Inwestorzy międzynarodowi są pełni obaw o przyszłość chińskiej gospodarki. Wobec rysującego się spowolnienia tempa jej wzrostu popyt na miedź prawdopodobnie będzie słabł. W rezultacie w ocenie analityków nie należy oczekiwać szybkiej poprawy na tym rynku, a ceny miedzi spadają od 2011 roku.
Obecnie na światowych rynkach ceny miedzi, tak jak i innych surowców, systematycznie spadają. W ciągu ostatniego roku miedz potaniała o blisko 30 proc., cena tony tego surowca spadła z ok 6,5 tys. do 4,5 tys. dolarów.
– Notowania miedzi spadają od dłuższego czasu, cena tego surowca utrzymuje się w długoterminowym trendzie spadkowym – podkreśla Dorota Sierakowska, analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska SA. – W zasadzie winowajca tej sytuacji jest jeden, a są nim Chiny, czyli kraj, który odpowiada za niemal połowę globalnego popytu na miedź i który w ostatnich latach, ostatnich miesiącach, ewidentnie spowalniał gospodarczo.
Przez ostatnie lata dynamicznie rozwijająca się chińska gospodarka potrzebowała ogromnych ilości surowców i je kupowała. To wywołało hossę na świecie i np. miedź w latach 2003–2011 podrożała czterokrotnie, i to pomimo załamania w 2008 roku. W tym okresie PKB Chin przyrastało o nawet kilkanaście proc. rocznie, przy czym po 2007 roku notowano coraz słabsze przyrosty. Jak się szacuje, w tym roku wzrost produktu krajowego brutto Chin może nie przekroczyć 7 proc., czyli być wolniejszy od tego z 2007 roku ponaddwukrotnie.
– Obawy dotyczące Chin to teraz główny czynnik, który sprzyja spadkowi notowań miedzi na globalnym rynku – zwraca uwagę Dorota Sierakowska. – Dopóki one się utrzymają, czyli dopóki inwestorzy będą się obawiać o przyszłość Chin, dopóty będziemy mieli do czynienia z wyraźną presją na spadek notowań miedzi. A więc od strony popytowej ewidentnie obawy chińskie są przeważające.
Na niskie ceny miedzi wpływ mają też jej producenci. Mimo spadku notowań na rynek trafia coraz więcej tego surowca. W polskim KGHM-ie np. produkcja wzrosła w tym roku o 12 proc.
– Jak na razie nie ma problemu z podażą miedzi – mówi analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska SA. – Firmy wydobywające miedź publikują dane dotyczące sporej produkcji, wręcz zwiększenia produkcji względem ubiegłego roku w tym roku, co sprawia, że pogłębia się możliwość nadwyżki na rynku miedzi również w tym roku.
Spadające ceny odbiły się na tegorocznych wynikach KGHM Polska Miedź. Wprawdzie w trakcie trzech kwartałów przychody spółki wzrosły o niemal 150 mln zł, przekraczając 14,86 mld zł. Zysk netto koncernu jedna był niższy. Spadł z blisko 1,8 mld zł w 2014 roku do niecałych 1,23 mld.
– Odwrócenie trendu spadkowego na rynku miedzi prawdopodobnie nie nastąpi prędko – ocenia Dorota Sierakowska z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska SA. – Właśnie dużo będzie zależało od perspektyw dotyczących gospodarki Chin, a na razie nie są one optymistyczne. A więc jeszcze przyszły rok może być okresem utrzymywania się niskich notowań miedzi, nawet jeżeli ceny miedzi już nie spadną wyraźnie, to mogą się utrzymywać na niskich poziomach przez wiele miesięcy.