SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Łukasz Mejza oskarża Szymona Jadczaka o zniesławienie. "Jestem spokojny"

Szymon Jadczak, dziennikarz śledczy Wirtualnej Polski, został oskarżony o zniesławienie przez Łukasza Mejzę, byłego wiceministra sportu i turystyki w rządzie Mateusza Morawieckiego. Chodzi o wpisy dziennikarza na Twitterze. Polityk rok temu stracił stanowisko po serii artykułów w WP napisanych przez Jadczaka. - Bardzo się cieszę, że Łukasz Mejza nie podważył ani jednego słowa z moich tekstów - mówi nam oskarżony dziennikarz.

We wtorek, 29 listopada po godz. 15:30 Szymon Jadczak napisał na Twitterze, że jest oskarżony przez Łukasza Mejzę z art. 212 Kodeksu karnego. To przepis, który pozwala skazać na karę grzywny lub ograniczenia wolności za pomówienie poprzez media. "Mejza nie zakwestionował ani słowa z tekstów w WP, oskarżenie dotyczy tylko wpisów na Twitterze" - napisał dziennikarz Wirtualnej Polski. Do wpisu dołączył fragment wypowiedzi prezesa PiS z 2017 r. "- Art. 212 Kodeksu karnego, który pozwala skazać na karę dwóch lat więzienia za pomówienie m.in. za pośrednictwem mediów, powinien przestać obowiązywać - powiedział Jarosław Kaczyński. Zapowiedział, że PiS złoży w Sejmie projekt zniesienia tego artykułu" - przypomniał w tweecie dziennikarz.

- Jeśli prezes PiS mówi jedno, a później polityk z jego obozu robi coś zupełnie przeciwnego, to każdy może sam wysnuć wniosek co do prawdziwych intencji tych ludzi - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Szymon Jadczak. Dziennikarz WP podkreśla, że o wniesieniu prywatnego aktu oskarżenia przez Mejzę dowiedział się we wtorek. Choć dotyczy on jego wpisów na Twitterze o byłym wiceministrze sportu i turystyki, Jadczak nie ma wątpliwości, że jest to pokłosie tekstów śledczych, które portal WP publikował na swoich łamach w zeszłym roku.

Dziennikarz opisał wtedy zarzuty wobec ówczesnego wiceministra sportu Łukasza Mejzy, jakie wytaczali jego wspólnicy. W tekście (współautorem był Mateusz Ratajczak) relacjonowano, że polityk miał handlować maseczkami bez atestów, jego firma miała długi, a Mejza miał powoływać się na wpływy w firmie LUG Light Factory, która zaprzeczała, żeby miała z nim jakiekolwiek związki. Mejza zapowiedział kroki prawne wobec autorów, a później podał się do dymisji.

Jadczak: "Mam pełne wsparcie ze strony redakcji"

- Bardzo się cieszę, że Łukasz Mejza nie podważył ani jednego słowa z moich tekstów. Trwają śledztwa w sprawie jego działalności i mam nadzieję, że wkrótce poznamy ich efekt - mówi nam teraz Szymon Jadczak. I uśmiecha się, że akt oskarżenia przeciw niemu wpływa kilka dni po zamknięciu głosowania na Dziennikarza Roku organizowanego przez magazyn "Press".

- Jestem spokojny i wiem, że mam pełne wsparcie ze strony redakcji - zapewnia dziennikarz.

Piotr Mieśnik, redaktor naczelny WP, wspiera swojego dziennikarza. Na Twitterze napisał: "Co robi skompromitowany polityk, któremu brak argumentów? Sięga po art. 212 k.k. jako bat na niewygodnych dziennikarzy. W Wirtualnej Polsce nie damy się zastraszyć. Szymon ma pełne wsparcie, zarówno całej redakcji, jak i prawne od szefostwa firmy".

Jadczaka wspiera także kolega z redakcji Paweł Kapusta: "Znamienne, że opublikowaliśmy w temacie byłego już wiceministra całą serię druzgocących tekstów, po których Łukasz Mejza podał się do dymisji, a uderzył w dziennikarza z art. 212 za wpisy na TT".

Szymon Jadczak o Łukaszu Mejzie na Twitterze

Oskarżenie polityka jest skierowane tylko wobec Szymona Jadczaka. Dziennikarz wielokrotnie pisał na Twitterze o byłym wiceministrze.

14 lipca 2022 r.: "Łukasz Mejza tradycyjnie minął się z prawdą (tak, wiem, że to żaden news, ale odnotować warto). Ministerstwo Sportu nie potwierdza, żeby załatwił jakiekolwiek pieniądze klubowi z Krosna Odrzańskiego, czym poseł ostatnio się przechwalał".

13 stycznia 2022 r.: "Łukasz Mejza musi oddać 100 tys. złotych. Jego firma działała fikcyjnie, a szkolenia, które robił, były oszustwem. Jego szef Kamil Bortniczuk do dziś nie wyjaśnił, skąd i po co wziął tego prawdziwka do rządu".

8 grudnia 2021 r.: "Skoro Łukasz Mejza twierdzi, że firma Vinci Neoclinic nigdy nie działała, to dlaczego w katalogu swojej firmy napisał, że Tomasza Guzowskiego uzdrowiła firma Vinci Neoclinic? Kiedy Łukasz Mejza mówi prawdę?".

1 grudnia 2021 r.: "Łukasz Mejza od 11 lat próbuje skończyć prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. 1 października zaczął kolejny rok akademicki".

Szymon Jadczak pisał o seksaferze w Samoobronie

Szymon Jadczak to reporter śledczy, który od lutego ub.r. pracuje w Wirtualnej Polsce. Wcześniej - przez 13 lat - był związany ze stacją TVN. Pracę w mediach zaczął w radomskim oddziale "Gazety Wyborczej", brał udział w przygotowywaniu m.in. głośnego tekstu o seksaferze w Samoobronie. Był też związany z portalem Interia.pl.

W trzecim kwartale br. przychody grupy kapitałowej Wirtualna Polska zwiększyły się o 20,3 proc. do 270,9 mln zł, a zysk netto zmalał z 54,87 do 50,76 mln zł. Jej spółka zależna Wakacje.pl osiągnęła dwucyfrowy wzrost sprzedaży w porównaniu z trzecim kwartałem 2019 roku.

Dołącz do dyskusji: Łukasz Mejza oskarża Szymona Jadczaka o zniesławienie. "Jestem spokojny"

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Meliss
Mejza czyli sztandarowa twarz partii rządzącej tj. okradanie rodziców chorych dzieci, kłamanie i opluwanie za mówienie prawdy. Dziękujemy jedynej słusznej partii.
odpowiedź
User
Klub żużlowy
Dlaczego pan Jadczak ma tak zmęczoną twarz na tym zdjęciu......
odpowiedź
User
Powinen podać do sądu innych internetów!
Powinien szukać po internacie ludzi co piszą o nim Łukasz Łajza! Tak zniekrztałcają że byłam pewna że on naprawdę się tak nazywa! Powinien ich poszukiwać i oskarżać o zniesławienie jak Patryk Jaki gdy nie powiedział rablador.
odpowiedź