SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze sejmowi zbojkotowali konferencję Konfederacji z tezą „nie dla przywilejów dla uchodźców”

Reporterzy i operatorzy kamer pracujący w Sejmie zignorowali w czwartek konferencję polityków Konfederacji na temat uchodźców, zapowiedzianą hasłem „Tak dla pomocy, nie dla przywilejów”.

Konferencję zapowiedział na Twitterze Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji. - Dziś o 11:30 w Sejmie konferencja prasowa @KONFEDERACJA_ ws. uchodźców: „Tak dla pomocy, nie dla przywilejów” - opisał.

- Nadgorliwość rządu i niektórych instytucji powoduje poczucie niesprawiedliwości. Nie tylko u Polaków, ale i Ukraińców którzy przybyli wcześniej. Potrzeba roztropności! - podkreślił.

Taki przekaz skrytykowali niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - Kończy się paliwo szczepionkowo-pandemiczne, Konfederacja zabiera się za „niesprawiedliwe przywileje dla uchodźców”. Niedobrze się robi - skomentował Marcin Makowski z Interii. - Rozmawiałem wczoraj ze znajomym, który opowiadał mi, że koleżanka jego córki (8 lat), powiedziała jej, że jej dziadkowie zginęli w piwnicy w Kojowie. To są te „niesprawiedliwe przywileje”? - spytał Samuel Pereira z portalu TVP.info.

- Zaczyna się szczucie. I tak należy na to patrzeć - ocenił Tomasz Lis z „Newsweek Polska”.

- Ależ to jest słabe! W obliczu wojny, ludzi uciekających przed bombardowaniem. Najniższe instynkty. Wstyd! - skrytykowała Joanna Miziołek.

Bosak w odpowiedzi na takie wpisy zamieszczał identyczne stwierdzenie: „Dziennikarzu, obejrzyj konferencje prasową i ją uczciwie zrelacjonuj”.

- Endeku, jak nie umiesz pomóc Ukraińcom, po prostu zamilknij. Wolałbym potem nie czytać w kremlowskiej propagandzie uznania dla antyukraińskich tyrad polskiego posła. Nie pozdrawiam - odpowiedział mu Tomasz Walczak z „Super Expressu”.

Konferencja bez dziennikarzy i oświetlenia

Na konferencji, zorganizowanej w miejscu, gdzie zwykle politycy udzielają wypowiedzi wielu dziennikarzom, głos zabrali m.in. posłowie Grzegorz Braun i Michał Urbaniak. Przed nimi nie było jednak żadnego dziennikarza.

- Na słynnej już konferencji nie ma żadnych dziennikarzy. Część operatorów kamer też odmówiła nagrywania - opisał na Twitterze Klaudiusz Slezak z Radia Nowy Świat.

- Nagrywali (politycy Konfederacji - przyp.) sami sobie - potwierdziła Katarzyna Kolenda-Zaleska z „Faktów” TVN.

- Właśnie tak trzeba - pochwalił Jakub Szczepański z Interii. - Ciekawe, czy na podobny ruch zdecydują się wydawcy weekendowych programów politycznych, którzy zapewniają uciemiężonym konfederatom ciepłe napoje i posiłki - zastanawiał się Michał Wróblewski z Wirtualnej Polski.

Bojkot konferencji krytycznie ocenił publicysta Łukasz Warzecha, związany m.in. z „Do Rzeczy”. - Co za infantylizm. I brak profesjonalizmu. Komuś się zdaje, że jak schowa głowę w piasek, to problemy znikną. #amok - skomentował na Twitterze.

- A tak serio, to się robi autentycznie niebezpieczne. Mamy do czynienia z faktyczną cenzurą, motywowaną jakimiś infantylnymi uniesieniami i emocjami. PiS chwalił się latami, że u nas jest wolność słowa, bo można mówić o problemach migracyjnych na Zachodzie. Jak widać, są granice - dodał Warzecha.

W konsekwencji bojkotu relacje z konferencji pojawiły się przede wszystkim na profilach społecznościowych Konfederacji. Na początku swojego wystąpienia Tomasz Grabarczyk, dyrektor biura prasowego Konfederacji, podkreślił, że dziennikarze ze wszelkimi pytaniami mogą się zwracać do niego jeszcze przed konferencjami.

Michał Urbaniak krytycznie ocenił to, że uchodźcy w wielu miastach mogą za darmo korzystać z komunikacji publicznej, a Grzegorz Braun - że nadawane są im numery PESEL, dzięki czemu będą mogli korzystać m.in. ze świadczeń socjalnych i opieki zdrowotnej. Braun sugerował, że doprowadzi to do pogorszenia sytuacji gospodarczej w kraju.

 

TVN24 przerywał transmisje z konferencji polityków Zjednoczonej Prawicy

W ostatnich miesiącach w TVN24 dwukrotnie przerywano transmisje z konferencji prasowych polskich polityków. W połowie lutego przestano pokazywać wystąpienie kilku posłów Zjednoczonej Prawicy, którzy mówili o przyczynach wzrostu kosztów produkcji prądu. Politycy zapowiedzieli skargę do KRRiT i domagali się od stacji sprostowania. - Przypominamy wszystkim politykom, że prawo do redagowania programu TVN24 mają wyłącznie dziennikarze TVN24 - napisała redakcja TVN24 w oświadczeniu.

We wrześniu ub.r. TVN24 przerwał transmisję konferencji prasowej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Dziennikarka stacji sprostowała słowa polityka o wyborze członków rad sądownictwa w innych krajach Unii Europejskiej.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze sejmowi zbojkotowali konferencję Konfederacji z tezą „nie dla przywilejów dla uchodźców”

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Arek
Mieć tylko nadzieję, że następni w odpowiednim czasie będą wyborcy, którzy kolejny raz nie dadzą się nabrać ruskiej onucy.

Brawo dziennikarze ❤
odpowiedź
User
kootas
Mieć tylko nadzieję, że następni w odpowiednim czasie będą wyborcy, którzy kolejny raz nie dadzą się nabrać ruskiej onucy.

Brawo dziennikarze ❤


Wyborcy Końpederacji to w dużej mierze dzieciaki otumanione nacjonalistycznym bełkotem.
Oni nigdy nie zrozumieją, że nie tędy droga.
odpowiedź
User
Obserwator
Na niektórych mają zapewne niezłe haki w rosji...
odpowiedź