Prasa 2016-10-04
20

Czarny protest w mediach: „Gazeta Wyborcza”, „Newsweek” i „Polityka” bez kobiet, TV Republika na biało

Poniedziałek upłynął w całej Polsce pod znakiem „czarnego protestu”, w ramach którego odbyły się manifestacje przeciw zaostrzeniu przepisów w sprawie aborcji. Choć prawie wszystkie media to wydarzenie mniej lub bardziej obszernie relacjonowały, to tylko niektóre z nich jednoznacznie opowiedziały się po stronie manifestujących.

Na początek przypomnijmy: „czarny protest” to ogólnopolski strajk kobiet, związany z planowanym zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych. Obywatelski projekt ustawy przewidującej m.in. całkowity zakaz aborcji i kary dla kobiet, które jej się poddały, został skierowany do prac w komisji podczas poprzedniego posiedzenia Sejmu. Jednocześnie posłowie odrzucili w pierwszym czytaniu projekt liberalizujący obowiązujące przepisy. Przez cały poniedziałek w Polsce odbywały się liczne manifestacje kobiet. Jednocześnie organizowane były tzw. „białe protesty” jako sprzeciw wobec „czarnego protestu”.

Zapytani w ubiegłym tygodniu przez portal Wirtualnemedia.pl najwięksi nadawcy telewizyjni i radiowi oraz wydawcy prasowi i internetowi poinformowali nas, że nie będą zachęcać swoich pracownic do udziału w „czarnym proteście”. Ale nie będą wyciągać konsekwencji wobec osób, które w poniedziałek nie pojawią się w pracy (w większości przypadków można było skorzystać z urlopu na żądanie lub opieki nad dzieckiem). W poniedziałek poprosiliśmy większość biur prasowych o przynajmniej orientacyjną informację, jaka grupa kobiet skorzystała z możliwości nieobecności tego dnia w pracy. Za każdym razem odmówiono nam odpowiedzi na to pytanie, wyjaśniając, że tego typu dane są tajne.

Wrzało za to na stronach internetowych niektórych mediów, a także w mediach społecznościowych, szczególnie na Twitterze, za pośrednictwem którego kilka redakcji wyraźnie opowiedziało się po stronie strajkujących kobiet. Redakcja tygodnika „Polityka” napisała na swojej stronie internetowej m.in.: „Nie chcemy pozwolić na to, żeby aborcja, zabieg, który powinien być dostępny w sytuacji zagrożenia zdrowia płodu, została usunięta z listy naszych praw. Nie chcemy dopuścić do takiej sytuacji, dlatego w tak znaczącym momencie chcemy zaprotestować także my. Dziś, w poniedziałek, 3 października, pracownice naszej redakcji nie przyjdą do pracy. W ten sposób nawiążemy do tzw. islandzkiego strajku kobiet z 24 października 1975 roku, gdy 90 proc. kobiet w Islandii nie przyszło do pracy. Wesprą nas tego dnia nasi koledzy, oni również będą protestować”.

Grzegorz Rzeczkowski, redaktor naczelny serwisu Polityka.pl, zamieścił na koncie na Twitterze post, w którym podkreśla, że w poniedziałek nie było w redakcji ani jednej kobiety.


W podobny sposób solidaryzowała się ze strajkującymi kobietami redakcja magazynu „Newsweek Polska”. Na twitterowym koncie tygodnika zamieszczono zdjęcie z porannego kolegium w redakcji, w którym brali udział sami mężczyźni. Z kolei na facebookowym profilu tygodnika widniało na czarnym tle zdanie popierające demonstracje kobiet.


Manifestacje odbywające się w ramach „czarnego protestu” poparły niektóre gwiazdy TVN Style, były wśród nich m.in.: Maja Sablewska, Małgorzata Rozenek-Majdan, Anna Nowak-Ibisz, Izabela Janachowska oraz Karolina Korwin Piotrowska.


Niektóre znane osoby związane z TVN Style były jednak ostrożne w wyrażaniu opinii na temat poniedziałkowych manifestacji. Dorota Szelągowska napisała m.in.: „Jestem przeciwniczką aborcji. Jednak nie śmiałabym decydować za kobiety, które zostały zgwałcone, noszą w łonie ciężko chore dzieci, lub muszą wybierać między życiem swoim, a nienarodzonego. To najtrudniejsza decyzja w życiu i nikt, poza Kobietą, nie poniesie jej konsekwencji. Ani moralnych, ani tych związanych z codziennością. To, co powinno dać nam państwo, to nie zaostrzenia i kary, a wsparcie i opiekę specjalistów. Takich, którzy mogą pomóc w tych dramatycznych wyborach, by były one w pełni świadome, ze znajomością konsekwencji”.

Wiadomo już, że wtorkowe wydanie „Gazety Wyborczej” poświęcone będzie „czarnemu protestowi”. Poinformował o tym za pośrednictwem swojego konta na Twitterze Jarosław Kurski, zastępca redaktora naczelnego gazety. - Jutrzejsza "Wyborcza" w całości o #czarnyponiedziałek - w całości zrobiona przez facetów ...w czerni ;-) - napisał Kurski, nawiązując do tego, że większość mężczyzn zatrudnionych w „Gazecie Wyborczej”, przyszła w poniedziałek do pracy w czarnych strojach.

Zamieszczono m.in. zdjęcie dziennikarek „Gazety Wyborczej” spod Kolumny Zygmunta na Placu Zamkowym w Warszawie, gdzie odbyła się jedna z największych manifestacji „czarnego protestu”.

Nie wszystkie media solidaryzowały się ze strajkującymi kobietami. Fala krytyki pod adresem organizatorów strajku popłynęła m.in. z TV Republika, na antenie której 3 października odbywał się „Biały Dzień”. Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny stacji powiedział na antenie m.in., że „kobiety, które strajkują przeciwko zaostrzeniu przepisów w sprawie aborcji nieprzypadkowo ubierają się na czarno, ponieważ jest to kolor ciemności”. Mówiąc o „czarnym proteście” Terlikowski dodał także m.in., że - jego zdaniem - większość kobiet tak naprawdę nie chce uczestniczyć „w tej hucpie na rzecz śmierci”.

Protestu kobiet nie poparł np. tygodnik „Do Rzeczy”. - Dla redakcji „Do Rzeczy” poniedziałek był normalnym dniem pracy. Nic nie wiem o żadnych kobietach, które wczoraj miałyby nie przyjść do pracy w redakcji - powiedział nam Paweł Lisicki, redaktor naczelny tego magazynu.

Bardzo ostro na temat „czarnego protestu” wypowiadał się wczoraj na łamach Wirtualnemedia.pl Michał Karnowski, członek zarządu Fratrii wydającej tygodnik „w Sieci”. - Spółka Fratria i media w niej zgrupowane powstały oddolnie, dzięki ideowemu zaangażowaniu i poświęceniu wielu osób, są zbudowane na fundamencie wartości chrześcijańskich i rodzinnych. Nie wyobrażamy sobie, by którakolwiek z osób z nami współpracujących chciała wspierać tego rodzaju barbarzyńską akcję i nie otrzymujemy żadnych takich sygnałów. Bardzo nas to wszystko smuci, bo źli ludzie robią sobie polityczną zabawę z rzeczy najważniejszych i najświętszych, z troski o życie bezbronnych istot. Co więcej, używają, zapewne z niewiedzy historycznej, czerni żałobnej kobiet czyli symbolu związanego z okresem przed Powstaniem Styczniowym - wyjaśnia Michał Karnowski.

- Wszystko to powoduje, że w naszej redakcji narodziła się idea wspólnego udziału we Mszy Świętej w intencji ochrony życia nienarodzonych i zawrócenia z drogi zła ludzi, którzy takie akcje organizują. Zachęcamy do tego także innych ludzi sumienia. Zachęcamy by każdy wziął udział we Mszy Świętej w swoim Kościele, w swoim mieście - podkreślał Michał Karnowski.

Blogerka Kataryna napisała na Twitterze: „Ty nie na czarno, potworze?". Na branżowej imprezie jest nas ledwie kilka na kolorowo. Czuję się w czerwieni jakbym pogrzeb trollowała”. Od akcji dystansowali się także niektórzy dziennikarze, m.in. Brygida Grysiak z TVN24. - Dla mnie pytanie o możliwość usunięcia ciąży z powodu niepełnosprawności dziecka ma konkretne twarze. Twarze wieloletnich przyjaciół - napisała Grysiak na swoim koncie na Twitterze. Z kolei Anna Kalczyńska z „Dzień Dobry TVN” napisała: „Gdyby ktoś pytał, ja dziś na szaro”.


Tydzień temu Sejm zajmował się dwoma obywatelskimi projektami ustaw dotyczących przerywania ciąży. Posłowie odrzucili w pierwszym czytaniu projekt komitetu „Ratujmy kobiety” liberalizujący przepisy aborcyjne, a do prac w komisji sejmowej skierowano projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne, złożony przez komitet „Stop Aborcji”. Za dalszym procedowaniem ustawy całkowicie zakazującej przerywania ciąży opowiedzieli się posłowie PiS, Kukiz'15, PSL i PO.

Autor: kl

KOMENTARZE (20) DODAJ OPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NA PRACA
Praca Start Tylko u nas