełnosprawnościami, prawa zwierząt, praworządność, demokratyczny ład - to wartości, którym Radio TOK FM hołduje od lat, z których nas znacie. Jest też wśród nich wolność słowa. Nie narzucamy i nigdy nie narzucaliśmy naszym dziennikarzom gości i tematów, uważając, że debata publiczna tylko wtedy może być uczciwa i pełna, gdy dziennikarz czuje się wolnym człowiekiem - zapewniono.

- Przyznajemy Wam rację: nie tak powinien wyglądać ten Poranek. Gdy ulice są pełne protestujących kobiet, ich głos powinien być słyszany na antenie. Przepraszamy - zaznaczono w oświadczeniu.

"Brak założeń czy intencji"

Spytaliśmy obie redakcje, jakimi kryteriami kierują się przy zapraszaniu gości do programów i czy w ostatnich dniach rozważały, by do audycji zapraszać więcej kobiet.

Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, której podlega TVP Info tłumaczy nam, że to biura prasowe partii decydują, jaki polityk będzie je reprezentować.

- Tak się złożyło, że wszyscy zaproponowali do tego programu mężczyzn - odpowiedział. Na nasze pytanie czy wydawca nie mógł zaproponować do danego tematu dyskusji również kobiet, Jarosław Olechowski przyznał nam rację.

- Rzeczywiście, być może zwrócimy na to uwagę, aby przynajmniej był zachowany parytet. Brak udziału kobiet w tej rozmowie nie wynikał jednak z jakiś założeń czy intencji - zaznaczył.

"Podstawą są kompetencje, a nie płeć"

Natomiast Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy Polsatu zaznacza, że "Polsat News oddaje głos kobietom, gdy jest mowa o ich sprawach". - W sposób obszerny oddajemy czas i antenę polskim kobietom - zarówno zwolenniczkom, jak i przeciwniczkom wyroku TK. Jeżeli relacjonujemy protesty kobiet - to oczywiście pokazujemy wypowiedzi kobiet. I jest ich obecnie bardzo dużo w naszych relacjach - w tym wiele z tych głosów to wypowiedzi kobiet nie związanych stricte z polityką - podkreśla.

Według Matwiejczuka inną kwestią są audycje publicystyczne, takie jak "Śniadanie w Polsat News".

- To program, w którym biorą udział przedstawiciele partii politycznych - taka jest jego formuła. Tematy jakie są poruszane w naszej publicystyce dotyczą całości społeczeństwa - nie można bowiem twierdzić, że wyrok TK w sprawie aborcji dotyczy wyłącznie kobiet, dotyczy również mężczyzn: jak ojców, mężów czy partnerów. Nie wydaje się więc, aby o sprawach mężczyzn mogli rozmawiać wyłącznie mężczyźni, a o kwestiach dotyczących kobiet - tylko kobiety. Ponadto w programie jest pokazywany punkt widzenia danego ugrupowania politycznego i nie powinno mieć tu znaczenia czy daną partię reprezentuje kobieta czy mężczyzna. To nie jest raczej tak, że partia polityczna ma inne stanowisko, gdy wypowiada się kobieta, a inne gdy mężczyzna - uważa. - I pamiętajmy przy tym, że to suweren, czyli wyborcy decydują jakie partie trafiają do parlamentu. Obecnie – a i w sumie od zawsze tak się składa, że niemal wszystkimi partiami kierują mężczyźni. Nie ma ani jednej liderki parlamentarnego ugrupowania politycznego. To, że w Polsce wpływ na prawo mają obecnie w większym stopniu mężczyźni, a nie kobiety i to oni w zasadzie rządzą w polskiej polityce, to już nie nasza wina, a decyzja partii politycznych i ich wyborców - dodaje dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy Polsatu.

Wspomina jednak, że mimo to "kobiety w Polsat News mają swój silny głos - z obydwu stron obecnej barykady sporu". - Zresztą akurat w naszej stacji rola kobiet jest bardzo duża – Dorota Gawryluk odpowiada obszar informacji i publicystki w Polsacie, a w Zarządzie są Nina Terentiew i Katarzyna Wyszomirska-Wierczewska. Nie powinno mieć to jednak znaczenia - podstawą są kompetencje, a nie płeć - podsumowuje Tomasz Matwiejczuk.

W wieczornych wydaniach programów publicystycznych - w "Minęła 20" obecne były trzy kobiety i jeden mężczyzna, program prowadziła Magdalena Ogórek, a w "Debacie Dnia" w Polsat News, której gospodynią była Agnieszka Gozdyra wzięły udział same panie. We wtorkowym Poranku Radia TOK FM mają wziąć udział jedynie kobiety (gospodarzem będzie Jan Wróbel).

Rekordowy tydzień TVN24

Największą widownię w zeszłym tygodniu zgromadziły „M jak miłość”, „Rolnik szuka żony” oraz „Fakty”. Liderem oglądalności wśród stacji w 4+ była Jedynka, a w grupie komercyjnej 16-49 pierwsze miejsce zajął TVN, który wyprzedził Polsat - wynika z analizy Wirtualnemedia.pl.

Piąty był kanał TVN24, którego udział wzrósł o 0,68 pkt. proc. do 6,64 proc. Oczko niżej znalazło się TVP Info (stacja miała 4,61 proc. udziału; + 0,10 pkt. proc.). Wśród czołowych stacji informacyjnych 10. miejsce zajął Polsat News (2,58 proc.; + 0,09 pkt. proc.).

Kanały newsowe w zeszłym tygodniu obszernie relacjonowały pogarszającą się sytuację związaną z COVID-19, a także na bieżąco informowały o protestach (związanych głównie z orzeczeniem TK w sprawie aborcji).

Dołącz do dyskusji: Redakcje zapewniają, że dopuszczają do głosu kobiety w dyskusjach o Strajku Kobiet. "Podstawą są kompetencje, a nie płeć"

37 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kobieta
Widać na załączonym zdjęciu jak "dopuszcza"👍
odpowiedź
User
seba
TVN24 powinien jakieś tantiemy Kaczce płacić za wzrost oglądalności
odpowiedź
User
Babcia Mówi
Podstawą są kompetencje.
No wiadomo że pięciu mężczyzn ma znacznie większe kompetencje do mowienia o ciąży od choćby jednej kobiety.
Jeszcze jakiś biskup powinien zostać zaproszony do kompletu, wtedy kompetencji byłoby jeszcze więcej.
odpowiedź