SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze krytykują „Wiadomości” TVP za styl informowania o tragedii ekologicznej na Odrze. „Dziennikarstwo plemienne”

„Wiadomości” TVP z jednodniowym opóźnieniem poinformowały o katastrofie ekologicznej na Odrze, w dodatku informacja o tym - gdy już się ukazała - zajęła na antenie mniej niż minutę. TVP twierdzi że szeroko informuje o sprawie, a medioznawca prof. Jan Kreft mówi: - Takie poślizgi mają zwykle w redakcji prozaiczne przyczyny, choć w tym przypadku może jest i jakieś drugie dno.

Sytuacja na Odrze od kilku dni jest katastrofalna i nie zmienia się, pomimo starań odpowiedzialnych za to służb. Opozycja winą za ten stan rzeczy obarcza władze i ich opieszałość, rząd odpowiada, że trwa ustalanie sprawcy zatrucia. Temat nie schodzi z czołówek portali internetowych, gazet i informacyjnych telewizji.

Pierwsze duże materiały poświęcone tej sprawie pokazano w środę: zrobiły tak zarówno „Fakty” TVN, jak i „Wydarzenia” Polsatu. Tymczasem tego dnia w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP nie poświęcono tematowi Odry ani słowa, nie pojawił się on także ani w „Panoramie” TVP2 ani w „Teleexpressie”. Ekologiczna katastrofa była wzmiankowana na antenie TVP3 Wrocław. Dopiero od czwartku TVP pokazuje go intensywnie na swoich głównych antenach (m.in. TVP Info, TVP1) i w internecie (w piątek przez pewien czas był to główny temat na stronie TVP.Info).

Katastrofę ekologiczną opisano w głównych „Wiadomościach” dopiero czwartek, 11 sierpnia, ale jako jeden z wielu tematów, umieszczając go w połowie wydania - i poświęcając mu 54 sekundy. Tymczasem to, co dzieje się z ekosystemem Odry – jak twierdzą ekolodzy – jest jedną z największych katastrof ekologicznych ostatnich lat. I na tyle jest to ważny temat, że pochylił się nad nim w mediach społecznościowych premier.

Premier nagrywa podcast o katastrofie

„Rozmawiałem z Wojewodą Lubuskim Władysławem Dajczakiem, który zdał dokładne sprawozdanie na temat aktualnej sytuacji na Odrze; w piątek zorganizuje on spotkania z samorządowcami w tej sprawie” napisał w czwartek w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki, komentując katastrofę.

Temu tematowi szef rządu poświęcił także w piątek także najnowszy odcinek swojego podcastu: „Dziś tematem numer jeden jest kryzysowa sytuacja na jednej z naszych największych rzek - Odrze. Z wściekłości chce się krzyczeć, a czasem po prostu brak słów...” – brzmi zapowiedź odcinka. Premier wyjaśnia w nim, że wszystkie niezbędne służby państwowe działają i „są w stanie najwyższej gotowości” i szeroko komentuje sprawę, zapewniając, że najważniejsze teraz jest znalezienie truciciela i pociągnięcie go do odpowiedzialności.

 

„Zaniedbania władz mogą być większe niż sądzimy”
Dlaczego sztandarowy program informacyjny publicznej telewizji poinformował o katastrofie dzień po konkurencyjnych, prywatnych stacjach? - TVP, inaczej niż niektóre media komercyjne w czasie katastrofy ekologicznej w Warszawie, szeroko informuje i nie cenzuruje informacji o sytuacji na Odrze - odpowiada biuro prasowe publicznego nadawcy.

Sprawę komentowali za to na Twitterze politycy opozycji oraz dziennikarze. „Jeśli Wiadomości TVP poświeciły tylko 54 sekundy katastrofie ekologicznej na Odrze, to zanieczyszczenie i zaniedbania władz mogą być większe niż sądzimy” – napisał Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”. „Nie wiadomo co gorsze, zatruta rzeka czy zatrute tępą propagandą informacje. Pierwsze jest groźne dla zdrowia fizycznego, drugie dla psychicznego” – dorzucił Tomasz Lis, były redaktor naczelny „Newsweeka”. "A najciekawsze, że gdyby PiS skutecznie zamordował wolne media to sprawy zatrucia Odry w ogóle by nie było" - skomentował Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej".

Socjolog, publicysta i były wiceprezes Polskiego Radia, Marcin Palade stwierdził: - Z grubsza upolitycznienie rzek w Polsce wygląda tak: skażona Wisła - TVP trąbi, TVN się nie wychyla, skażona Odra - TVP się nie wychyla, TVN trąbi. Ich skażenie.

Palade odniósł się w ten sposób do faktu, że gdy w Warszawie doszło do awarii oczyszczalni ścieków Czajka (2020 rok), była ona wielokrotnie pokazywana przez TVP, a komentatorzy zwracali uwagę na powtarzające się ujęcia śniętych ryb, unoszących się na falach. Winą za zatrucie Wisły ściekami z Czajki przypisano prezydentowi Warszawy, Rafałowi Trzaskowskiemu.

Medioznawca: „Na okładaniu się medialnym traci ekologia”

Dlaczego „Wiadomości” tak późno pokazały ekologiczną tragedię na Odrze? Zdaniem medioznawcy związanego z Politechniką Gdańską, prof. Jana Krefta, wytłumaczenie tego może być proste: - Zwykle podobne poślizgi mają w redakcji prozaiczne przyczyny, choć w tym przypadku może jest i jakieś drugie dno. Dawno temu, gdy „Washington Post” mozolnie ciągnął story, znane później jako afera Watergate, inne media milczały o sprawie miesiącami. Po kwartale jedna ze stacji telewizyjnych dołączyła, jak wspominała później w pamiętnikach wydawczyni gazety, „z wielkiej łaski". Po dwóch latach z okładem i setkach artykułów wszyscy natomiast ochoczo świętowali narodziny dziennikarstwa śledczego i narodził się mit.  Zachowując proporcje – ani nie mamy swego „Washington Post", a i Bernsteina i Woodwarda też jakoś nie widać, a i temat i kontekst jest odmienny.

Zdaniem naszego rozmówcy – dyskusja wokół spóźnienia „Wiadomości”, ("a raczej bój"), jest „lustrzanym odbiciem redakcyjnych deklaracji ideologicznych”. – Ale także starań, by przekuć katastrofę ekologiczną w katastrofę polityczną i by do tego nie dopuścić.  Ale jest i coś więcej. Otóż mam też wrażenie, że w naszych mediach nie ma takiego cepa, którego by nie podniesiono, by powalić dziennikarza z innego plemienia, bo po lancet sięga niewielu - sadzę, że to pokłosie nierówności kompetencji, empatii i różnic wizji dziennikarstwa. Harcowników jest na pęczki, fechmistrz słowa to niemal jednorożec.

W efekcie medialnego okładania się, samo zdarzenie na Odrze staje się coraz mniej ważne dla odbiorcy: - Im więcej wojen ideologicznych, tym mniej zainteresowania ekologią i rzeczywistą jakością przekazu. Słowem: w tym ścieku tonie już nie tylko prawda. Ubranie się w szaty fałszywej troski niczego tu nie zmienia. Gdy przebrzmi i ta sprawa, wojownicy zostaną w okopach, a widzowie będą coraz mniej zainteresowani i ekologią, i jakością zarządzania – podsumowuje nasz rozmówca.

W lipcu oglądalność „Wiadomości” w Jedynce i TVP Info w ciągu roku zwiększyła się o 2 proc., czyli o 39 tys. widzów. W lipcu 2022 roku wyniosła 1,98 mln osób (1,43 mln w TVP1 i 546 tys. w TVP Info). Z kolei udział serwisu uplasował się na poziomie 20 proc. (rok wcześniej było to 19,78 proc.).

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze krytykują „Wiadomości” TVP za styl informowania o tragedii ekologicznej na Odrze. „Dziennikarstwo plemienne”

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
szybki lopez
*ebać pis i skurwieli z tvp.
odpowiedź
User
Grzesiok
Normalnie wstyd TVN24 i Polsat o tragedia rybach a TVP wiadomości i TVP INFO nic nie mówią nie pokazują
odpowiedź
User
Tobek
Wiadomości TVP tego nie idzie już oglądać kłamstwa same i kłamią i udają wszystko
odpowiedź