Telewizja2022-01-13
37

Koniec Arka "Megakota" w "Królowych życia" TTV. Skargi do KRRiT

Produkcja show "Królowe życia" emitowanego w TTV podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z uczestnikiem Arkadiuszem "Megakotem" Zgorzelskim - dowiedział się nieoficjalnie portal Wirtualnemedia.pl. To pokłosie nagłośnienia w mediach niejasnej przeszłości szczecińskiego dewelopera przez aktywistę Jana Śpiewaka. Jak ustaliliśmy, w ostatnich dniach do KRRiT wpłynęło sześć skarg na "Królowe życia", w których widzowie krytykują dobór uczestników show.

Arkadiusz Zgorzelski, w mediach znany jako Arek "Megakot" Kocik, to jeden z uczestników 11. sezonu "Królowych życia",  emitowanego od sierpnia ubiegłego roku w TTV. 51-letni deweloper ze Szczecina w programie portretowany jest jako ekscentryczny miłośnik mody i motoryzacji, z dużym poczuciem humoru. Jego profil na Instagramie śledzi 130 tysięcy osób. Nie ukrywa swojej słabości do kobiet. To on wypromował patoyoutubera Lorda Kruszwila.

Śpiewak głośno o kryminalnej przeszłości "Megakota"

Niechlubne wątki z przeszłości "Megakota" nagłośnił na swoim Instagramie aktywista Jan Śpiewak.

"Czemu 51 latek bawi się z nastolatkami? Być może po to, żeby mieć łatwy do nich dostęp" - stwierdza Śpiewak.

Dalej aktywista opisuje, jak "Megakot" chwalił się braniem narkotyków i relacjami z nastolatkami.

"Z jedną z nich związał się już jak miała 15 lat, albo i mniej… W popularnych nagraniach na YouTube chwali się tym, że nazwał świnię imieniem po byłej dziewczynie, która popełniła samobójstwo. Tych dziewczyn, które umierały tragicznie w młodym wieku po związkach z nim było aż cztery. Z tego, co udało nam się ustalić wszystkie przed śmiercią miały poważny problem z narkotykami. Jak sam Mega Kot przyzna, policja sama podejrzewała go o zabójstwo jednej z nich" - opisuje Jan Śpiewak.

Zaapelował także do pisanie skarg na program "Królowe życia" do KRRiT i TVN. "Ci ludzie niszczą innym życie. Pokazują, że kobiety to tylko przedmioty. Że każde świństwo można spieniężyć. Że liczy się tylko kasa. Powiedzmy temu stop" - napisał Śpiewak.

Post wywołał u komentujących wzburzenie. "Najgorsze jest to, że ludzie to oglądają, komentują i fascynuje ich takie celebryckie życie. Jest popyt to jest i podaż. Totalny upadek cywilizacji i jakichkolwiek wartości" - napisała jedna z internautek. W inych komentarzach czytamy między innymi: "Dobrze że to Pan nagłaśnia. Ciarki aż przechodzą"; "Przeraża mnie to jakich ludzi promuje telewizja!"; "To jakieś nieporozumienie, osoby biorące udział w tym programie. Może jakaś zbiorowa petycja do TVN? Chętnie bym się pod nią podpisała".

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Jan Śpiewak (@janekspiewak)

Koniec "Megakota" w "Królowych życia", skargi do KRRiT

Jak udało się nieoficjalnie ustalić portalowi Wirtualnemedia.pl, w związku z opisanymi wyżej doniesieniami, produkcja programu "Królowe życia" TTV podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z Arkadiuszem "Megakotem" Zgorzelskim. Stacja sprawy nie komentuje.

Ponadto skargi na program "Królowe życia", którego jedną z gwiazd jest "Megakot", odbiera Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Portal Wirtualnemedia.pl dowiedział się, że na format "Królowe życia" TTV do Rady wpłynęło sześć skarg od osób prywatnych. Pierwsza skarga wpłynęła 10 stycznia tego roku, kolejna 11 stycznia, a 12 stycznia cztery.

"Zarzuty dotyczyły doboru uczestników z kryminalną przeszłością, bez wskazania żadnego konkretnego odcinka" - czytamy w odpowiedzi Karoliny Czuczman z zespołu rzecznika prasowego KRRiT.

"Królowe życia" hitem TTV

„Królowe życia” to telenowela dokumentalna, w której widzowie mogą podglądać codzienne życie ludzi, którzy osiągnęli sukces w lokalnym środowisku. Żyją oni na bogato według swojego scenariusza i na swoich warunkach.

Premierowe odcinki można oglądać w czwartki i piątki o godz. 22.05 i 22.30 w TTV, a także w serwisie Player.pl.

Dziesiątą edycję "Królowych życia" oglądało średnio  525 tys. osób, co przełożyło się na 4,60 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów oraz 7,02 proc. w grupie komercyjnej 16-49 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.

Udział TTV w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w ub.r. wyniósł 2,16 proc., a w grupie 16-49 było to 3,39 proc.

Spółka Stavka nadająca kanał TTV (należy do grupy TVN) w 2020 roku zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 7 proc. do 99,91 mln zł, a jej zysk netto zmalał z 43,56 do 25,99 mln zł.

Autor:Justyna Dąbrowska-Cydzik

KOMENTARZE(37)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas