SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wyborcza.pl zdjęła ze strony głównej sekcję o wojnie w Ukrainie. „Zmiana objęła cały serwis”

Wraz z wprowadzeniem nowej wersji portalu Wyborcza.pl (Agora) z eksponowanego miejsca na stronie głównej usunięto sekcję o wydarzeniach w Ukrainie, m.in. licznik odmierzającym dni wojny. - Te treści wciąż są obecne na Wyborcza.pl: mają osobną, dobrze widoczną zakładkę w menu głównym - zapewnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Agata Staniszewska, rzeczniczka prasowa Agory.

Podobnie jak większość innych mediów, Wyborcza.pl od początku wojny w Ukrainie poświęca jej sporo miejsca. Zapowiedzi relacji były dotychczas umieszczane na stronie głównej, tuż pod logo portalu, zastosowano też wyróżniki w postaci czerwonych ramek. Sekcję uzupełniał licznik odmierzający dni trwania wojny.

- W tej chwili nie planujemy przesuwać treści poświęconych wojnie w Ukrainie w inne miejsce na Wyborcza.pl. To wciąż najważniejszy temat pod względem geopolitycznym oraz z punktu widzenia naszego własnego bezpieczeństwa – mówiła w połowie maja portalowi Wirtualnemedia.pl Aleksandra Sobczak, wicenaczelna „Gazety Wyborczej” i szefowa Wyborcza.pl.

Treści mniej eksponowane, jednak „nadal obecne”

W poniedziałek serwis Wyborcza.pl przeszedł gruntowną zmianę – przy okazji usuwając z eksponowanego miejsca na stronie głównej sekcję o wydarzeniach w Ukrainie.

- Poniedziałkowa zmiana objęła cały serwis, w tym stronę główną - jej układ i wygląd – przyznaje w rozmowie z nami rzeczniczka Agory, Agata Staniszewska, dodając: - Treści poświęcone wojnie w Ukrainie są nadal obecne na Wyborcza.pl. Mają osobną zakładkę w menu głównym: to dobrze widoczna, pierwsza od lewej opcja do kliknięcia w menu pod logo serwisu - zaznacza.

Nasza rozmówczyni przypomina, że Agora utrzymuje wciąż serwis Ukrayina.pl prowadzony przez dziennikarzy lwowskiego "Expressu" oraz Gazeta.pl.

- Dzięki temu treści dwujęzyczne po polsku i ukraińsku dostępne są na łamach portalu. Publikacje nie dotyczą wyłącznie wojny, ale także życia ukraińskich uchodźców w Polsce. Pracą redakcji serwisu kieruje Uliana Vitiuk, jednocześnie szefowa ogólnoukraińskiego „Expressu" i Expres.online - dodaje Agata Staniszewska.

Media powoli tracą zainteresowanie Ukrainą

Zabieg podobny do tego wykonanego przez Wyborcza.pl już w marcu przeprowadziła redakcja Onetu. Tuż po rosyjskiej inwazji wprowadzono na tym portalu Strefę Ukraińską na stronie głównej, a na początku marca - serwis Ukraina.onet.pl. Od wielu tygodni jest on jednak niezasilany nowymi treściami.

Zdaniem medioznawcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Jacka Dąbały – w takich posunięciach wydawców nie ma niczego dziwnego: - Dramaturgia medialna rządzi się swoimi prawami. Następuje znużenie nawet najbardziej tragicznymi tematami. Tylko coś przełomowego przywraca je na czołówki. Poza tym redakcje mają dziś dokładny obraz zainteresowania odbiorców, dlatego reagują, szukając bodźców – komentuje prof. Dąbała.

Agora  ograniczyła nie tylko widoczność treści o wojnie na Wyborcza.pl, ale – podobnie jak inne redakcje – także liczbę korespondentów, pracujących dla niej w Ukrainie. Wydawca korzysta obecnie tylko z korespondencji Piotra Andrusieczko. Jeszcze kilka tygodni temu we Lwowie przebywało dwóch dziennikarzy z oddziałów regionalnych „Gazety Wyborczej” - Michał Olszewski i Jakub Włodek. Na miejscu był także Jędrzej Nowicki, fotoreporter, który współpracuje z Agencją Wyborcza.pl.

Na czym polegają zmiany na Wyborcza.pl?

W poniedziałek Agora udostępniła portal Wyborcza.pl w nowej wersji, w której zmieniono m.in. szatę graficzną i układ na stronie głównej. Przy wielu tekstach będą pojawiać się teraz wstępy, wprowadzające w temat danego artykułu. Ma to ułatwić czytelnikom decyzję, czy chcą czytać cały tekst.

Zmieniono także m.in. widok schowka, który obecnie przypomina o tekstach zachowanych na później. Inna nowością jest ta, że po kliknięciu w nazwisko lub zdjęcie autorki czy autora można szybko przejść do strony tej osoby z jej notką biograficzną i listą wcześniejszych tekstów. Wprowadzono też nowy sposób pokazywania zdjęć w galeriach i ich przeglądania.

Nowa odsłona „Wyborczej" zdecydowanie stawia tekst ponad obraz, co widać już na pierwszy rzut oka – komentuje dla Wirtualnemedia.pl Sylwia Jasiak, UX designer w Eura7. - Strona sprawia obecnie wrażenie bardziej przejrzystej, ustrukturyzowanej, co przynosi skojarzenie z wydaniem papierowym. Pojawiły się krótkie zajawki artykułów, które z całą pewnością pomogą nam szybciej i bardziej precyzyjnie wybrać dla siebie teksty, które nas interesują.

Poszczególne sekcje są wizualnie od siebie oddzielone, dając odetchnąć między przejściem do kolejnego działu, a jednocześnie strona główna daje poczucie szerokości tematyki, jaką możemy odnaleźć w serwisie.

Na koniec marca „Gazeta Wyborcza” miała 290 tys. subskrybentów cyfrowych, wobec 258 tys. rok wcześniej. Przychody z subskrypcji i reklam internetowych stanowiły już 43,2 proc. łącznych wpływów dziennika.

W marcu br. platformę „Gazety Wyborczej”, w wersji www i jako aplikację mobilną, odwiedziło 9,5 mln internautów, każdy spędził na niej średnio 23 minuty i 10 sekund (według danych z Mediapanelu).

Dołącz do dyskusji: Wyborcza.pl zdjęła ze strony głównej sekcję o wojnie w Ukrainie. „Zmiana objęła cały serwis”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomek
Nikogo juz ta wojna nie interesuje.
odpowiedź
User
hbn
Zamiast walki o ukraine bedzie walka o prawa lgbt. Tez strategiczny problem..
odpowiedź
User
Krasawica
Jak widać, Wyborczej tradycyjnie nie jest wszystko jedno.
odpowiedź