Telewizja2019-12-05
16

Dariusz Szpakowski: pewnie już nie skomentuję mundialu w 2022 roku

Dariusz Szpakowski, fot. TVPDariusz Szpakowski, fot. TVP

Komentator piłkarski Telewizji Polskiej Dariusz Szpakowski ocenił, że raczej nie będzie już komentował meczów piłkarskich mistrzostw świata w 2022 roku w Katarze. - Zobaczymy, jak zdrowie pozwoli. To mój organizm decyduje, kiedy i jak długo - zaznaczył dziennikarz.

Dariusz Szpakowski był gościem na kanale youtube’owym Prawda Futbolu prowadzonym przez Romana Kołtonia z Polsat Sport. Rozmawiali o karierze dziennikarskiego Szpakowskiego i losach naszej piłkarskiej reprezentacji Polski m.in. przez pryzmat 11 mundiali, które dziennikarz TVP obsługiwał jako komentator (pierwsze dwa, w 1978 i 1982, jeszcze dla Polskiego Radia).

W pewnym momencie rozmowy (w poniższym nagraniu ok. 61. minuty) Dariusz Szpakowski ocenił, że nie będzie miał już okazji relacjonować sukcesu naszej drużyny piłkarskiej na mundialu. - Pewnie już nie skomentuję, bo lata biegną - stwierdził. - Nie skomentujesz w Katarze w 2022? - spytał Kołtoń. - Myślę, że już chyba nie. Zobaczymy, jak zdrowie pozwoli - odpowiedział Szpakowski.

Dziennikarz Polsat Sport ocenił, że Dariusz Szpakowski nie traci energii i witalności. - To mój organizm decyduje, kiedy i jak długo. Bo nigdy nie wiadomo, co jest w środku, Chociaż przebadałem się i staram dbać o siebie - stwierdził Szpakowski.

- Przyjdzie taki czas, to jest nieuniknione - powiedział kilka minut później o zakończeniu pracy jako komentator. - Na razie go sobie nie wyobrażam, za dużo mam w sobie energii, chęci do działania. Tak jak powiedziałem, wszystko uwarunkowuje zdrowie, organizm. Wiadomo, że jeśli wzrok będzie coraz słabszy, jeśli dykcja nie będzie taka, to nie ma sensu dalej brnąć w coś, co sam będę czuł, że jest nie tak. I to jest główna wykładnia, jeśli chodzi o dobiegnięcie do mety - dodał.

 

Trzy tygodnie temu dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski na antenie Weszło FM zapowiedział, że Dariusz Szpakowski na pewno będzie komentował piłkarskie Euro 2020. - Po turnieju usiądziemy i bardzo szczerze porozmawiamy - zaznaczył Szkolnikowski.

Dodał, że Dariusz Szpakowski tak samo jak Włodzimierz Szaranowicz ma „dożywotnie miejsce w redakcji sportowej”, więc publiczny nadawca nigdy nie wyjdzie z pomysłem zakończenia współpracy z nim. Po zakończeniu pracy komentatorskiej Szpakowski ma pozostać w TVP jako ekspert w studiu.

Szpakowski w TVP od 1983 roku

Dariusz Szpakowski pracę w dziennikarstwie sportowym zaczął w połowie lat 70. w Polskim Radiu. Oprócz dwóch mundialu relacjonował w tamtym okresie Euro 1980 i igrzyska olimpijskie, prowadził też cykliczne audycje „Kronika sportowa”, „Przy muzyce o sporcie” i „Studio S-13”.

Natomiast od przejścia w 1983 roku do Telewizji Polskiej komentował mecze w czasie dziewięciu mundiali i ośmiu finałów piłkarskich mistrzostw świata. Jest głównym komentatorem piłkarskim w TVP, relacjonował większość meczów naszej reprezentacji i rozgrywki klubowe, na czele z Ligą Mistrzów i Ligą Europy. Od komentowania był odsunięty od jesieni 2002 do wiosny 2004 roku.

- Na razie na emeryturę się nie wybieram, więc ten tytuł nie jest jeszcze uhonorowaniem mojej pracy. Przyjemnością natomiast jest sam mundial, kiedy grają 32 najlepsze ekipy z całego świata. Inny jest mundial z Polakami, inny bez: zupełnie inne zainteresowanie, inne emocje - mówił Dariusz Szpakowski portalowi Wirtualnemedia.pl w czerwcu ub.r. krótko przed startem mundialu.

 

Od 2006 roku Szpakowski prowadzi w TVP Sport cotygodniowy program piłkarski „4-4-2”. Komentował też mecze hokeja na lodzie i zawody wioślarstwa, zwłaszcza podczas igrzysk olimpijskich.

W latach 2016-2018 dostał trzy Telekamery dla komentatora sportowego, w ub.r. - Złotą Telekamerę, a w 2013 roku - Super Wiktora za całokształt pracy dziennikarskiej. W 1999 roku został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi, a w 2014 roku - Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski

Dariusz Szpakowski jest jednym z najbardziej znanych komentatorów sportowych. Do jego popularności przyczyniły się także lapsusy: w 1990 roku zaczynając relację z meczu Anglia - Polska przedstawił się jak Dariusz Ciszewski (Jan Ciszewski w latach 60. i 70. był czołowym komentatorem piłkarskim w TVP), a w 2014 roku podczas jednego z meczów Argentyny na mundialu mylił Leo Messiego z Diego Maradoną. Natomiast w 2009 roku na koniec przegranego meczu Polaków w 10-minutowym monologu podsumował kadencję Leo Beenhakkera jako trenera naszej reprezentacji.

 

Od 2005 roku użyczył głosu jako komentator do kilku edycji gry wideo „FIFA”. Wziął też udział w kampaniach promocyjnych Telewizji Polskiej, w br. promował ósmy multipleks naziemnej telewizji cyfrowej.

Od kilku lat, razem z Mateuszem Borkiem i Tomaszem Smokowski, jest stałym gościem w programie „Misja futbol” Onetu.

Wiosną br. pracę dziennikarską zakończył Włodzimierz Szaranowicz, przez ponad 40 lat związany z Telewizją Polską. Powodem były jego problemy zdrowotne.

Autor:tw

KOMENTARZE(16)DODAJOPINIĘ

W TYM TEMACIE

NAJPOPULARNIEJSZE

<WRÓĆ NAPRACA
PracaStartTylko u nas