Telewizja2011-08-04
7

Braun: TVP zamknie 2011 rok bez straty. Będziemy skracać bloki reklamowe

Prezes Telewizji Polskiej Juliusz Braun poinformował wczoraj, że wynik finansowy TVP na koniec 2011 roku "powinien wyjść przynajmniej na zero".

Braun podał też skorygowane wyliczenia, z których wynika, że rok 2010 roku spółka zamknęła zyskiem w wysokości ok. 7 mln zł przy łącznych przychodach na poziomie ok. 1,8 mld zł, zaś na koniec 2009 odnotowała stratę na poziomie 230 mln zł przy przychodach wynoszących także ok 1,8 mld zł.

Prezes TVP zaznaczył, że abonament przestał być stabilnym i przewidywalnym źródłem finansowania telewizji publicznej. Z przedstawionych przez niego danych wynika, że wpływy TVP z tego tytułu od 2007 r. cały czas maleją. W 2007 roku do TVP wpłynęło z abonamentu 515 mln zł, w 2008 r. - 421 mln zł, w 2009 r. - 301 mln zł, a w 2010 r. - 221 mln zł. Prognoza na ten rok mówi tylko o 194 mln zł, a to mniej niż potrzeba na samo utrzymanie ośrodków regionalnych TVP.

W ocenie Brauna taka sytuacja sprawia, że w zakresie finansowania TVP "nie bardzo mieści się" w definicji mediów publicznych. Z zaprezentowanych przez niego danych za 2009 r. wynika, że w przeliczeniu na jednego mieszkańca środki publiczne przeznaczane na media publiczne są w Polsce na jednym z najniższych poziomów. W Polsce jest to 13 zł, na Słowacji - 23 zł, na Węgrzech - 42 zł, W Hiszpanii - 66 zł. Największe środki publiczne przeznaczane są na publiczne media w Norwegii - 435 zł na jednego mieszkańca, w Niemczech - 382 zł i w Danii - 358 zł.

W tej sytuacji TVP liczy zatem na pieniądze od reklamodawców. Spółka dążyć będzie m.in. do skracania bloków reklamowych, bo były chętniej oglądane przez widzów. - Chciałbym możliwie dobrze wykorzystać product placement i lepiej współpracować z głównymi reklamodawcami - podkreśla Juliusz Braun.

Prezes TVP powiedział też, że możliwe jest dalsze ograniczenie zatrudnienia w spółce. W ub. r. w spółce pracowało 4 tys. osób, obecnie - 3,8 tys. W pierwszym półroczu br. w TVP realizowany był program dobrowolnych odejść, z którego skorzystało ponad 200 osób. - W 2012 roku prawdopodobnie wrócimy do tego rozwiązania, jest to kosztowne, ale dość skuteczne - tłumaczył Braun.

Autor:pp

KOMENTARZE(7)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas