SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Newsweek” nie wyjaśnia czytelnikom odejścia Tomasza Lisa. Olejnik: ludzie utalentowani bywają trudni

- Tomek nie kieruje już „Newsweekiem”, dziękujemy mu za 10 lat wspólnej pracy - napisał lakonicznie we wstępniaku w nowym numerze tygodnika Dariusz Ćwiklak, pełniący obowiązki szefa redakcji po odejściu Tomasza Lisa. - Ludzie utalentowani bywają trudni, ambitni, wymagający - skomentowała Monika Olejnik.

Tomasz Lis pożegnał się ze stanowiskiem redaktora naczelnego "Newsweek  Polska" w zeszły wtorek, przy czym ani wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska, ani sam dziennikarz nie podają przyczyn natychmiastowego odejścia Lisa z redakcji.

Nic więc dziwnego, że dziennikarze i politycy w ostatnich dniach snuli spekulacje, czy powodem był ostatni felieton Tomasza Lisa w tygodniku (skrytykował w nim wiele prywatnych mediów), czy jego zaangażowanie polityczne, a może coś zupełnie innego, związanego być może z wewnętrzną komisją wydawcy, badającą zachowanie Lisa. RASP nie zaprzeczył, że taka komisja działała.

Ćwiklak żegna Lisa, Lis nie żegna się z czytelnikami

Wyjaśnień próżno też szukać w najświeższym wydaniu "Newsweeka". Nagłe odejście z redakcji spowodowało, że Tomasz Lis nie miał okazji wyjaśnić czytelnikom na łamach, skąd taka decyzja, ani kto tak naprawdę ją podjął.

Wstępniak do nowego wydania tygodnika napisał pełniący obowiązki redaktora naczelnego Dariusz Ćwiklak (poprzednio wicenaczelny). On także nie tłumaczy, dlaczego Tomasz Lis pożegnał się z pismem. Przypomniał, że Lis od dekady pisał w tym miejscu swoje felietony, piętnując w nich „polityczne kłamstwa i głupoty”.

- Tomek nie kieruje już „Newsweekiem”, dziękujemy mu za 10 lat wspólnej pracy. My w redakcji nadal będziemy władzy patrzeć na ręce i dostarczać Państwu rzetelne informacje - zapewnił Ćwiklak.

Najnowszy numer, w którym tematem głównym jest 7-lecie wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, zareklamował w niedzielę na Twitterze sam Tomasz Lis, pisząc: - Polecam najnowszy Newsweek, który zaplanowaliśmy przed kilkoma tygodniami. Siedem lat temu Andrzeja Dudę wybrano na prezydenta i zaczęła się epoka PiS. W Newsweeku raport o tym co tych siedem lat przyniosło Polsce i Polakom.

Monika Olejnik do Lisa: życzę znalezienia miejsca w mediach

Głos w sprawie odejścia Tomasza Lisa z „Newsweeka” zabrała dziennikarka TVN24 Monika Olejnik. Na Facebooku opublikowała osobisty wpis, w którym podkreśla, że zna się z Lisem od wielu lat.

- Czasami nie była to łatwa znajomość, ale zawsze szanowaliśmy się! Ludzie utalentowani bywają trudni, ambitni, wymagający. Są perfekcyjni i oczekują tego od innych - stwierdziła Olejnik, publikując przy okazji okładkę "Newsweeka" z 2014 roku, na której zapowiedziano rozmowę z nią.

Dziennikarka wspomniała we wpisie także wspólną pracę z Lisem. - Pamiętam jak wystawaliśmy na korytarzach sejmowych z mikrofonami, nocami, dniami. Nie dla kasy, polityka nas obchodziła, czuliśmy się odpowiedzialni za Polskę, za demokrację – podkreśla, kończąc swój wpis apelem: - Jesteś ważną częścią demokracji. Nikt nie odbierze Ci tego, że jesteś i będziesz jednym z najważniejszych dziennikarzy. Życzę Ci, żebyś znalazł miejsce w mediach - napisała.

 

Dziennikarze „Newsweek Polska”, których pytamy od kilku dni o rozstanie redakcji z Lisem, konsekwentnie nie chcą o tym rozmawiać. Jak zaznaczają, dostali polecenie, aby w tej sprawie kierować do rzeczniczki RAS Polska.

Lis wcześniej we "Wprost" i telewizji

Tomasz Lis został redaktorem naczelnym „Newsweek Polska” w 2012 roku, krótko po tym, jak rozstał się z tygodnikiem „Wprost” (nim z kolei kierował niecałe dwa lata). Razem z Lisem z do „Newsweeka” przeszła spora grupa dziennikarzy i felietonistów.

Karierę dziennikarską zaczynał jednak w 1990 roku w „Wiadomościach” TVP1. W latach 1994-97 był korespondentem TVP w Waszyngtonie. Od 1997 do 2004 tworzył „Fakty” w TVN, a później „Wydarzenia” w Telewizji Polsat, gdzie również prowadził autorski program „Co z tą Polską”. W latach 2008-2016 był autorem i prowadzącym programu „Tomasz Lis na żywo” nadawanego w TVP2.

W latach 2016-2020 prowadził cotygodniowy program „Tomasz Lis.” na stronie internetowej „Newsweeka” i Onet.pl. W ub.r. zastąpił go podcast „Świat_pl”.

Według danych PBC w ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Newsweek Polska” w pierwszym kwartale 2022 roku wyniosła 65 885 egz. W br. dwa razy podnoszono cenę tygodnika: w styczniu o 40 groszy, a na początku kwietnia o 1 zł do 9,90 zł.

Dołącz do dyskusji: „Newsweek” nie wyjaśnia czytelnikom odejścia Tomasza Lisa. Olejnik: ludzie utalentowani bywają trudni

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Wyborca PIS z Podkarpacia
Jaruzelski do Lisa: Jest Pan arystokracją dziennikarską. Szkoda tylko że zapomniał o aferze Lwa Rywina i pijanym Kwasniewskim poinformować ararystokrata
odpowiedź
User
Julka
Jestem wieloletnim nieczytelnikiem Newsweeka i dlaczego nie mogę poznać prawdy dlaczego Lisa nie ma już w Newsweeku?
odpowiedź
User
Andrzej
"Jaruzelski do Lisa: Jest Pan arystokracją dziennikarską. Szkoda tylko że zapomniał o aferze Lwa Rywina i pijanym Kwasniewskim poinformować ararystokrata" Wyborca PIS z Podkarpacia.

Co Ty za bzdury wypisujesz. To właśnie dzięki Lisowi miałeś okazję zobaczyć nagrania z wstawionym Kwaśniewskim.
odpowiedź