SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Scam na celowniku UOKiK

Po kryptoreklamie następnym niepokojącym zjawiskiem na rynku influencer marketingu, któremu przyjrzy się UOKiK, może być scam. Jak zdradza w wywiadzie dla portalu Wirtualnemedia.pl prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny, regulator odbiera pierwsze skargi na praktyki scamerów.

Scam influencerów, czyli oszustwa polegające na wzbudzeniu czyjegoś zaufania, a następnie wykorzystaniu go do wyłudzenia pieniędzy, nagłośnili youtuberzy, głównie Revo i Sylwester Wardęga. Twórcy w swoich filmach obszernie relacjonowali wątpliwe etycznie praktyki promowania produktów premium, które okazywały się tanią chińszczyzną.

- Od pewnego czasu influencerzy coraz częściej reklamują przeróżne scamy - zauważył na swoim kanale Wataha Sylwester Wardęga. - Zdarzają się dropshoppingi z AliExpress czy reklamy produktów, które działanie nie jest zgodne z tym, które influencerzy obiecywali - przestrzegał. - W tej branży ludzie wolą zarabiać hajs niż zachować godność. Nieważne jaki chłam twórca reklamuje i tak jego fani o tym zapomną. Większość nawet nie przeprasza - zauważył. 

Influencerzy zaangażowani w scam

Najgłośniejszą akcją typu scam wśród polskich influencerów była promocja słuchawek HypePods, reklamowanych jako budżetowy odpowiednik appleowskich AirPodsów. W "promocję" zaangażowali się członkowie Ekipy czy Teamu X w tym Natsu oraz Dubiel, Mixer, Mini Majk i Fagata. „Tańsza alternatywa dla AirPodsów, zwykle kosztują 599 zł, na stronie 249 zł a z moim kodem kupicie je za 129 zł” – brzmiały zachęty internetowych idoli. W rzeczywistości produkty można było odszukać na  chińskich platformach zakupowych za około 30 zł. Część zamówień HypePods'ów nigdy nie dotarła do zamawiających.

UOKiK na tropie scamu

Teraz praktykami scamu przyjrzą się organy państwa. Jak powiedział w wywiadzie dla portalu Wirtualnemedia.pl Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny, urząd już dostaje skargi o istniejącym problemie i nie wyklucza dokładniejszego zbadania sprawy.

- Oczywiście mówimy tu o czymś diametralnie innym niż obecnie prowadzone postępowanie. W nim zajmujemy się praktyką z art. 7. pkt 11 ustawy o nieuczciwych praktykach rynkowych - nieoznaczaniem materiałów sponsorowanych, a zatem kryptoreklamą. W przypadku scamu mówimy o sytuacji, kiedy konsumenci mogą być wprowadzani w błąd. Influencer w takich sytuacjach promuje określone produkty jako wysokojakościowe bądź wskazuje na ich cechy, których w rzeczywistości ten produkt nie posiada. Tym praktykom również się przyglądamy i nie wykluczam podjęcia dalszych działań, aby ten problem spotkał się z naszą stosowną odpowiedzią - mówi w wywiadzie dla portalu prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny.

Cały wywiad z prezesem UOKIK, poświęcony regulacjom rynku influencer marketingu, ukaże się na łamach Wirtualnemedia.pl we wtorek. Tomasz Chróstny opowiedział w nim:

•    Na jakim etapie jest postępowanie wyjaśniające dotyczące kryptoreklamy na kanałach influencerów w social mediach

•    Czy w tym roku poznamy wyniki postępowania?

•    Kto otrzymał żądania wyjaśnień z UOKIK

•    Czy to prawda, że Urząd będzie nakładał do 50 mln euro kar na influencerów?

Dołącz do dyskusji: Scam na celowniku UOKiK

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
stop scam
Mysle ze sciganie scamu i innych przekretow powinno miec znacznie wyzszy priorytet niz nieoznakowany influencer marketing.
odpowiedź
User
Darek
Za akcję ze słuchawkami powinno się ukarać winnych wg pozorowanych faktycznych kosztów x1000.
Np. "Tańsza alternatywa dla AirPodsów, zwykle kosztują 599 zł," 599x1000zł do zapłaty zobaczymy ile razy będą kłamać. Kary powinny iść w dziesiątki tysięcy, ale €, a im większe zasięgi, im więcej oszukanych tym więcej zer ;)

odpowiedź
User
Tony
Oszustwo i wyłudzanie pieniędzy w mechaniźmie scamu to nie tylko temat dla UOKiK, ale i prokuratury. Bo to przestępstwa z kodeksu karnego. Jeden przykładnie ukarany "influłenser" i reszta puknie się w puste, zaczadzone chciwością głowy.
odpowiedź