Joanna Miziołek, fot. tvpStacja TVP Info wykorzystała w materiale o uchodźcach wypowiedź dziennikarki tygodnika „Wprost” Joanny Miziołek, która komentowała wcześniej inną sprawę. - Wykorzystanie mojej wypowiedzi było manipulacją - oświadcza dziennikarka.
Materiał ukazał się w poniedziałkowym wydaniu „Minęła 20” i był wstępem do dyskusji na temat uchodźców w Europie. Goście komentowali decyzję prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza o przyjmowaniu imigrantów.
W materiale pokazano krótką wypowiedź dziennikarki „Wprost” Joanny Miziołek o Adamowiczu. - W ten sposób prezydent Adamowicz stara się pokazać jako otwarty prezydent na imigrantów. Nie wiem, jak społeczność lokalna będzie na to reagowała. On się trochę obawia wejścia CBA i prokuratury, więc stara się przykryć te sprawy z przeszłości - mówiła dziennikarka.
Komentarz Niziołek pół godziny wcześniej wyemitowały „Wiadomości” TVP1 w materiale Ewy Bugały, ale dziennikarka nie odnosiła się bezpośrednio do pomysłu przyjmowania do Gdańska uchodźców. Reporterka „Wiadomości” przedstawiła także organizację przez Adamowicza jubileuszu Trybunału Konstytucyjnego oraz zawieszenie członkostwa w Platformie Obywatelskiej po tym, jak wyszło na jaw, że prezydent Gdańska składał nieprawdziwe oświadczenia majątkowe.
- W związku z użyciem mojego wizerunku w materiale TVP Info, do którego się nie wypowiadałam, oświadczam, że wykorzystanie mojej wypowiedzi było manipulacją. Poproszona o komentarz do innego tematu przez „Wiadomości” udzieliłam go. A ten dotyczył Pawła Adamowicza. Dziękuję Marzenie Paczuskiej, szefowej „Wiadomości” za telefon z przeprosinami. Niemniej jestem przykro zaskoczona praktyką TVP Info, które do zmanipulowanego materiału użyło mojej wypowiedzi. Gdybym miała świadomość, że tak się stanie nie udzieliłabym komentarza. A sam materiał uważam za skandaliczny - napisała Joanna Miziołek na Facebooku.
Według danych Nielsen Audience Measurement we wrześniu br. udział TVP Info wyniósł 3,11 proc.
