SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

UKE nie planuje przesuwania terminu refarmingu w Polsce

Do 30 czerwca 2022 roku ma w Polsce zmienić się sposób nadawania naziemnej telewizji cyfrowej na DVB-T2, planowany jest także refarming. Według harmonogramu pierwsze prace z tym związane miały mieć miejsce już pod koniec marca br. Urząd Komunikacji Elektronicznej zapewnia, że na razie nie planuje wprowadzać zmian do harmonogramu refarmingu w 2020 roku.

 

W zarządzeniu prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej z 17 stycznia 2020 roku przedstawiono plan zagospodarowania częstotliwości dla zakresu 470-790 MHz. Wynika z niego m.in., że pierwsze zmiany, jakie będą związane z refarmingiem obejmą Białogard oraz Koszalin i miałyby zostać przeprowadzone z 29 na 30 marca w nocy. Cały proces ma się u nas toczyć etapami, a ostatnie zmiany muszą się odbyć do 30 czerwca 2022 roku.

Oprócz procesu refarmingu, czyli przenoszenia częstotliwości w naszym kraju zmieniony zostanie standard nadawania z systemu DVB-T na DVB-T2/HEVC, który jest oceniany jako bardziej nowoczesny. Prace z tym związane również przebiegną wieloetapowo i będą się odbywały odpowiednio w marcu, kwietniu, maju i czerwcu 2022 roku.

DVBT-2 ma umożliwić lepsze wykorzystanie częstotliwości, a na multipleksach telewizji naziemnej drugiej generacji będzie mogło zmieścić się więcej kanałów. W związku z tym odbiorcy będą mogli zyskać również obraz w ultrawysokiej rozdzielczości i dźwięk o wyższej jakości.

Z kolei, jeśli chodzi o refarming - zgodnie z decyzją Parlamentu Europejskiego w sprawie wykorzystania częstotliwości z zakresu 470-790 MHz - Ministerstwo Cyfryzacji miało obowiązek przygotować Krajowy Plan Działań, który wskazuje, jakie działania muszą zostać podjęte, by udostępnić pasmo 700 MHz w Polsce. Ma ono zostać zwolnione na rzecz rozwoju sieci tzw. piątej generacji (5G). Umożliwi ona szybszą transmisję danych niż obecnie, jednak warunkiem jej wdrożenia jest właśnie zwolnienie pasma 700 MHz - zajmowanego przez nadawców cyfrowej telewizji naziemnej.

Prace te są nie tylko skomplikowane technologicznie, ale przede wszystkim również pod względem infrastrukturalnym i budowalnym. Już kilka miesięcy temu wyzwaniem miało być znalezienie ludzi do tego typu prac, którzy nie tylko są w stanie pracować fizycznie, ale także posiadają wykształcenie inżynierskie.

Andrzej Kozłowski, prezes Emitela - operatora cyfrowej telewizji naziemnej w Polsce w wywiadzie dla portalu Wirtualnemedia.pl wskazywał nie tylko na powyższe trudności, ale i na wiele więcej. - Dla wszystkich niemiłym zaskoczeniem jest fakt, że ten proces wiąże się z kosztami. Z jednej strony każdy słyszał, że refarming nadejdzie, a z drugiej strony mam wrażenie, że nadawców zaskoczyła skala zmian. Każdy patrzy na swój rachunek ekonomiczny i chciałby płacić za usługi jak najmniej. Nadawcy biorą też pod uwagę ryzyko utraty widza - podkreślał.

Koronawirus a refarming

Obecna sytuacja epidemiologiczna, która niesie olbrzymie wyzwania dla światowej oraz polskiej gospodarki może dotknąć także proces refarmingu w Polsce. Jeśli ryzyko zakażeń utrzymywałoby się przez dłuższy czas, odpowiednie prace nie będą mogły zostać podjęte.

Martin Stysiak, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który w Polsce odpowiada za ten proces odpowiedział nam jednak: - W odpowiedzi na pani pytanie informuję, że nie planujemy wprowadzać zmian do harmonogramu refarmingu w 2020 roku – podkreślał.

Jak obecną sytuację ocenia natomiast Emitel? Na razie ostrożnie, przygląda się rynkowi. - Na obecnym etapie za wcześnie jest na jednoznaczną odpowiedź. Analizujemy sytuację, jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi dostawcami. Wiele zależy od rozwoju wydarzeń związanych z zagrożeniem epidemiologicznym - przekazała nam Agnieszka Sobucka, manager ds. komunikacji i PR oraz rzeczniczka prasowa Emitela.

Prace nad refarmingiem zawieszono już w Portugalii, a w Czechach proces przenoszenia standardu z DVB-T na DBT-2 będzie opóźniony.

Ważne zmiany dla widzów

Po zwolnieniu pasma 700 MHz nadawanie programów w ramach funkcjonujących obecnie czterech multipleksów (MUX 1-4) będzie mogło być kontynuowane bez zmiany standardu transmisji. Będzie wymagało to od odbiorców tylko uruchomienia automatycznego dostrojenia odbiorników do nowych częstotliwości. O planowanych zmianach częstotliwości widzowie zostaną natomiast poinformowani przez nadawców poprzez np. informacje na paskach. Dopiero po wdrożeniu standardu DVB-T2 niezbędna będzie wymiana odbiorników telewizyjnych, które nie spełnią wymagań technicznych umożliwiających odbiór sygnału w nowym standardzie (z systemem odbioru DVB-T2/HEVC, inaczej H.265 lub MPEG-H część 2).

Dla widzów istotnym faktem przede wszystkim będzie, aby nowe odbiorniki telewizyjne były przystosowane do systemu kodowania obrazu DVB-T2, który zastąpi obecnie działający DVB-T. Stanie się to do 30 czerwca 2022 roku, a właściciele telewizorów, które nie będą spełniać tych wymagań (nie będą działały telewizory wyposażone w kodek MPEG-4 (H.264/MPEG-4 AVC) będą musieli kupić zewnętrzny dekoder, by móc odbierać telewizję naziemną.

Dołącz do dyskusji: UKE nie planuje przesuwania terminu refarmingu w Polsce

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
iksiński
DVB-T2 nie jest tak poważnym problemem jak HEVC. Modulacja DVB-T2 jest powszechnie implementowana do telewizorów od co najmniej 2-3 lat a obecnie to standard sprzedażowy. HEVC to wciąż egzotyka obecna w jedynie części sprzedawanych odbiorników a patrząc wstecz to rok temu to był margines.
odpowiedź