W 2017 roku 88 procent najbardziej dochodowych filmów w Stanach Zjednoczonych wyreżyserowali biali mężczyźni - podała Amerykańska Gildia Reżyserów (DGA). Organizacja alarmuje, że kobiety i mniejszości rasowe wciąż mają niewielkie szanse na tworzenie filmów w USA, a winę za to ponoszą szefowie wytwórni filmowych i koncernów medialnych.
W raporcie DGA uwzględniono te filmy wyprodukowane w Stanach Zjednoczonych w 2017 r., które zarobiły ponad 250 tys. dol. Takich tytułów było w sumie 175, zostały one wyreżyserowane przez 181 reżyserów.
Okazuje się, że w tej liczbie 159 reżyserów było mężczyznami, a 22 to kobiety, co oznacza że reżyserzy stanowili 88 proc., a reżyserki jedynie 12 proc. całej grupy. Z tabeli przedstawionej przez DGA wynika, że w ub.r. udział kobiet w reżyserowaniu amerykańskich produkcji wzrósł w porównaniu z poprzednimi latami, wciąż jednak pozostaje niewielki.
Według przytoczonych przez DGA statystyk margines reżyserów w USA stanowią też przedstawiciele mniejszości etnicznych. 88 proc. twórców to biali, podczas gdy reżyserzy innej rasy stanowili zaledwie 10 proc. (w wypadku pozostałych 2 proc. DGA nie posiadała odpowiednich danych).
W komentarzu do raportu DGA podkreśla, że amerykański przemysł filmowy wciąż nie korzysta z szansy na równe traktowanie twórców ze względu na płeć i pochodzenie etniczne, co powoduje że produkcje oferowane przez USA są uboższe o wiele treści.
Organizacja zaznacza też, że kobietom oraz reżyserom pochodzącym z mniejszości etnicznych często trudniej niż mężczyznom i białym dotrzeć do wysokich menedżerów decydujących w wytwórniach filmowych i koncernach medialnych o tym kto będzie współtworzył konkretny planowany tytuł.
