Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich apeluje do organizatorów zgromadzeń publicznych, aby zapewnili dziennikarzom bezpieczeństwo i umożliwili wykonywanie swoich obowiązków. Powodem apelu są zajścia podczas niedawnych obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich ustosunkowało się do incydentów, do których doszło przed Pałacem Prezydenckim w trakcie manifestacji zwolenników PiS-u w związku z drugą rocznicą katastrofy smoleńskiej. Na miejscu byli również dziennikarze - m.in. reporter TVP Info Mariusz Pietrasik, który przygotowywał się do wejścia antenowego „na żywo”. Ponieważ jednak z tłumu padały pod jego adresem wulgarne wyzwiska, a dodatkowo próbowano go zasłonić transparentem, zrezygnował z tej relacji (patrz filmiki poniżej).
Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wystosował komunikat, w którym przyznaje, że podczas uroczystości przed Pałacem Prezydenckim lżono dziennikarzy i uniemożliwiano im wykonywanie swoich obowiązków. „Ponieważ sytuacja taka zdarza się nie po raz pierwszy, apelujemy do organizatorów zgromadzeń publicznych o zapewnienie bezpieczeństwa i możliwości wykonywania swojej pracy przez dziennikarzy - niezależnie od tego czy media, dla których pracują budzą czy nie sympatię zgromadzonych” - czytamy w oświadczeniu przesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl.
Jednocześnie zarząd SDP apeluje do ludzi mediów o szczególną rzetelność przy relacjonowaniu tego typu wydarzeń. „Pamiętajmy, że także i od nas samych zależy zaufanie publiczne i postrzeganie zawodu dziennikarza” - podkreśla kierownictwo stowarzyszenia.
