Arkadij BabczenkoWe wtorek wieczorem rosyjski dziennikarz Arkadij Babczenko został zastrzelony w Kijowie. - Jestem przekonany, że rosyjska machina totalitarna nie przebaczyła mu uczciwości i przekonań - skomentował Wołodymyr Hrojsman, premier Ukrainy. Przedstawiciele Kremla zarzucili mu rusofobię.
Arkadij Babczenko został zamordowany we wtorek wieczorem na klatce schodowej, którą wracał do swojego mieszkania w Kijowie. Dziennikarz zginął od strzałów w plecy, zmarł w karetce wiozącej go do szpitala. Miał 41 lat.
Babczenko przez wiele lat pracował jako korespondent wojenny w rosyjskich mediach, a wcześniej służył jako żołnierz w dwóch wojnach czeczeńskich. W ostatnich latach krytykował rządy Władimira Putina. W ub.r. przeprowadził się na Ukrainę z powodu gróźb, które otrzymywał w związku z pracą dziennikarską.
W miejscu, w którym strzelano do Babczenki, ukraińska policja prowadzi działania śledcze. Nie zatrzymano na razie żadnych podejrzanych.
Premier Ukrainy: Babczenkę dopadła rosyjska machina totalitarna
Do śmierci dziennikarza odniósł się w piątek Wołodymyr Hrojsman, premier Ukrainy. - Jestem przekonany, że rosyjska machina totalitarna nie przebaczyła mu uczciwości i przekonań. Prawdziwy przyjaciel Ukrainy, który mówił światu o rosyjskiej agresji - napisał na swoim profilu facebookowym.
Oburzenie z powody zamordowania dziennikarza wyraził Boris Johnson, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii. - Musimy bronić wolności słowa i jest niezbędne, by sprawców (śmierci dziennikarza) pociągnąć do odpowiedzialności - stwierdził na Twitterze.
W środę wieczorem w centrum Kijowa zaplanowano demonstrację ku czci Babczenki.
Kreml: słowa premiera Ukrainy to cynizm i rusofobia
Siergiej Ławrow, szef rosyjskiej dyplomacji, odnosząc się do wpisu Wołodymyra Hrojsmana wytknął mu, że zaraz po zabójstwie Arkadija Babczenka przesądził, że stoją za tym służby specjalne Kremla. Ta moda, którą narzucają autorzy takiego stylu prowadzenia spraw międzynarodowych, jest bardzo smutna - ocenił Ławrow, zaznaczając, że narzucają ją Ukrainie „zachodni kuratorzy”, którym ten kraj jest potrzebny, żeby „promować poglądy rusofobiczne”.
Równie ostro na komentarze ukraińskich władz w tej sprawie odpowiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy Władimira Putina. - Stosowanie takiego rusofobicznego pustosłowia, zamiast mówienia o konieczności przeprowadzenia rzetelnego i bezstronnego śledztwa, jest szczytem cynizmu - stwierdził. Zwrócił uwagę, że Babczenko miał rosyjskie obywatelstwo, złożył też kondolencje rodzinie dziennikarza.
