SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Rafał Brzoska powiedział o niższym wzroście polskiego e-commerce, kursy akcji InPostu i Allegro zdołowane

Prezes InPostu Rafał Brzoska na kongresie gospodarczym przyznał, że w związku z obecną sytuacją makroekonomiczną firma obniża prognozę tegorocznego wzrostu polskiego rynku e-commerce do kilku proc. Szybko zareagowali na to inwestorzy: akcje Allegro potaniały o 9 proc., a InPostu o ponad 7,5 proc.

Rafał Brzoska podczas rozmowy we wtorek na Europejskim Kongresie Gospodarczym podkreślił, że dla InPostu zeszły rok, rozpoczęty od debiutu na giełdzie w Amsterdamie, był lepszy od prognoz.

Z drugiej strony menedżer stwierdził, że w ostatnim czasie sytuacja na rynku e-commerce pogorszyła się z powodu dużych zmian makroekonomicznych. - Poziom wzrostu 20 proc. rynku e-commerce prognozowaliśmy w pierwszej połowie roku 2021. Już jesienią mówiliśmy, że sytuacja jest inna i prognoza rynku to może być 12 proc. wzrostu. Teraz mówimy, że pewnie będzie on jednocyfrowy - stwierdził Brzoska (cytat za Propertynews.pl).

Zaznaczył, że kluczowe będą ostatnie kwartały roku, ponieważ pokażą faktyczny wpływ wyższej inflacji i podnoszonych stóp procentowych. - Krótkoterminowo przygotowujemy się na ostre hamowanie gospodarki, jednak my jako firma urośniemy znacząco ponad rynek - zapewnił.

Wypowiedź Brzoski szybko zrelacjonowały niektóre agencje informacyjne, serwisy branżowe i profile społecznościowe dotyczące rynków kapitałowych.

Allegro rekordowo tanie na giełdzie

Na reakcję inwestorów giełdowych nie trzeba było czekać. Kurs Allegro poszedł w dół o 9,02 proc. do 24,615 zł przy obrotach wynoszących 166,3 mln zł. We wtorek na warszawskiej giełdzie większą wartość miał jedynie handel akcjami KGHM (177,7 mln zł), a niewiele niższy był w przypadku PKO BP (163,3 mln zł). Indeks WIG zmalał o 1,02 proc., a WIG20 (w składach obu indeksów jest Allegro) - o 1,2 proc.

Kurs Allegro znalazł się na rekordowo niskim poziomie na zamknięciu sesji od debiutu giełdowego spółki w październiku 2020 roku. W trakcie notowań akcje firmy były już tańsze (7 marca zmalały do 23,12 zł), natomiast na zamknięciu sesji pierwszy raz wynosiły poniżej 26 zł.

Allegro jest w trendzie spadkowym od początku września ub.r., gdy jego kurs ostatni raz przekraczał 70 zł. Na początku grudnia było to już tylko ok. 35 zł, w połowie października w dniu, gdy Amazon ogłosił uruchomienie w Polsce swojej usługi subskrypcyjnej Prime, akcje Allegro potaniały o 7,3 proc.

W marcu nastąpiło odbicie z ok. 26 do 36 zł, ale ostatnie spadki z naddatkiem skasowały ten wzrost.

Allegro to zdecydowanie najpopularniejsze platforma e-commerce w Polsce. Według badania Mediapanel w styczniu br. zanotowało 21,87 mln użytkowników i 73,58 proc. zasięgu.

W czwartym kwartale ub.r. Allegro osiągnęło wzrost wpływów o 23,2 proc. do 1,6 mld zł i 199,7 mln zł zysku netto. Firma prognozuje, że w latach 2022-2026 jej przychody będą rosnąć o wysokie kilkanaście proc., a skorygowana EBITDA ma być w środkowych lub wyższych rejestrach 20 proc. Pod koniec lutego poinformowano, że z Allegro odchodzi prezes i dyrektor generalny Francois Nuyts, będzie pełnił te funkcje najpóźniej od końca br.

Kurs InPostu 7,6 proc. w dół

Z kolei akcje InPostu, notowane na giełdzie w Amsterdamie, staniały we wtorek o 7,64 proc. do 5,39 euro.

Kurs spółki mocno maleje od połowy listopada ub.r. - z ok. 14,50 euro zsunął się do 4,20 euro 8 marca. Nie zahamowały tego kilkukrotne zakupy sporych pakietów akcji przez menedżerów firmy, m.in. Rafała Brzoskę.

Pod koniec marca walory na krótko podrożały z ok. 5,20 do 7,20 euro, po tym jak Bloomberg podał, że kilka funduszy inwestycyjnych jest zainteresowanych przejęciem firmy InPostu, chcąc skorzystać z jego niskiej wyceny giełdowej. Firma już po kilku godzinach od pojawienia się informacji zapewniła, że „nie prowadzi rozmów z tymi uczestnikami rynku ani nie jest świadomy, że takie rozmowy toczą się”.

Przecena giełdowa InPostu spowodowała, że Rafał Brzoska, którego zdecydowaną większość majątku stanowi mniejszościowy pakiet akcji firmy, zaliczył spory spadek na liście najbogatszych Polaków według „Forbesa”. W zestawieniu z początku ub.r. był siódmy ze stanem posiadania wycenionym na 5,68 mld zł, a w br. zajął 23. pozycję z 2,569 mld zł.

Brzoska prognozuje dołek w polskim e-commerce na połowę roku

O godz. 17, wraz zamknięciem sesji giełdowej, PAP Biznes zamieścił depeszę z dłuższymi wypowiedziami Rafała Brzoski na temat sytuacji na polskim rynku handlu internetowego.

- Pracujemy właściwie ze 100 proc. polskiego e-commerce z każdej branży i dobrze widzimy, jak ten rynek się zachowuje. W listopadzie zeszłego roku zaczęliśmy ostrzegać rynek, że e-commerce hamuje. Nasilająca się presja inflacyjna i rosnące stopy procentowe tylko wzmocniły nasze przekonanie, że rynek e-commerce w skali globalnej będzie hamować, ale na tym tle InPost wypadnie lepiej niż rynek - stwierdził Brzoska.

- Dzisiaj szacuję, że w Europie, zwłaszcza zachodniej, będziemy mieli do czynienia po pierwszym kwartale z hamowaniem. W niektórych krajach UE nawet na poziomie 10 i więcej proc. rok do roku. Presja związana z inflacją i kosztami energii jeszcze będzie się nasilała, pogarszać się będą nastroje konsumenckie, gdyż jak popatrzymy na wszelkie indeksy badające nastroje, to one wyglądają bardzo słabo - dodał.

Prezes InPostu powołał się na opublikowane we wtorek dane przez spółkę Salesforce. - Dzisiaj Salesforce opublikował dane pokazujące, że w pierwszym kwartale nastąpiło hamowanie e-commerce na poziomie globalnym w wysokości minus 3 proc., a w całej Europie jest to spadek o 13 proc. Mieliśmy więc rację już w listopadzie, a teraz tylko wiem, że pewnie to nie jest koniec i rynek e-commercowy zaliczy prawdziwy dołek zapewne dopiero w drugim lub trzecim kwartale tego roku - powiedział Rafał Brzoska.

Dla Europy Środkowo-Wschodniej Salesforce pokazał spadek o 3 proc., co w opinii prezesa InPostu wydaje się bardzo ostrożne, ale możliwe, ponieważ ta część Europy dogania zachodnią Europę, więc z trochę innego poziomu startujemy.

- Polska na tym tle wypadnie moim zdaniem znacząco lepiej niż średnia, co pokazują już dane GUS z ubiegłego piątku - powiedział.

Zaraz po wybuchu wojny 30-40 proc. mniej e-zakupów

Rafał Brzoska poinformował, że po wybuchu wojny w Ukrainie w pierwszym tygodniu nastąpił spadek liczby zleceń rzędu 30-40 proc. - To się później odbudowało, druga połowa marca i kwiecień wyglądała już dużo lepiej - powiedział.

- Miesiąc temu, będąc w końcówce pierwszego kwartału, powiedzieliśmy, że niezależnie od tego, jak rynek się zachowa, InPost go pobije i nasz udział rynkowy netto wzrośnie. Dzisiaj mogę powiedzieć, że na niektórych rynkach pobije go w sposób bardzo nas zadowalający, co pokazuje jak silną organizację i relacje z klientem końcowym udało nam się zbudować. Jeśli rynek w Polsce będzie na 12-proc. plusie pod względem liczby zleceń, co jeszcze miesiąc temu wydawało się być bardzo optymistycznym scenariuszem, a dzisiaj patrząc na dane pokazane przez Salesforce już tak nie sądzę, to my urośniemy mocniej. Przy presji inflacyjnej i coraz chudszym portfelu konsumenta średni koszyk zakupów i częstość zakupów idzie w dół - opisał prezes InPostu.

W opinii Rafała Brzoski, obecna sytuacja połączona z wojną i rosnącymi cenami energii spowoduje przyspieszenie form dostawy do Paczkomatów InPostu, ponieważ dostawa do domu będzie coraz droższa. Przywołuje analizy JP Morgan, że gdyby Europa nałożyła pełne sankcje na rosyjską ropę, to koszt baryłki wzrośnie do 180-188USD.

- To oznacza, że klasyczny kurier, który dostarcza przesyłkę do domu, będzie kosztował jeszcze więcej. Kurier w ciągu dnia pracy jest w stanie dostarczyć około 60 paczek, a ten sam kurier dostarczający do Paczkomatów InPostu prawie 1000. Mówimy więc o dwunastokrotnie lepszej sprawności energetycznej tej formy dostaw, co też powoduje, że Paczkomaty są relatywnie tańsze od dostaw do domu, co z kolei oznacza, że firmy internetowe, by oszczędzać na kosztach przy trudniejszym rynku, będą tym bardziej promować formę dostawy ekonomicznej. Powiem prowokacyjnie - im trudniejsza jest więc sytuacja na rynku, tym szybciej będziemy rośli - powiedział.

Prezes przypomniał, że InPost półtora miesiąca temu opublikował strategię ESG. - Zakładamy w niej, że InPost stoi na ESG, zarówno jeśli chodzi o czynniki społeczne, jak i efektywność energetyczną. Od pierwszego dnia wojny bezpłatnie wozimy pomoc humanitarną na Ukrainę, ponad 6000 ton o ekwiwalencie transportowym wartości około 4 mln euro, gdyby ktoś chciał zmierzyć ile ten transport kosztowałby komercyjnie. Wczoraj dotarł też transport 34 kontenerów, ponad 500 ton pomocy humanitarnej, bezpośrednio do Charkowa, który sfinansowałem wraz z moją żoną - poinformował.

- InPost w 2040 roku chce być całkowicie neutralny jeśli chodzi o emisję CO2, co w przypadku firmy logistycznej jest ultra trudnym, ale w naszym wypadku wykonalnym zadaniem - stwierdził prezes InPostu.

W czwartym kwartale ub.r. przychody InPostu prawie się podwoiły, m.in. w efekcie przejęcia Mondial Relay, a zysk netto z działalności kontynuowanej poszedł w górę ze 144 do 174,2 mln zł. Udział Allegro w całorocznych wpływach InPostu w Polsce zmalał z 48 do 46 proc.