Prasa 2015-09-24
14

Była menedżerka Polska Press Grupy założyła „Głos Mordoru” dla pracowników warszawskiego zagłębia biurowego

W środę rozdystrybuowany został pierwszy numer gazetki „Głos Mordoru” opisującej z lekkim przymrużeniem oka realia pracy w centrum biurowym na warszawskim Służewcu. Pismo założyły i prowadzą Justyna Szawłowska (wcześniej związana m.in. z Polska Press Grupą) i Sisi Lohman. Drugi numer wyjdzie najprawdopodobniej za miesiąc. Docelowo ma to być dwutygodnik.

Pierwszy numer „Głosu Mordoru” liczy 8 stron, na których opisywane są różne aspekty życia zawodowego pracowników biurowców na warszawskim Służewcu: dojazdy do pracy, kontakty z informatykami i rzeczy wkurzające w Mordorze. Do tego dochodzą m.in. krótkie sylwetki osób, które odeszły z mieszczących sią tam korporacji, felieton taksówkarza i psychotest na wirus korporacyjny.

Gazetka została wydrukowana w 5 tys. egzemplarzy, które w środę w godzinach porannych rozdano w kilku miejscach na Służewcu (róg ul. Domaniewskiej i Wołoskiej, metro Wierzbno, PKP Służew, parę restauracji na ul. Domaniewskiej). Natomiast e-wydanie jest dostępne na stronie Glosmordoru.pl.

 

Hurrrra, udało się !!! Nakład rozdany. Gazety w Waszych rękach... a jak nie - to wersja on line do pobrania na...

Posted by Głos Mordoru on 23 września 2015


Twórczyniami „Głosu Mordoru” są Justyna Szawłowska i Sisi Lohman, które mają doświadczenie z pracy na warszawskim Służewcu. Szawłowska ostatnio przez cztery lata pracowała w Polska Press Grupie jako menedżer ds. marketingu serwisu Dom.gratka.pl (wcześniej była związana m.in. z Metrohouse), a Lohman pracuje w studiu dubbingowym SDI Media.

- Wcześniej nie miałam nic wspólnego z prasą, od 10 lat jestem związana z branżą marketingu nieruchomości - zaznacza Justyna Szawłowska w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. - Podczas urlopu macierzyńskiego myślałam, co by zrobić, żeby nie wracać do korporacji, bo wiedziałam, że nie jest to miejsce, w którym chciałabym zostać. Niedługo po powrocie do pracy, kiedy szłam rano ulicą Mordoru, wpadł mi do głowy pomysł na gazetę, który wziął się z jednej strony z samej popularności określenia „Mordor”, a z drugiej - potencjału reklamowego osób pracujących w nim. Rozstanie się z Polska Press Grupą utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto zrealizować ten pomysł - opisuje.

Szawłowska zaproponowała współpracę Sisi Lohman, której partner w ramach swojej firmy zajął się drukiem i dystrybucją gazetki. - Zawartość pisma przygotowałyśmy we własnym zakresie. Zaproponowałyśmy napisanie tekstów i opowiedzenie swoich historii znajomym z Mordoru, którzy mają lekkie pióro. Wykonałam cztery telefony do firm z propozycją zamieszczenia reklamy i za każdym razem odzew był pozytywny, mimo że nie każdy reklamodawca chce się już promować w prasie - podkreśla Szawłowska.

Kolejny numer „Głosu Mordoru” ukaże się najprawdopodobniej za miesiąc, a docelowo pisma ma stać się dwutygodnikiem. Dalsze numery mają mieć większą objętość, być może dwa razy więcej stron niż pierwszy. - Przyszłe numery będą mieć też poszerzoną tematykę: pojawią się teksty o czasie wolnym, kulinariach, rubryka towarzyska - wylicza Justyna Szawłowska. - Czekamy na kontakty, odzew od ludzi pracujących w Mordorze. Chcemy skierować „Głos” zarówno do tych zadowolonych ze swojej pracy, jak też tych którzy już jej nie lubią, czują się wypaleni - dodaje.

Od kilku lat realia absurdy i żarty z pracy w biurach na Służewcu są publikowane (głównie w formie memów) na facebookowym fanpage’u „Mordor na Domaniewskiej”, który ma obecnie 84,6 tys. użytkowników, i związanym z nim serwisie Mordor.pl.

Autor: tw

KOMENTARZE (14) DODAJ OPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NA PRACA
Praca Start Tylko u nas