Po incydencie na korytarzu sejmowym, gdy poseł PO próbował wyrwać mikrofon reporterowi TVP Info, Centrum Monitoringu Wolności Prasy przy SDP stanowczo zaprotestowało przeciwko utrudnianiu pracy dziennikarzy. - Fizyczne ataki na dziennikarzy są w każdym przypadku naruszeniem zasady wolności słowa - brzmi apel podpisany przez Jolantę Hajdasz.
W środowym wydaniu programu „Minęła 20” pokazano sytuację, gdy Rafał Grupiński (PO) na korytarzu sejmowym chwycił i starał się wyrwać mikrofon z ręki Łukasza Sitka z TVP. - Niech pan przestanie mi z tą propagandą. Dlaczego pan pracuje w PiS-ie? - pytał Grupiński. - Pracuję w telewizji publicznej. Dlaczego mnie pan atakuje? – odpowiadał dziennikarz.
Rafał #Grupiński z @Platforma_org szarpie reportera @tvp_info#wieszwiecej https://t.co/Rd4fRa5Rsd
— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 6 grudnia 2017
Zajście w Sejmie skrytykowało wielu dziennikarzy. Głos zabrało także Centrum Monitoringu Wolności Prasy przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, stanowczo protestując przeciwko „utrudnianiu pracy dziennikarzy podczas wykonywania ich zawodowych obowiązków”. - Bez względu na ocenę metod pracy zawodowej reportera TVP Info, zachowanie parlamentarzysty było skandaliczne, ponieważ fizyczne ataki na dziennikarzy są w każdym przypadku naruszeniem zasady wolności słowa, która jest fundamentem ustroju każdego demokratycznego państwa - czytamy w oświadczeniu CMWP.
Dalej podkreślone jest, że każdy dziennikarz ma prawo zadawać przedstawicielowi władzy publicznej pytania w sposób, jaki uznaje za skuteczny. - CMWP SDP apeluje, by bezpieczeństwo pracy osób relacjonujących wszelkie wydarzenia, w tym te wywołujące silne społeczne emocje, stało się przedmiotem szczególnej troski wszystkich stron politycznego konfliktu w naszym kraju - kończy się apel. Podpisała go Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP.
Fragment o „ocenianiu metod zawodowych” Łukasza Sitka odnosi się do krytycznych opinii o jego pracy dziennikarskiej. We wrześniu br. reporter zaraz po przesłuchaniu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez komisję śledczą przeszedł za nim kilkaset metrów, zadając mu pytania z mocnymi tezami o jego związkach z aferą Amber Gold. Z kolei w maju br. z wypowiedzi Anny Dyksińskiej z sopockiego magistratu wykorzystał w materiale, wyemitowanym w TVP3 Gdańsk, tylko jej jąkanie. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oddaliła skargę dotyczącą tego materiału.
Według danych Nielsen Audience Measurement w listopadzie br. średnia oglądalność minutowa TVP Info wynosiła 252 651 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 3,74 proc.